Ponad 13 000 km – Test Mitsubishi Outlandera PHEV

Moda na niskoemisyjną motoryzację pomału dociera również do Polski. Dla osoby chcącej poruszać się ekologicznym samochodem wybór nie jest oczywisty. My przetestowaliśmy klasykę gatunku w kategorii hybryd typu plug-in – Mitsubishi Outlander PHEV.

Auto pojawiło się na rynku w 2013 r. i było pierwszym na świecie hybrydowym SUV-em ze stałym, elektrycznym napędem 4WD. Już w 2015 r. Mitsubishi Outlander PHEV był najlepiej sprzedającym się pojazdem plug-in na świecie. Obecnie jest najpopularniejszym tego typu autem na naszym kontynencie. Prognozy na ten rok mówią, że liczba sprzedanych egzemplarzy w Europie przekroczy 100 000.

Ambasadorem modelu Mitsubishi Outlander PHEV w Polsce jest znakomity aktor Maciej Stuhr. W wielu swoich wypowiedziach podkreśla, że tego typu samochody to rozwiązanie, które może pomóc w walce ze smogiem duszącym nasze miasta.

MMC Car Poland, czyli generalny dystrybutor samochodów Mitsubishi w Polsce, zapowiada ofensywę modelową. Jeszcze zanim przejdziemy do testu, zaznaczmy – jeśli nowe samochody japońskiej marki będą tak udane jak Outlander PHEV, jesteśmy spokojni o sukces rynkowy.

Rynkowy rodzynek

Czy kierowcy na całym świecie mogą się mylić? Dlaczego wybraliśmy samochód ze stajni trzech diamentów, a nie konkurencję również z napędem 4×4? Przede wszystkim Outlander PHEV to SUV klasy premium. Wyróżnia się świetnie wyciszonym wnętrzem, znakomitymi materiałami wykończeniowymi, zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa, a co najważniejsze – możliwością zewnętrznego ładowania akumulatorów.

Outlander PHEV to efekt ponad 50-letniego doświadczenia. Inżynierowie Mitsubishi prowadzą prace nad samochodami z silnikami elektrycznymi już od 1966 r. Outlander PHEV łączy w sobie najlepsze cechy Lancera Evolution i Pajero, czyli dynamikę, fantastyczną trakcję i funkcjonalność, z ekologicznością napędu elektrycznego. Co ważne, Outlander PHEV wyróżnia się na tle rywali pod względem budowy.

Nie jest zmodyfikowaną wersją istniejącej odmiany benzynowej, w przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych modeli. Samochód został opracowany od podstaw z myślą o zastosowanym w nim układzie napędowym. Ma konstrukcję zbliżoną bardziej do architektury pojazdów elektrycznych niż spalinowych.

Silnik spalinowy pełni funkcję wspomagającą – albo napędzając generator zasilający akumulator trakcyjny, albo napędzając bezpośrednio przednie koła samochodu, jednak zawsze przy pracujących silnikach elektrycznych z przodu i z tyłu. Załączanie szeregowego oraz równoległego trybu napędu hybrydowego odbywa się na możliwie krótki czas, po to, aby dostosować układ napędowy samochodu do specyficznych warunków drogowych.

Nauka przychodzi łatwo

Pierwsze 10 000 km to w zasadzie nauka jazdy zaawansowanych technologii napędu. Nie oznacza to wcale, że kierowca będzie miał jakiekolwiek problemy, przesiadając się ze zwykłego samochodu. Jest wręcz odwrotnie – tym autem jeździ się łatwiej. Nauka jazdy dotyczy optymalnego wykorzystania mocy i maksymalizacji przejechanych kilometrów na jednym ładowaniu.

W odróżnieniu od innych samochodów w przypadku Outlandera PHEV warto z uwagą odbyć „lekcje” nauki samochodu przy odbiorze w salonie. Przede wszystkim ważna jest konfiguracja auta. Outlanderem zarządza się również przez aplikację mobilną. Dzięki niej można ustawić m.in. harmonogram ładowania samochodu oraz ogrzewania lub chłodzenia postojowego. Dla tych, którzy zamierzają ładować samochód w domu, ważny może się okazać wybór taryfy dwustrefowej, np. G12W. Dzięki odpowiedniej konfiguracji samochód może ładować się w godzinach, kiedy energia jest tańsza, i może to dotyczyć tylko wybranej lokalizacji na podstawie GPS.

Dodatkowo na pilocie kluczyka umieszczony jest przycisk umożliwiający pominięcie zaplanowanego harmonogramu i ładowanie o każdej porze. Przydatne jest ogrzewanie postojowe. W zasadzie kiedy auto parkowane jest na zewnątrz, opcja ta powinna być używana codziennie do rozmrożenia i ogrzania kabiny w czasie chłodnych dni. Pomoże to oszczędzić energię podczas pierwszych kilometrów jazdy zimnym samochodem.

Na liście wyposażenia jest jeszcze kilka pozycji, które pomagają oszczędzać energię w chłodne lub ciepłe dni. Mowa tu po podgrzewanych fotelach i kierownicy oraz oknie dachowym. Użycie dwóch pierwszych daje poczucie ciepła kierowcy i zużywa znacznie mniej prądu niż tradycyjne ogrzewanie. Identyczne efekty daje szyberdach w upał w zestawieniu z klimatyzacją. Oczywiście, trzeba pamiętać, że komfort kierowcy jest najważniejszy i zależy od niego również bezpieczeństwo.

Tryby jazdy

Mitsubishi Outlander PHEV umożliwia kierowcy wybór jednego z 5 trybów jazdy: od B0 do B5, gdzie B2 równorzędny jest z trybem D (drive). Sterowanie odbywa się za pomocą łopatek przy kierownicy lub joysticka. Tryby B3, B4 i B5 są tak skonfigurowane, żeby odzyskiwać przy hamowaniu jak najwięcej energii.

Jak wspominaliśmy, B2 jest zawsze równorzędny z trybem D i przez to najczęściej używany. B1 i B0 to „przełożenia” prawie bez oporów. Na B0 jedzie się bez gazu, jakby auto pchane było siłą wiatru. W mieście na co dzień korzystamy głównie z D oraz B5 przy dojeżdżaniu do świateł lub przeszkód.

Na dłuższych prostych warto przełączyć auto na tryb B0 i pozwolić autu jechać siłą rozpędu. W trasach przydatne są również inne tryby, np. przy zjazdach ze wzniesień warto tak dobrać tryb B, żeby odzyskać jak najwięcej energii kinetycznej, a jednocześnie w miarę możliwości nie tracić prędkości. Na trasie z Zakopanego do Krakowa udało nam się w teście odzyskać podczas zjazdów prawie 20 km zasięgu. Zresztą po pewnym czasie kierowca nabiera wprawy i wie, czy lepiej przyhamować i odzyskać energię, czy pozwolić autu swobodnie się toczyć i tym samym wydłużyć zasięg podróży w trybie elektrycznym.

Oprócz wspomnianych trybów B są także dwie dodatkowe opcje: CHARGE i SAVE. CHARGE pozwala doładować akumulatory dzięki pracy silnika spalinowego, a SAVE – oszczędzać energię na późniejszą jazdę tylko w trybie EV (tryb elektryczny, tzw. electric drive). W trakcie testu często używamy trybu SAVE, przede wszystkim na trasach międzymiastowych, po to, aby po dojechaniu do docelowej miejscowości móc poruszać się w trybie EV.

Rzeczywiste zużycie paliwa

Od połowy grudnia 2016 r. przejechaliśmy samochodem ponad 13 000 km, testując go w każdych możliwych warunkach: jazda miejska, pozamiejska, autostrady i drogi ekspresowe. Zjeżdżaliśmy również na nieutwardzone trakty, omijając jednak typowy off-road. Głównym wyznacznikiem testu miała być wartość zużycia paliwa.

Outlander udowodnił, że jest wdzięcznym towarzyszem podróży. Jak wspominaliśmy, Mitsubishi oprócz silnika benzynowego wyposażone jest w dwa silniki elektryczne (po jednym na każdą oś). Charakterystyka tych motorów, a przede wszystkim maksymalny moment dostępny w każdym zakresie obrotów powoduje, że samochód przyspiesza bardzo dobrze przy dowolnej prędkości.

Ponadprzeciętne są także właściwości jezdne samochodu – jest to zasługa nie tylko napędu S-AWC, ale także środka ciężkości, który z uwagi na umiejscowienie akumulatorów jest położony bardzo nisko. Komfortu dopełnia cisza – to zasługa niemal wzorowego wyciszenia samochodu. Nawet przy prędkościach autostradowych i przy pracującym silniku spalinowym do uszu kierowcy dochodzą jedynie szum wiatru i opon.

Wróćmy jednak do średniego zużycia. Do dziś samochód przejechał z nami ponad 13 200 km – 53% dystansu przypadło na miasta, a 47% na trasy pozamiejskie, z czego połowę po autostradach lub drogach ekspresowych. Średnie zużycie paliwa z tego dystansu to zaledwie 5,8 l/100 km.

Po mieście nasz samochód jeździ dużo, czasem nawet ponad 100 km dziennie. Teoretyczny zasięg w trybie EV to niecałe 50 km. Z uwagi na charakterystykę użytkowania auto sporo kilometrów przejeżdża przy wykorzystaniu konwencjonalnego napędu. Oczywiście, zawsze staramy się korzystać ze stacji ładowania w ciągu dnia, jednak ze względu na ubogą sieć ładowarek nie zawsze jest to możliwe. Niemniej jednak średnie zużycie prawie 2-tonowego SUV-a w jeździe miejskiej nie przekroczyło 3,6 l/100 km.

Rodzinny test autostradowy (4 osoby + bagażnik dachowy o pojemności 470 l) przy stałej prędkości zakończył się średnim zużyciem 7,8 l/100 km. Pokonany dystans to ponad 800 km. Krótsze trasy to oczywiście niższe zużycie, gdyż procent przejechanych kilometrów w trybie EV jest proporcjonalnie wyższy.

Pomocne multimedia

W nauce ekonomicznej jazdy bardzo pomocne okazują się wskazania aplikacji wizualizującej przepływy i poziom zużycia energii. Kierowca na bieżąco widzi na ekranie stacji multimedialnej, z jakich silników korzysta i jakie jest aktualne zużycie paliwa lub prądu. Dzięki temu szybko i łatwo może nauczyć się korzystać z auta w sposób optymalny.

Przeliczając kilometry na złotówki, w mieście na baku bez wysiłku można przejechać ponad 1000 km (koszt ok. 185 zł). Jednorazowe ładowanie z domowego gniazdka w porze nocnej to niecałe 3 zł.

Jeżdżąc Outlanderem PHEV, grzech nie korzystać z publicznych stacji ładowania. W Warszawie mamy kilka ulubionych, w miejscach, które odwiedzamy najczęściej. Są to następujące punkty:

  • innogy przy Emilii Plater (type 2),
  • innogy przy Arenie Ursynów (type 2),
  • GreenWay w Galerii Mokotów (CHAdeMO),
  • BMW Polska przy Wołoskiej (type 2).

Jak na razie korzystanie z tych stacji jest bezpłatne. Przy Emilii Plater kierowca dodatkowo nie musi płacić za parking w trakcie ładowania. W Galerii Mokotów ładowanie naszego auta do 80% trwa zwykle nie dłużej niż 25 min. Parking jest płatny, ale pierwsze 3 godz. są gratis. W przypadku ładowania samochodu na publicznych stacjach zawsze zabieramy auto niezwłocznie po naładowaniu, tak żeby udostępnić punkt dla następnego użytkownika.

W zasadzie wszystkie wersje Outlandera PHEV wyposażone są seryjnie bardzo bogato. Doświadczenie jednak pokazuje, że dodatkowo przydają się:

  • smartfon z zainstalowaną aplikacją Outlander PHEV,
  • bezpłatna aplikacja mobilna PlugShare – wyszukiwarka stacji ładowania,
  • dodatkowy kabel type 1 – type 2 – niezbędny do korzystania z większości publicznych stacji ładowania.

Business Case

Zestawiając cenę zakupu modelu Plug-In Hybrid z ceną modelu o tradycyjnym napędzie, można dojść do wniosku, że ta różnica jest zbyt duża, żeby to było opłacalne. To nieprawda.

Bardzo dobrze wypada porównanie kosztów leasingu tego auta (np. w ramach programu MMC Finance) z tradycyjnymi samochodami. Koszty większej raty zwracają się w postaci mniejszych wydatków na paliwo.

W naszym przypadku suma oszczędności (po odjęciu kosztów ładowania) średnio wynosi ponad 500 zł w każdym miesiącu. Koszty kosztami, ale rozpatrując zakup Outlandera PHEV, nie można kierować się tylko aspektem ekonomicznym czy ekologicznym. Samochód ten daje znacznie więcej niż tylko niższe koszty eksploatacji. To również niespotykana dynamika połączona z doskonałą trakcją napędu S-AWC.

Podsumowanie

Mitsubishi Outlander PHEV to niewątpliwie doskonały samochód rodzinny, wyróżniający się przede wszystkim bardzo dobrymi osiągami i niskim zużyciem paliwa. Oczywiście jeździć takim samochodem tylko kilkanaście kilometrów dziennie na trasie praca–dom to grzech, ale koszty paliwa można wtedy ograniczyć praktycznie do zera.

Michał Baranowski

Źródło: Menadżer Floty

Artykuł ukazał się pierwotnie w magazynie Menadżer Floty (wyd. 05/2017)

 

Sprawdź też inne testy:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *