Renault Talisman – flagowy sedan po liftingu

Renault często nie wprowadza rewolucyjnych zmian, odświeżając swoje modele i tak samo stało się też w przypadku Talismana. Przy okazji face liftingu usprawniono działanie kilku elementów oraz odświeżono nieco design, ale zmiany te trudno dostrzec na pierwszy rzut oka.

Do naszej redakcji trafił niedawno poliftingowy Talisman z silnikiem dCi 190 EDC w wersji sedan z wyposażeniem Initiale Paris, czyli topowa odmiana tego samochodu. Zbudowany został na tej samej platformie, co model Espace i robi bardzo dobre wrażenie – wyróżnia się bogatym wyposażeniem, solidnym wykonaniem, ale przede wszystkim elegancją.

Subtelne zmiany

Z zewnątrz odświeżony model można rozpoznać głównie po nowej grafice świateł oraz nieco przeprojektowanym przednim zderzaku i atrapie chłodnicy. Z tyłu zamontowano nowe lampy LED z efektywnymi dynamicznymi kierunkowskazami. Trafiły one też na przód, gdzie pojawiły się w dolnej, charakterystycznie wystającej części lamp do jazdy dziennej. Standardowo Talisman w wersji Initiale Paris opuszcza fabrykę na 19-calowych kołach ze stopów lekkich. Ma też podświetlane zewnętrzne klamki wszystkich drzwi. Za koło dojazdowe (stalowe) trzeba dopłacić 700 zł, podobnie jak za lakiery (poza standardowym białym): 2600 zł za metalizowane lub 3400 zł za perłowy (Biała Perła). Szklany otwierany dach, który mieliśmy w naszym egzemplarzu, to koszt 4500 zł.

Cennik tego modelu rozpoczyna się od 129 900 zł (TCe 160 EDC Zen), a najdroższa opcja to testowany wariant (dCi 190 EDC Initiale Paris), którego koszt wynosi minimum 196  900 zł. Za tę cenę możemy mieć bardzo dobrze wyposażonego już standardzie, eleganckiego sedana z segmentu D, którego wymiary to: 484,8 cm długości, 208,1 cm szerokości (z lusterkami) i 146,3 cm wysokości, a rozstaw osi wynosi 280,8 cm.

Wygoda i elegancja

Przekłada się to oczywiście na pojemność bagażnika (standardowo 608 l, a maksymalnie 1022 l) oraz przestronność w kabinie. Kierowca i pasażer z przodu będą podróżować bardzo komfortowo. Znajdziemy tu praktyczne tu praktyczne dodatki, m.in.: 2 cup holdery, ukryty pod zamykaną klapką panel z dwoma gniazdkami USB, gniazdkiem 12 V oraz wejściem audio, skórzany, miękki i szeroki podłokietnik z dość głębokim schowkiem i wyjmowaną płytszą tacką. Również osoby podróżujące z tyłu na pewno nie będą narzekały na małą przestrzeń, jednak najwygodniej będzie dwóm pasażerom skrajnych, wyprofilowanych foteli. Do dyspozycji mają rozkładany szeroki podłokietnik z miejscami na napoje i dodatkowym płaskim, zamykanym skórzaną klapką schowkiem (np. na drobne przedmioty czy smartfon), a w tylnej części przedniego podłokietnika regulowane wyloty powietrza, dwa gniazdka USB i gniazdko 12 V. Nie ma jednak niestety możliwości regulowania temperatury klimatyzacji, a szkoda. Wielofunkcyjna kierownica dobrze leży w dłoniach, a na jej dolnym ramieniu umieszczono symbol Initiale Paris. Ta wersja ma w standardzie skórzaną tapicerkę Nappa, skóra jest także na desce rozdzielczej, a całość prezentuje się elegancko. Materiały użyte do wykończenia wnętrza są dobrej jakości i solidnie spasowane, dzięki czemu nie słyszeliśmy żadnych drażniących dźwięków, na co zdarzało się narzekać właścicielom pierwszych generacji Talismana.

Nowoczesne systemy

W porównaniu z poprzednikiem kokpit Talismana stał się bardziej funkcjonalny m.in. dzięki przeniesieniu włącznika tempomatu z tunelu środkowego na kierownicę oraz nowemu panelowi klimatyzacji, który pozwala sterować pracą nawiewu bez sięgania do ekranu dotykowego. Nowością we wnętrzu jest także cyfrowy zestaw wskaźników z większym, 10,25-calowym wyświetlaczem (standard w droższych wersjach). Auto wyposażone zostało w system multimedialny Easy Link, współpracujący z Android Auto oraz Apple CarPlay. Mamy tu też dobre nagłośnienie Bose Surround Sound System. Ciekawym detalem jest wyświetlanie się napisu Talisman na smartfonie, kiedy umieścimy go w schowku na ładowarce indukcyjnej.

Jeśli chodzi o wyposażenie, warto wyróżnić system 4Control – układ czterech skrętnych kół, dzięki któremu dość dużym autem manewruje się jak np. o wiele mniejszym Clio. W wersji Initiale Paris system ten znajduje się w wyposażeniu seryjnym, podobnie jak aktywny tempomat.

Auto wyposażono także m.in. w asystent jazdy w korku i na autostradzie, aktywny system wspomagania nagłego hamowania z wykrywaniem rowerzystów i pieszych (AEBS) oraz systemy: kontroli zmęczenia kierowcy, utrzymania pasa ruchu, kontroli martwego pola, wspomagania parkowania przodem, tyłem oraz bokiem, kamerę cofania, w pełni LED-owe matrycowe reflektory przednie, podgrzewaną kierownicę i przednie fotele (również wentylowane). Oba fotele w tej odmianie mają pełną elektryczną regulację w 8 kierunkach, a także funkcję masażu, co bardzo relaksuje szczególnie na długich trasach. Siedziska można przedłużać ręcznie.

Dobre prowadzenie

Pod maską testowanego Talismana pracował silnik wysokoprężny 2.0 Blue dCi, generujący 190 KM i 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Zestawiono z nim 6-biegową przekładnię EDC, przenoszącą całą moc na przednie koła. Naszym zdaniem przydałoby się więcej biegów (7-8), a także możliwość wyboru napędu 4×4, której w przypadku tego modelu klient nie ma. Warto wspomnieć, że automat jest seryjnie dostępny w każdej konfiguracji z rocznika 2021. A jak wygląda kwesta osiągów? Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę fakt, że Talisman waży około 1700 kg. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 9 s, a prędkość maksymalna wynosi 225 km/h. Jeśli chodzi o zużycie paliwa, bez problemu można osiągnąć wynik około 7 l/100 km (cykl mieszany), a nam udało się nawet zejść do niespełna 6 l/100 km (czyli w zasadzie tyle, ile podaje producent: 5,7-6,1), kiedy jechaliśmy spokojnie poza miastem. Uważamy to za naprawdę dobry rezultat.

Talisman jest jednym z najlepiej prowadzących się modeli w swoim segmencie. Mimo dużej masy własnej pewnie pokonuje zakręty, na co wpływ ma niewątpliwie system 4 kół skrętnych. Dobrze radzi sobie z nierównościami, nawet z przeszkodami poprzecznymi. Nasz egzemplarz nie był zbyt dobrze wyciszony, ponieważ miał okno dachowe, które przy większych prędkościach wydaje delikatny szelest. Roleta trochę pomaga, ale jeśli komuś to bardzo przeszkadza, radzimy wybrać model bez tej opcji.

Podsumowując, flagowy sedan Renault to samochód charakteryzujący się wysokim poziomem komfortu oraz dobrymi właściwościami jezdnymi, więc nawet długa podróż nas nie zmęczy. Jest elastyczny i ma wystarczająco dużo mocy, aby sprawnie przyspieszać praktycznie przy każdej dozwolonej prędkości. Skrzynia biegów działa płynnie i nawet „na zimno” nie odczuliśmy szarpnięcia, a przedni napęd dobrze radzi sobie z przenoszeniem mocy na asfalt. Ponadto Talisman jest reprezentacyjny, a przy tym oszczędny. W testowanej konfiguracji sprawdzi się więc m.in. jako auto flotowe np. dla kadry kierowniczej.

Tekst i zdjęcia: Jolanta Stypułkowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *