[Relacja] Geneva Motor Show 2016 (część 2) – pojazdy produkcyjne

Targi w Genewie to nie tylko koncepty zapierające dech w piersiach. Producenci pokazują też auta, które już niedługo trafią do salonów sprzedaży w Europie.

Wśród motoryzacyjnej śmietanki pojawiło się kilka modeli, które na rynku mogą zrobić dużo zamieszania. Można do nich zaliczyć choćby Alfę Romeo Giulia. Ten samochód jest na językach dziennikarzy motoryzacyjnych już od długiego czasu. Do tej pory producent przekazywał informacje przede wszystkim o topowej wersji Quadrofoglio. Teraz marka w końcu pokazała długo wyczekiwaną standardową wersję swojego nowego modelu. Giulia zaskakuje pod każdym względem. Jej stylistyka wyróżnia się na tle niemieckich konkurentów, a wykończenie wnętrza zostało utrzymane na wysokim poziomie.

Oferta silnikowa obejmuje nowy silnik benzynowy o objętości skokowej dwóch litrów. Generuje on 200 KM przy 5000 obr./min oraz 330 Nm maksymalnego momentu obrotowego, dostępnego już przy 1750 obr./min. Oczywiście dla miłośników mocy i ryku silnika Alfa przewidziała wspomnianą odmianę Quadrofoglio, z jednostką napędową 2,9 litra BiTurbo generującą 510 KM. W takim zestawieniu auto osiągać będzie 100 km/h w zaledwie 3,9 sekundy.

Gama jednostek napędowych uwzględnia również dwa warianty silnika wysokoprężnego o objętości skokowej 2,2 litra. Będzie można wybrać pomiędzy odmianą o mocy 150 KM oraz 380 Nm maksymalnego momentu obrotowego lub 180 KM oraz 450 Nm. Diesel będzie mógł współpracować z 8-biegową przekładnią automatyczną.

Renault na swoim stanowisku zaprezentowało dwie nowości. Pierwszą z nich jest Megane w wersji nadwozia Grandtour. Kompaktowe kombi urosło w porównaniu do poprzednika. Auto wydłużono o 67 mm oraz obniżono o 20 mm. Zmienił się też rozstaw osi (2712 mm) oraz rozstaw kół przednich (+47 mm) i tylnych (+39 mm). Wynoszą one odpowiednio 1591 oraz 1586 mm. Odmiana kombi charakteryzuje się przede wszystkim dużym bagażnikiem. Nowy Megane Grandtour oferuje pasażerom aż 580 litrów objętości. Jest to jeden z lepszych wyników w klasie. Kolejnym udogodnieniem jest możliwość złożenia oparcia siedzenia pasażera do położenia stolika. Dzięki temu w aucie zmieścimy przedmioty o długości 2,77 metra.  Auto dostępne będzie w odmianie usportowionej GT. Prawdopodobnie kiedyś doczekamy się też wersji R.S.

Drugą nowością francuskiego producenta był rodzinny Scenic. Stylistycznie auto nawiązuje do swojego nieco większego brata Espace. Można też zauważyć typowe dla nowych Renault elementy stylistyczne, jak na przykład charakterystyczna atrapa chłodnicy,  duże logo marki czy cztery przetłoczenia na masce.

Auto zostało zbudowane na tej samej modułowej płycie podłogowej (CFM), co Megane. Również oferta jednostek napędowych będzie taka sama, co w przypadku hatchbacka. Scenic będzie seryjnie wyposażony na przykład w aktywny system wspomagania nagłego hamowania AEBS z funkcją wykrywania pieszych. Obecnie jest to unikalne rozwiązanie w tym segmencie. Ponadto w opcji dostępne będą systemy MULTI-SENSE, R-Link z dużym wyświetlaczem o przekątnej 8,7” czy wyświetlacz Head-Up. Renault zapowiedziało również odmianę Grand Scenic, która ma zostać pokazana na tegorocznych targach w Paryżu.


SEAT
w Genewie promował swoje sportowe modele. Odświeżona Ibiza w wersji Cupra otrzymała nowe „serce”. Wbrew popularnemu trendowi producent zdecydował się na zastąpienie jednostki 1,4 TSI nieco większą 1,8 TSI. Zwiększyła się również moc. Auto ma 192 KM i 320 Nm. Również Leon Cupra otrzymał lekką dawkę sterydów. Obecnie dysponuje mocą 290 KM. Jest to najmocniejszy SEAT jaki kiedykolwiek był produkowany.

Główną atrakcją stoiska SEAT-a był jednak pierwszy SUV w historii marki. Ateca jest trzecim filarem producenta, obok Leona i Ibizy. Auto zostało osadzone na tej samej płycie podłogowej MQB, co np. Golf. Gama jednostek napędowych nie odbiega od tej znanej choćby z Leona. Prawdopodobnie po rozpoczęciu sprzedaży najmocniejszą dostępną odmianą będzie 190-konny diesel 2.0 TDI występujący w połączeniu z automatyczną skrzynią biegów DSG oraz napędem 4×4. W ofercie na pewno będzie też silnik 2.0 TDI 150 KM, 1.6 TDI 115 KM oraz motory benzynowe 1.4 TSI 150 KM i 1.0 TSI 115 KM. Mierzący 436 cm samochód oferuje pasażerom bagażnik o objętości 510 litrów w odmianie z przednim napędem oraz 485 litrów w wariancie 4×4.

Pozostając w temacie SUV-ów kolejnym producentem, który postawiał na ten typ nadwozia jest Audi. W tym roku głównym bohaterem niemieckiego producenta jest model Q2. Auto mierzy 4,19 metra długości, 1,79 m szerokości i 1,51 m wysokości, natomiast jego rozstaw osi to 2,6 metra. Nowe Q2 dysponuje również dość pojemnym bagażnikiem. Przy rozłożonym drugim rzędzie siedzeń do dyspozycji jest 405 litrów objętości, a po jego złożeniu przestrzeń ta wzrasta do 1050 litrów.

Do napędu małego SUV-a posłużą na początek silniki benzynowe i wysokoprężne generujące moc od 116 do 190 KM. W tym gronie wystąpi też trzycylindrowa jednostka napędowa 1.0 TFSI. W najmocniejszych odmianach (2,0 TFSI i 2,0 TDI) oprócz seryjnego napędu quattro, montowana będzie także nowa przekładnia automatyczna z nowatorskim układem zaopatrywania w olej i o zmniejszonym współczynniku tarcia. Poza tym auto będzie można wyposażyć w najnowsze systemy znane z innych modeli producenta, w tym Audi Virtual Cockpit, wyświetlacz HUD, asystenta jazdy w korkach, Audi side assist czy Audi lane assist.

Z kolei Toyota zaprezentowała kolejny model hybrydowy, który wzmocni ich ofertę. W przeciwieństwie do wielu innych aut seryjnych, nowy C-HR jest bardzo podobny do konceptu, pokazanego pokazanych najpierw w Paryżu w 2014 roku, a następnie we Frankfurcie w 2015 roku.

Model C-HR będzie można kupić w kilku wersjach silnikowych. W ofercie znajdą się konwencjonalne jednostki napędowe, jak na przykład turbodoładowany silnik benzynowy 1,2 litra o mocy 116 KM, dostępny z 6-biegową przekładnią manualną bądź skrzynią CVT. Auto będzie też mogło być wyposażone w napęd hybrydowy IV generacji. Układ ten generuje 122 KM.

W standardzie nowa Toyota będzie dostępna z pakietem Toyota Safety Sense, który obejmuje układ wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia (Pre-collision System), układ ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu (Lane Departure Alert), układ rozpoznawania znaków drogowych (Road Sign Assist) i automatyczne światła drogowe (Automatic High Beam), a także funkcje wykrywania pieszych (Pedestrian Detection) i aktywny tempomat (Adaptive Cruise Control).


Mazda,
oprócz koncepcyjnego RX-VISION, zaprezentowała w Genewie model 3 z nowym silnikiem SKYACTIV-D 1.5, który będzie najbardziej oszczędnym motorem w gamie. Jednostka napędowa generuje moc 105 KM oraz 270 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Według danych producenta średnie zużycie paliwa wynosi zaledwie 3,8 l/100 km, a emisja dwutlenku węgla nie przekroczy 100 g/km w cyklu mieszanym. Ekonomiczna odmiana Mazdy 3 z opisywanym silnikiem ma być dostępna od wiosny tego roku.


Volvo
z kolei przedstawiło dwa najnowsze modele. Pierwszym z nich jest flagowe kombi, czyli V90. Auto swoją prapremierę miało w Sztokholmie, jednak szerokiej publiczności zostało pokazane dopiero w Genewie. Do jego napędu posłużą na początku cztery silniki. Będzie można wybierać spośród dwulitrowych motorów benzynowych T5 (254 KM) oraz T6 (320 KM) albo diesli D4 (190 KM) lub D5 (235 KM) z funkcją Power Plus. Najmocniejsze odmiany będą dostępne standardowo z napędem na obie osie. W późniejszym czasie do oferty dołączy z pewnością odmiana hybrydowa typu plug-in T8.

Drugą nowością szwedzkiej marki był model V40 po faceliftingu. Marka konsekwentnie ujednolica stylistycznie swoje pojazdy. Najmniejsze Volvo otrzymało przednie reflektory z wbudowanymi światłami do jazdy dziennej w kształcie „młota Thora”, nowy zderzak oraz atrapę chłodnicy. Zmiany objęły również wnętrze auta. Klienci będą mieli do wyboru więcej opcji kolorystycznych. W każdej odmianie wyposażenia będzie można opcjonalnie wybrać czarną podsufitkę. Do tej pory zarezerwowane było to wyłączenie dla odmiany R-Design.

Chodząc pomiędzy stoiskami nie sposób było ominąć Fiata. W tym roku włoska firma miała co pokazać. Przede wszystkim dużą uwagę przykuwały dwie kolejne wersje nadwozia dopiero co wprowadzanego na rynek Fiata Tipo. Niskobudżetowy samochód budzi duże zainteresowanie w kraju. Odmiana hatchback ma 4,37 m długości, 1,79 m szerokości oraz 1,5 m wysokości. W przypadku kompaktu do dyspozycji jest bagażnik o pojemności 520 litrów. Kombi jest natomiast o 20 centymetrów dłuższe (4,57 m), dzięki czemu możliwości przewozowe są większe. Bagażnik ma 540 litrów przestrzeni ładunkowej.

W momencie wprowadzenia pełnej gamy na rynek dostępne będą po trzy wersje nadwozia, wyposażenia, silników oraz przekładni. Wśród oferty jednostek napędowych klienci będą mogli zdecydować się na: 1.3 Multijet o mocy 95 KM i 1.6 Multijet o mocy 120 KM, 1.4 16v Fire o mocy 95 KM oraz 1.6  E-torQ o mocy 110 KM. Ofertę uzupełnia silnik 1.4 T-Jet o mocy 120 KM o podwójnym zasilaniu: benzyna i LPG.

W tym roku również KIA zaprezentowała parę ciekawych nowości, które już niedługo będziemy mogli zobaczyć na drogach. Pierwszą z nich jest długo wyczekiwana Optima Sportswagon. Auto mierzy 4855 mm długości, 1860 mm szerokości oraz 1470 mm wysokości. W porównaniu do wersji sedan, bagażnik urósł o 48 litrów. Dzięki nowej bryle nadwozia wynosi on 533 litry.

Do napędu Optimy w wersji kombi posłużą trzy silniki. Najsłabszym będzie turbodiesel CRDI o objętości skokowej 1,7 litra, mocy 141 KM oraz 340 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Będzie on mógł współpracować z 6-biegową skrzynią manualną albo 7-przełożeniowym automatem DCT. Kolejne dwie jednostki napędowe do benzyny o bezpośrednim wtrysku paliwa do komory spalania. Słabsza generuje 163 KM i 196 Nm, a mocniejsza 2.0 T-GDI aż 245 KM i 353 Nm. Najmocniejsza odmiana benzynowa będzie współpracowała jedynie ze skrzynią automatyczną. Ceny modelu będą rozpoczynały się od 89 900 zł.

Drugą nowością marki jest model Niro. Jest to model proekologiczny, który został osadzony na nowo skonstruowanej platformie. Auto mierzy 4355 mm, a jego rozstaw osi wynosi 2700 mm. Do jego napędu posłuży układ hybrydowy. Jednostka benzynowa 1,6 litra generuje moc 105 KM i 147 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Z pomocą benzyniakowi przychodzi 47-konny silnik  elektryczny. Za przeniesienie napędu odpowiada 6-biegowa, dwusprzęgłowa skrzynia automatyczna. W dalszych planach marka przewiduje również odmianę plug-in.

Drugą koreańską marką, która zaprezentowała nowe modele jest Hyundai. Jego największą atrakcją był Ioniq. Jest to auto, które zostało oparte na specjalnie przygotowanej platformie dla pojazdów ekologicznych. Dzięki wykonaniu niektórych elementów nadwozia z aluminium udało się projektantom zmniejszyć jego masę o prawie 13 kg. Największą zaletą tego pojazdu ma być jego wszechstronna oferta. Producent obiecuje możliwość wyboru pomiędzy odmianą elektryczną, hybrydową oraz hybrydową typu plug-in. Sercem odmiany spalinowo-elektrycznej będzie silnik benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa GDI o mocy 105 KM oraz prawdopodobnie jednostka elektryczna o mocy 47 KM. Układ ten będzie zintegrowany z dwusprzęgłową przekładnią DCT.

Z kolei Mitsubishi na swoim stoisku pokazała nowe koncepty oraz model ASX po faceliftingu w wersji seryjnej oraz studyjnej GeoSeek. Najwięcej zmian zaszło w jego stylistyce zewnętrznej. Nowa atrapa chłodnicy, przeprojektowany zderzak oraz ciekawe wstawki kolorystyczne mają sprawić aby ten model był na rynku bardziej atrakcyjny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *