Miniony weekend spędziliśmy w wyjątkowym miejscu – na ulicznym torze wyścigowym w Księstwie Monako. Tym razem jednak nie śledziliśmy rywalizacji Formuły 1, ale E-Prix Monako, czyli wyścig elektrycznych bolidów Formuły E, która na całym świecie zdobywa coraz większą popularność. Na dodatek mieliśmy okazję gościć na zapleczu zespołu Nissana, a więc przyjrzeć się bezemisyjnym wyścigom od kuchni…
W sezonie 2022/23 w Mistrzostwach Świata FIA Formuły E rywalizuje 11 zespołów – każdy z nich wystawia po dwa samochody, za kierownicami których zasiadają m.in. zawodnicy znani ze startów w Formule 1 czy wyścigach endurance (WEC). Podczas dziewiątej rundy mistrzostw gościliśmy w zespole Nissana. Marka z Kraju Kwitnącej Wiśni ma długą tradycję, jeżeli chodzi o zaangażowanie w światowy sport motorowy i nic dziwnego, że w czasach proekologicznych trendów jest aktywna także w najmłodszej kategorii wyścigów – Formule E.
Pierwszy z Japonii
Nissan zadebiutował w wyścigach bezemisyjnych bolidów w piątym sezonie (2018/2019) ABB Mistrzostw Świata FIA Formuły E, stając się pierwszym i jedynym japońskim producentem, który przystąpił do tej serii. Początkowo team Nissana opierał się na współpracy z doświadczonym francuskim zespołem wyścigowym e.dams, ale od kwietnia ubiegłego roku japońska marka przejęła całą ekipę i odtąd występuje już pod nazwą Nissan Formula E Team.
Co ciekawe, w czerwcu 2022 roku Nissan ogłosił rozpoczęcie współpracy z konkurencyjnym zespołem McLaren Racing, któremu dostarcza technologię układu napędowego do wyścigowego samochodu elektrycznego najnowszej, trzeciej generacji. Na tegoroczny, 9. sezon tej serii, Nissan Formula E Team skompletował także nowy skład kierowców, który łączy doświadczenie z młodością. Elektryczne bolidy japońskiego teamu prowadzi Francuz Norman Nato, który ma już na swoim koncie sukcesy w Formule E, a także w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA (WEC). 30-latek z pobliskiego Cannes w 2020 roku wywalczył drugie miejsce w klasyfikacji generalnej słynnego 24-godzinnego wyścigu w Le Mans, ale notował bardzo dobre wyniki także w juniorskich seriach: w Formule Renault 3.5, GP2 i FIA Formule 2. Drugim kierowcą zespołu jest młody, bo zaledwie 23-letni Sacha Fenestraz. Zawodnik o francusko-argentyńskich korzeniach ma na swoim koncie tytuł wicemistrzowski w japońskiej Super Formule w 2022 roku i jest debiutantem w stawce Formuły E.
Warto dodać, że dyrektorem generalnym i zarządzającym Nissan Formuła E Team jest Tommaso Volpe, który ma z kolei bogate doświadczenie w sportach motorowych. Włoch od 2014 do 2020 roku prowadził program sportów motorowych marki Infiniti, a wcześniej pracował m.in. w Lotus Cars. Natomiast w 2020 roku został mianowany globalnym dyrektorem Nissana ds. sportów motorowych, nadzorując programy marki w wyścigach Formuły E, Super GT, Prototype i GT3.
Formuła E Gen3 – mocniejsza, szybsza, wydajniejsza
Najnowsze bolidy Formuły E to konstrukcje trzeciej generacji, które podobnie jak poprzednio, wyprodukowała firma Spark. Układy napędowe, wraz z całą skomplikowaną i zaawansowaną technologią pochodzą od producentów wspierających zespoły lub będących właścicielami poszczególnych teamów.
Aktualnie używane w Formule E pojazdy uważane są za najbardziej wydajne samochody wyścigowe na świecie. Dla przykładu – co najmniej 40% energii zużywanej w czasie wyścigu jest wytwarzane podczas hamowania rekuperacyjnego. Jest to także pierwszy samochód tej kategorii wyposażony w silnik z przodu i z tyłu (poprzednią generację napędzał silnik z tyłu). Łączna moc całego układu wynosi 600 kW (silnik z przodu rozwija 250 kW, natomiast tylny 350 kW). To też pierwszy samochód Formuły E wyposażony w hamulce hydrauliczne z tyłu i między innymi dlatego stosunek mocy do masy jest dwa razy lepszy w porównaniu z bolidem z silnikiem spalinowym o porównywalnej mocy. Prędkość maksymalna elektrycznego bolidu dochodzi do 320 km/h.
Emocje gwarantowane
Regulamin wyścigów w Mistrzostwach Świata FIA Formuły E jest tak skonstruowany, że na torze niemal przez cały czas coś się dzieje. Byliśmy tego świadkami w Monako, kiedy po znakomitej postawie w kwalifikacjach (Sacha Fenestraz zajął drugie, a Norman Nato trzecie miejsce), kierowcy Nissanów musieli zmierzyć się z często zmieniającą się sytuacją podczas wyścigu. Drobne kraksy i kolizje były przyczyną przerw w rywalizacji i wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa, co nie pozwoliło na pełną realizację planowanych strategii. W tych okolicznościach, po zwycięstwie w Berlinie, po raz drugi z rzędu rundę Formuły E wygrał Nick Cassidy z Virgin Racing i to on objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej sezonu. Drugą lokatę w E-Prix Monako zajął Mitch Evansa z Jaguara, a trzecią Jake Dennis z zespołu Andretti Racing. Tuż za czołową trójką finiszował Sacha Fenestraz, który udowodnił, że nawet nieznający toru debiutant, może osiągnąć bardzo dobry wynik. Na wysokim miejscu miał szansę dojechać do mety także drugi kierowca teamu Nissan Norman Nato, ale drobna kolizja z jednym z rywali spowodowała konieczność zjazdu do alei serwisowej i spadek na 18. pozycję.
Na koniec warto przypomnieć, że Nissan jest wiodącym na świecie ekspertem w konstruowaniu i produkcji samochodów w pełni elektrycznych. Od czasu debiutu Nissana LEAF-a w 2010 roku na świecie sprzedano ponad 600 tys. egzemplarzy tego modelu, a od tego czasu japońska marka wprowadziła na rynek kolejne bezemisyjne modele.
Więcej na temat wyścigu w Monako, samej Formuły E oraz o tym, w jaki sposób technologia z wyczynowych bolidów wykorzystywana jest w samochodach produkowanych seryjnie, napiszemy w kolejnym wydaniu magazynu VIP Menadżer Floty.
Tekst i zdjęcia:
Tomasz Szmandra