[TEST] Volkswagen Touareg III generacji

Trzecia generacja Touarega jest nie tylko najwszechstronniejszym, ale i najnowocześniejszym produkowanym obecnie modelem Volkswagena. Auto naszpikowane nowinkami technicznymi ma więcej wspólnego z luksusową limuzyną niż z klasyczną terenówką, co nie oznacza jednak, że nie poradzi sobie poza asfaltowymi drogami.

Volkswagen Touareg po raz pierwszy został zaprezentowany w 2002 r. podczas targów motoryzacyjnych w Paryżu. Niemiecki SUV został skonstruowany w ścisłej współpracy z Porsche, w związku z czym jest zbliżony technologicznie do Cayenne. Natomiast nazwa auta wywodzi się od ludu berberyjskiego, zamieszkującego obszary Sahary – Tuaregów. W 2006 r. model ten przeszedł modernizację, a druga generacja Touarega ujrzała światło dzienne w 2010 r. na targach motoryzacyjnych w Monachium. W kwietniu 2014 r. została zaprezentowana wersja po faceliftingu. Teraz przyszedł czas na kolejną, trzecią już generację, której premiera na polskim rynku miała miejsce podczas tegorocznych targów Motor Show w Poznaniu.

WIĘCEJ, LEPIEJ, NOWOCZEŚNIEJ

Trzecia generacja flagowego SUV-a niemieckiej marki jest nieco większa i bardziej komfortowa od poprzednika, ma też całkowicie przeprojektowane wnętrze. Auto zostało wyposażone w cały zestaw nowoczesnych systemów wspomagających pracę kierowcy, a zmodernizowane pneumatyczne zawieszenie i skrętna tylna oś sprawiają, że mimo swoich gabarytów Touareg znakomicie się prowadzi. Nowością w gamie Volkswagena jest wprowadzenie do oferty systemu Night Vision (ułatwiającego dostrzeganie obiektów podczas jazdy nocą za pomocą kamery termowizyjnej), który do tej pory był dostępny jedynie w modelach klasy premium.

Tak jak wspomnieliśmy, nowy Touareg jest większy od poprzednika. Długość nadwozia wynosi 4878 mm (o 77 mm więcej), szerokość to 1984 mm (+44 mm), wysokość wynosi 1702 mm (+1 mm), a rozstaw osi – 2894 (+1 mm). Wzrosła również pojemność bagażnika – z 697 do 810 l. Jak podaje producent, pomimo zwiększonej długości i szerokości nadwozie jest o 106 kg lżejsze od schodzącego modelu ze względu na mieszaną konstrukcję z aluminium (48%) i stali high-tech (52%).

Patrząc na auto z zewnątrz, widzimy dużą atrapę chłodnicy, z którą kontrastują dość wąskie klosze reflektorów. Tylna partia nadwozia przypomina nieco samochody typu coupé, o czym świadczy pochylona tylna szyba, nad którą dominuje spoiler będący jednocześnie przedłużeniem dachu.

Kiedy zajmujemy miejsce w kabinie, od razu rzuca się w oczy „Innovision Cockpit”, nazywany przez Volkswagena „samochodową kabiną przyszłości”. To zespół dwóch ekranów zastępujący wskaźniki i część przełączników. Większość funkcji działa na dotyk, a sporo z nich można uruchomić także głosem. System nie narzuca się ze swoimi niezliczonymi możliwościami. Kilkupoziomowe menu daje do nich dostęp na życzenie. Podstawowe funkcje, czyli oprócz nawiewu i radia również nawigacja i obsługa smartfona, są zawsze pod ręką.

Doskonałym uzupełnieniem wspomnianej wcześniej kamery termowizyjnej są interaktywne reflektory IQ Light firmy Hella. Kierują one strumień światła tak, aby rozjaśniał możliwie największy obszar, nie oślepiając przy tym innych uczestników ruchu. Z kolei tempomat nie tylko utrzymuje bezpieczną odległość od pojazdu z przodu i reguluje prędkość stosownie do znaków drogowych, ale posiłkując się mapami nawigacji i bieżącym położeniem samochodu, zwalnia przed co ostrzejszymi zakrętami. Z kolei system utrzymujący Touarega między liniami wyznaczającymi pas ruchu „przyzwyczaja się” do stylu jazdy kierowcy. Przy dobrze widocznych znakach poziomych można by mu zostawić kierowanie, gdyż dokonuje korekt kierunku jazdy, ale po chwili upomni kierowcę, aby ten przejął kierownicę. Jeśli kierowca nie zareaguje, system skieruje auto do prawej krawędzi jezdni (także kilkupasmowej) i zatrzyma, włączając światła awaryjne. System jazdy w korku sprawia, że utknąwszy w pułapce, można pozostawić samochód samemu sobie. Będzie przesuwał się do przodu wraz z innymi pojazdami. Oprócz tego nawigacja „uczy się” najczęściej pokonywanych tras i przewidując korki, może proponować trasy alternatywne.

Oczywiście wygląd cyfrowej tablicy rozdzielczej i pokazywane przez nią informacje można dopasować do swoich potrzeb i upodobań, podobnie zresztą jak wystrój całej kabiny. Wnętrze Touarega występuje w wariancie Atmosphere z drewnianymi wstawkami, Elegance z elementami z aluminium oraz R-Line ze sportowymi akcentami.

SZLACHETNE GENY

Technicznie Touareg jest spokrewniony z Porsche Cayenne, Bentleyem Bentaygą i Lamborghini Urusem, z którymi dzieli też płytę podłogową. Oferowany jako pierwszy w Volkswagenie 3-litrowy turbodiesel V6 jest dostępny w wersjach o mocy 231 i 286 KM. Oprócz tego w Touaregu będzie również montowany benzynowy silnik TSI V6 o mocy 340 KM, a nieco później 4-litrowy, 421-konny turbodiesel V8 oraz odmiana hybrydowa o mocy 367 KM.

Standardem jest napęd obu osi 4Motion, wykorzystujący elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy Torsen. Z 3-litrowym turbodieslem występuje 8-biegowa, automatyczna skrzynia firmy ZF. Można nią sterować ręcznie za pomocą łopatek pod kierownicą. Mimo sporych gabarytów auta nowym Touaregiem jeździ się bardzo łatwo. Regulowane w szerokim zakresie fotel i kierownica umożliwiają zajęcie wygodnej pozycji, zapewniającej dobrą widoczność. Do opcji należy fotel z masażem! Jeżeli tylko zapragniemy zjechać z asfaltowej drogi, z pomocą przychodzi pneumatyczne zawieszenie nowej generacji z możliwością regulacji. Jako że auto ma dość rozbudowany system napędu na obie osie, do dyspozycji jest kilka trybów jego pracy. Standardowym ustawieniem jest pozycja do jazdy po drogach. W trybie off-road zawieszenie podnosi auto o 25 mm, natomiast w trybie off-road+ unosi je łącznie o 70 mm. Z kolei w przypadku ustawienia sportowego samochód opuszczany jest o 15 mm w stosunku do pozycji ulicznej. Jest jeszcze opcja załadunkowa, gdzie tylna część nadwozia opuszczana jest o 40 mm. Mimo że auto waży prawie 2 t, zwinnie śmiga krętymi drogami. To także zasługa nowego systemu czterech skrętnych kół i aktywnych stabilizatorów. Na szczęście inżynierowie nie starali się zrobić z SUV-a samochodu sportowego i nie utwardzili za bardzo zawieszenia. Touareg jest wyjątkowo komfortowy, i to bez względu na to, jaką drogą jedziemy.

MOCNE ATUTY

Nowy Touareg kosztuje w Polsce 256 290 zł (w podstawowej wersji z silnikiem 231 KM), natomiast za wersję z mocniejszym dieslem (286 KM) trzeba zapłacić 274 090 zł. Auto jest oferowane z wieloma systemami wspomagającymi. W tym przypadku poza wspominanymi wcześniej możemy wymienić jeszcze Trailer Assist. Jest to ukłon w stronę osób, które zamierzają holować przyczepę. Opcjonalnie Touareg może być wyposażony w elektrycznie chowany i wysuwany hak holowniczy, który umożliwia ciągnięcie przyczepy o masie do 3,5 t.

Ideą twórców tego modelu było stworzenie nowoczesnego samochodu terenowego, który doskonale spisuje się zarówno na autostradach, jak i w mniej wymagającym terenie, a przy tym zapewnia luksus i bezpieczeństwo w podróży. Touareg w swoich poprzednich wcieleniach zyskał uznanie nawet w USA, a potężny zastrzyk nowoczesnej technologii w jego najnowszej generacji zwiastuje co najmniej utrzymanie wysokiej pozycji na rynku.

Artykuł pierwotnie ukazał się w magazynie VIP Menadżer Floty: Forum Biznesowe, nr 7/8 /2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *