Ten model pokazuje, że Volkswagen do perfekcji opanował zmienianie wszystkiego tak, by nie zmienić nic, a jednak znów stworzyć wzorzec w swojej klasie. Nowy Golf – choć bardzo podobny do poprzednika, w swej ewolucji przyjął wiele nowatorskich rozwiązań, zwłaszcza z zakresu systemów wsparcia kierowcy i ochrony podróżnych.
Konstruktorzy Golfa porównali kiedyś ten samochód do popularnego od lat, klasycznego utworu muzycznego – koncepcja się nie zmienia, a kolejne generacje to tylko różne wykonania tej samej muzyki. Kiedy patrzy się na ósmą odsłonę kompaktowego Volkswagena, nasuwa się inne muzyczne porównanie. Stylistycznie jest to płyta z największymi przebojami znanego zespołu. Przód nadal przypomina siódmą generację, a wnętrze nawiązuje do wielu wcześniejszych generacji niemieckiego bestsellera. Proste? A jednak od lat udaje się to tylko firmie z Wolfsburga.
Król kompaktów
Golf to ciągle jedno z najchętniej kupowanych aut w Europie. Dotąd sprzedano ponad 35 mln egz. tego modelu, a patrząc choćby na statystyki rynku samochodów używanych, również w Polsce jest niezwykle popularny. Triumfalny marsz po światowych rynkach kompaktowego Volkswagena rozpoczął się w 1974 r., kiedy zadebiutowała pierwsza generacja. Od tego czasu przepis na „idealne” auto pozostał niezmieniony, jednak to właśnie spokojna stylizacja, praktyczność w eksploatacji i niska awaryjność stworzyły legendę tego modelu. Pierwsze dwie generacje Golfa były sprzedawane przez 10 lat każda. W obecnych czasach konkurencja jest jednak dużo silniejsza. Po zaledwie 4 latach, w 2012 r., Volkswagen stworzył nowy samochód, który zastąpił Golfa VI. Jednak znacznie lepiej sprzedająca się „siódemka” dotrwała niemal do końca 2019 r., kiedy to swoją premierę miała aktualnie oferowana generacja.
Tradycja zobowiązuje
Już tradycyjnie kolejna generacja kompaktowego klasyka wizualnie niewiele zmieniła się w stosunku do poprzedniej. Ale przecież podobno rzeczy dobrych nie trzeba na siłę poprawiać. Linie nadwozia są nieco ostrzejsze niż u poprzednika, ale nadal nie uświadczymy tu stylistycznej ekstrawagancji. Sami projektanci podkreślają, że wygląd Golfa ma być klasyczny, konserwatywny i… ponadczasowy. Mimo to mamy właściwie do czynienia z nową konstrukcją, choć wymiary nadwozia się nie zmieniły. Długość auta wynosi 4284 mm, szerokość 1789 mm, a wysokość 1456 mm. Rozstaw osi to 2636 mm. Gdy wszystkie miejsca są zajęte przez pasażerów, pojemność bagażnika wynosi 380 l. Jeśli dzielone asymetrycznie oparcia kanapy zostaną złożone, wzrasta ona do 1237 l. W porównaniu z poprzednikiem w zasadzie nie zmieniły się szerokość wnętrza na wysokości barków – wynosi ona 1420 mm z przodu i 1370 mm z tyłu, ani przestrzeń nad głowami podróżnych – 1018 mm z przodu i 968 mm z tyłu.
Nowe konfiguracje
Wersje wyposażenia nowego Golfa skonfigurowano w zupełnie inny sposób niż dotychczas. Wcześniejsze odmiany Trendline, Comfortline i Highline przeszły do historii. Aktualnie dostępne są wersje Golf, Life oraz Style, a także sportowa R-Line.
Już w podstawowej wersji znajdują się diodowe reflektory i diodowe tylne lampy, system Keyless Start, cyfrowy zestaw wskaźników, dostęp do usług mobilnych oraz funkcji We Connect i We Connect Plus, wielofunkcyjna kierownica, automatyczna klimatyzacja, system Lane Assist utrzymujący auto na wybranym pasie ruchu, monitorujący przestrzeń przed autem system Front Assist z funkcją awaryjnego hamowania w mieście oraz funkcją prewencyjnej ochrony pieszych, a także system komunikacji między pojazdami Car2X. Golfa będzie można wyposażyć teraz w wiele zaawansowanych rozwiązań, takich jak: Travel Assist, system umożliwiający półautomatyczną jazdę w niemal pełnym zakresie prędkości, Innovision Cockpit pozwalający na daleko posuniętą personalizację ustawień systemu infotainment czy inteligentne reflektory IQ Light LED Matrix, wyposażone w interaktywne funkcje i znacząco zwiększające komfort podróżowania po zmroku.
W stronę ekologii
Do napędu ósmej generacji Golfa zastosowano klasyczne silniki benzynowe (TSI) i Diesla (TDI) oraz zestawy typu mild hybrid (eTSI). Wkrótce ofertę uzupełnią hybrydy typu plug-in. Wszystkie silniki benzynowe i Diesla wyposażono w bezpośredni wtrysk paliwa oraz w turbosprężarki. Spektrum mocy jednostek napędowych – oczywiście gdy wszystkie znajdą się w sprzedaży – wyniesie od 90 do ponad 300 KM. Nowością są dwa trzycylindrowe silniki benzynowe o mocy 90 i 110 KM oraz dwa czterocylindrowe Diesle osiągające moc 115 i 150 KM. Trzeba podkreślić, że jest to pierwszy model Volkswagena dostępny z 5 rodzajami hybrydowych zespołów napędowych. Po raz pierwszy również zastosowano w Volkswagenie technologię układu elektrycznego o napięciu 48 V. Napędzany paskiem rozrusznik i generator 48 V, litowo-jonowy akumulator 48 V oraz efektywne silniki TSI najnowszej generacji tworzą zespół napędowy eTSI, tzw. mild hybrid. Jego zaletą jest oszczędność paliwa wynosząca 10% (według WLTP) w stosunku do porównywalnego silnika w modelu poprzedniej generacji. Volkswagen oferuje napęd eTSI w trzech wersjach o mocy 110, 130 i 150 KM. Poza tym Golf ósmej jest dostępny w wersjach odmianach hybrydowych typu plug-in.
Ciągle na szczycie
Podczas jazd testowych mieliśmy do dyspozycji model z silnikiem 1.5 eTSI o mocy 150 KM oraz 7-biegową skrzynią DSG. Benzynowa jednostka sprawowała się bez zarzutu, oferując wystarczającą dynamikę i elastyczność. Warta podkreślenia jest – już zresztą tradycyjne w przypadku tego auta – stabilność i pewność prowadzenia. W układzie zawieszenia z przodu auto posiada kolumny McPhersona, z tyłu natomiast – zależnie od wersji – belkę skrętną lub zawieszenie wielowahaczowe (przewidziane dla najmocniejszych odmian i napędu 4×4). Ceny tej wersji rozpoczynają się od 106 090 zł.
Wbrew malkontentom wypominającym Golfowi wtórność i brak charakteru trzeba przyznać, że jest to wyjątkowy samochód – wręcz genialny w swej prostocie. Bo jak inaczej określić model, który tyle lat nie oddaje królewskiej korony i wygląda na to, że jeszcze długo nie odda.
Tomasz Szmandra
