[W MAGAZYNIE] Cyfrowe dane kluczem do optymalizacji

Systemy telematyczne stają się coraz powszechniejsze. Coraz więcej firm wyposaża swoje samochody flotowe w układy pozwalające na monitorowanie wielu parametrów. O przyszłości tego typu systemów i sytuacji rynkowej rozmawiamy z dyrektorem TomTom Telematics, Dariuszem Terleckim. 

MF: Czy na początku mógłby Pan przybliżyć naszym Czytelnikom, czym tak naprawdę są systemy telematyczne oraz jakie są ich najważniejsze zalety? 

Z formalnego punktu widzenia telematyka to gromadzenie i analiza danych, które pochodzą zarówno z pojazdów, jak i z otoczenia. Wygenerowane raporty są dostarczane przedsiębiorstwu transportowemu. Natomiast system telematyczny składa się przede wszystkim z urządzenia pokładowego z ekranem dotykowym, montowanym w pojeździe. Przypomina on trochę tablet. Do tego oczywiście dochodzą nadajniki GPS, urządzenia pomiarowe czy monitorujące ruch pojazdu. Wszystko to jest spięte siecią, która łączy samochód z firmą. Dane są odczytywane na monitorach komputerów albo aplikacjach mobilnych. Płynie z tego kilka podstawowych korzyści.

Najważniejsze dwa filary telematyki to ograniczenie kosztów i poprawa bezpieczeństwa. W przypadku pierwszej kwestii większość użytkowników zauważa oszczędności związane ze zużyciem paliwa. Według naszych wieloletnich doświadczeń przy wykorzystaniu odpowiednich narzędzi oszczędności w zużyciu paliwa wynoszą nawet 20%. Istotnym aspektem jest też poprawa efektywności, również rozumiana jako ograniczenie kosztów. Nasze badania wskazują, że możemy oczekiwać wzrostu efektywności, związanego właśnie z wydajniejszym ruchem pojazdów, na poziomie ok. 30%.

Urządzenia telematyczne w dużym stopniu pozwalają przewidywać m.in. zbliżające się przeglądy, serwisy, naprawy, a także sygnalizować różne nieprawidłowości, które już mają miejsce i możemy się nimi zająć zawczasu. Warto też wspomnieć o niewymiernych korzyściach. Wszelkie wykorzystywane czujniki czy sensory pozwalają stwierdzić, że następuje np. nieprawidłowe albo nieprzewidywane otwarcie pojazdu czy przestrzeni ładunkowej, w której przewożone są towary.

W pewnym sensie systemy przejmują myślenie o flocie. Występuje pewna automatyzacja czynności, która dostarcza z jednej strony rzeczywistych korzyści, a z drugiej odciąża pracowników z konieczności ręcznego sterowania flotą. Tym jest właśnie telematyka.

MF: Macie Państwo 15 lat doświadczenia. Jakie były początki wprowadzania tej usługi na naszym rynku i czy klienci od razu przekonali się do systemów telematycznych oraz korzyści z nich płynących? 

Tutaj mamy do czynienia z pewnego rodzaju rozdwojeniem jaźni. Z jednej strony z badań, które wykonujemy, wynika, że przedsiębiorcy transportowi są zwolennikami wprowadzania nowych technologii, a telematyki w szczególności. Z drugiej strony obserwujemy, że inwestycje, których dokonują polscy przedsiębiorcy, są w wartościach bezwzględnych mniejsze niż te, które przeprowadzają przedsiębiorcy transportowi z innych krajów. Myślę, że w jakimś stopniu jest to zrozumiałe, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę siłę nabywczą nie tylko samych konsumentów, ale i firm.

Z naszych badań wynika, że w Polsce nadal najpopularniejszą formą przechowywania danych jest tradycyjny segregator. Tak robi wiele przedsiębiorstw, nie tylko transportowych. Zebrane przez nas dane wskazują, że aż w 40% firm właśnie w ten tradycyjny sposób są przechowywane dane.

Drugą formą jest popularny Excel. Dopiero gdzieś dalej są rozwiązania „w chmurze”, które zdobywają coraz większą popularność. Towarzyszy im jednak pewien opór, wynikający z obawy przed zagrożeniem czy z poczucia niepewności. Nie raz możemy spotkać się ze obawami, czy dane będą wystarczająco zabezpieczone. Nowe technologie będą się na pewno rozwijać coraz mocniej, a telematyka, z punktu widzenia transportowego, jest na pewno hitem, który zyskuje na popularności. Niestety dane statystyczne pokazują, że na chwilę obecną jedynie ok. 13% polskich przedsiębiorców w pełni wykorzystuje możliwości, jakie daje telematyka. W Niemczech jest to powyżej 30%.

MF: Czy klienci korzystający z usług telematycznych doceniają rozwiązania oferowane przez TomTom Telematics? 

Klienci doceniają rozwiązania TomToma, a najlepiej świadczą o tym liczby. TomTom jest liderem rynku w Europie i Polsce. W Polsce nasz udział w rynku przekracza 20%, więc jesteśmy kilka długości przed naszymi konkurentami. W związku z tym odpowiedź wydaje się oczywista.

MF: Czy klienci są zainteresowani również innymi możliwościami wynikającymi ze stosowania telematyki? 

Telematyka przede wszystkim kojarzy się z tymi funkcjami, o których już rozmawialiśmy. Jednak jej możliwości są znacznie większe. Dobrym tego przykładem jest pobieranie danych z tachografu. Jest to ważna funkcja, zwłaszcza w transporcie ciężkim. Poza tym dzięki zastosowaniu licznych czujników zarówno kierowca, jak i pracodawca znają położenie pojazdu, a także wiedzą, czy przestrzeń ładunkowa jest zamknięta czy otwarta. Jest też możliwość konfigurowania naszego rozwiązania telematycznego z wieloma aplikacjami zewnętrznymi, które sprawiają, że to rozwiązanie staje się komplementarne z systemem zarządzania transportem.

Obecnie wchodzimy w nowy świat, gdzie kierowca nie musi kontaktować się z dyspozytorem za pośrednictwem telefonu komórkowego. Nowoczesne systemy telematyczne pozwalają na przekazywanie zleceń czy wszelkich komunikatów dotyczących m.in. optymalizacji trasy przejazdu.

MF: Czy firmy współpracujące z TomTom Telematics rozszerzają zakres usług czy raczej pozostają przy tym, co wybrały na początku? 

Zdecydowanie rozszerzają. Rzadko się zdarza, żeby ktoś był na tyle kreatywny i mówił „Może macie coś takiego, żebym na komórce otrzymywał alerty o wydarzeniach?”. To my wdrażamy, oferujemy i przekonujemy naszych klientów do wartości płynących z dostępnych usług. Naszą rolą jako lidera rynku jest budowanie wiedzy przez współpracę z klientem, poprzez oferowanie możliwości, jakie my mamy.

MF: Co prawda, już poruszaliśmy temat oszczędności wynikających z korzystania z telematyki. Ale mimo wszystko czy mógłby Pan jeszcze raz powiedzieć, jak duże oszczędności może uzyskać firma monitorująca zarówno pracę kierowców, jak i tras przejazdowych? 

Z punktu widzenia przedsiębiorstw transportowych w przypadku zużycia paliwa jest to ok. 20%. Natomiast trzeba mieć na względzie, jaki jest czas zwrotu z inwestycji. W tym przypadku jest on relatywnie krótki. Średnio to ok. 9 miesięcy. Biorąc pod uwagę, że przeważne kontrakty z klientami są podpisywane na 3 lata, to już w pierwszym roku następuje zwrot i pracujemy dalej już tylko na korzyść przedsiębiorstwa.

MF: Wspomniał Pan o pobieraniu danych z tachografów. Na jakiej zasa-dzie to działa, czy potrzebne jest stałe, dobre połączenie z internetem? Czy np. dane będą pobierane tylko w kon-kretnych momentach i interwałach czasowych, kiedy zasięg jest lepszy? 

Zazwyczaj wystarczy tradycyjna transmisja danych do właściwego i ciągłego przekazywania danych do miejsca, gdzie będą analizowane. Oczywiście, jeśli kierowca znajdzie się w tunelu i nie ma tam zasięgu internetu, to nie dochodzi do żadnej transmisji danych. Wydaje się, że obecne technologie na rynku zupełnie wystarczają, żeby w sposób nieprzerwany i ciągły korzystać z danych z tachografu i analizować je.

Mamy kontakt z pojazdem co kilka sekund. Obsługujemy w tej chwili ponad 850 000 pojazdów i nie mieliśmy jak dotąd żadnego problemu z transmisją danych.

MF: Wszystkie dane są przechowywane na Państwa serwerach? Kto ma do nich dostęp? 

Dostępem można zarządzać. Ja np. jako właściciel floty widzę wszystkie pojazdy, każdy kierowca może widzieć siebie, menadżer może widzieć swoich pracowników, a klient może obserwować, jak jego dostawa z zamówieniem się przemieszcza. Wszystko jest kwestią ustaleń. Jeśli realizujemy zlecenia na rzecz spedytora, to może on mieć wgląd i informować swoich klientów, na jakim etapie, jak też w którym dokładnie miejscu jest transport.
Mniej istotną kwestią z perspektywy użytkownika jest fakt, że dane przechowywane są na naszych serwerach w centrum przetwarzania danych i objęte są najlepszymi zabezpieczeniami. Z perspektywy kierowcy nie ma to dużego znaczenia, ale z perspektywy przedsiębiorcy jak najbardziej.

MF: Przejdźmy do pojazdów autonomicznych. Jaki wpływ ma na nie telematyka? 

Według prognoz w 2025 r. telematyka będzie powszechnie stosowana we wszelkich pojazdach, nie tylko autonomicznych. Natomiast w 2030 r. rozwój aut autonomicznych dzięki niej osiągnie pewien próg. Nie będzie to już eksperymentalny ruch pojazdów. Trzeba jednak pamiętać, że to tylko plany. Większość firm z sektora telematycznego prognozuje, że osiągnie wzrost 20-proc. (wskaźnik rok do roku), w związku z czym możemy szacować, że 2025 r. będzie rokiem masowego stosowania telematyki. Jeśli chodzi o pojazdy autonomiczne, to stawiałbym na pewien zauważalny boom w okolicach 2030 r.

MF: Czym na tle konkurencji wyróżnia się TomTom Telematics? 

Lista jest długa. Myślę, że warto podkreślić kilka kryteriów, które każdy przedsiębiorca transportowy powinien wziąć pod uwagę, dokonując wyboru dostawcy usług. Telematyka to rozwiązanie na lata i podobnie jak przy zakupie samochodu warto się zastanowić, czy będzie ono służyć przez wiele lat, czy po 2-3 latach będzie można przełożyć rozwiązanie telematyczne wraz z urządzeniem do nowego samochodu.

Kolejna rzecz to automatyczne updates. Systemy powinny być w pełni zautomatyzowane, a klient w spokoju powinien zajmować się flotą. Następna istotna kwestia to otwartość systemu. Powinien to być system, który jest w stanie współpracować z innymi aplikacjami. Nie można też zapomnieć o serwisie i solidności urządzeń. Nasze służą klientom wiele lat.

Dodam jeszcze, że jesteśmy dostawcą platformy, ale i producentem wszystkich komponentów. U nas cały ten ekosystem jest ze sobą współtworzony i dlatego tak dobrze funkcjonuje. Otwartość platformy pozwala na to, żeby rozwijać oraz rozszerzać funkcjonalność, z której korzystamy. Często faktycznie jest tak, że ktoś zaczyna od prostszej funkcjonalności, a dopiero potem ją rozszerza. Nasza platforma na to pozwala.

W świetle najnowszych przepisów muszę też wspomnieć o kwestiach bezpieczeństwa danych. Od niedawna obowiązuje RODO i intensywnie pracowaliśmy nad zapewnieniem tego, by dane były odpowiednio chronione, zarządzane i przechowywane, chroniąc tym samym prywatność kierowców i właścicieli firm.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *