Na dwa dni przed startem tegorocznej edycji Rajdu Dakar biwakiem jego uczestników w AlUla wstrząsnęła wiadomość o śmierci 82-letniego René Metge. Francuz był legendą Dakaru z pionierskich czasów i trzykrotnym zwycięzcą rajdu (w latach: 1981, 1984 i 1986), zanim został jego dyrektorem (1987–88).
René Metge wymyślił też liczne imprezy, które przeniosły fanów rajdów w odległe krainy, np. Paryż–Moskwa–Pekin (1992) czy Rajd Transorientalny (2008). Francuski zawodnik jest najbardziej znany ze swoich startów w Porsche, ale obecny dyrektor Rajdu Dakar, David Castera, będzie cenił wspomnienia o nim jako organizatorze: „Zapamiętam go jako artystę, entuzjastę, który chciał dzielić się swoją pasją. Pierwszym dużym rajdem, w jakim wystartowałem, był Paryż–Pekin w 1992. Umiał zabierać ludzi tam, gdzie nikt wcześniej nie dotarł. To oczywiste, że był dla mnie źródłem inspiracji”.
Metge w dalszym ciągu dzielił się swoją pasją w Dakarze, zabierając znanego piosenkarza Johnny’ego Hollyday’a na trasy Afryki w 2002 r., a także dziennikarza Bernarda Chevaliera i czytelników L’Équipe w latach 2004–2006. W swoim ostatnim Dakarze 2007 połączył siły z Yvanem Müllerem, specjalistą od wyścigów torowych i na lodzie. Jego dziedzictwo żyje również na Dakarze 2024, w czasie którego dwie załogi Dakar Classic – ostatni zwycięzcy Juan Morera i Lidia Ruba oraz francuski duet Frédéric Larre i Jérémy Athimon – będą ścigać się w replikach jego Porsche 959 z 1986 roku.
Francuz rywalizował także w wyścigach długodystansowych – zaliczył m.in. 12 edycji wyścigu 24 godziny Spa-Francorchamps, osiągając najlepszy wynik w 1986 roku (4. miejsce) za kierownicą BMW oraz 6. edycji słynnego 24h Le Mans, w którym jako zawodnik Porsche został najwyżej sklasyfikowany w 1982 roku (5. miejsce).
Zespoły startujące w tegorocznym Rajdzie Dakar przekazały kondolencje córce Élodie, która była pilotem René Metge’a w 2003 roku oraz pozostałym bliskim.
Tomasz Szmandra
Fot. Porsche