Podczas krótkiej wizyty w Warszawie Robert Kubica spotkał się z przedstawicielami mediów, aby oficjalnie potwierdzić podpisanie umowy na starty w zespole AF Corse, który wystawi Ferrari topowej kategorii Hypercar w przyszłorocznych Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC). Jednocześnie poinformowano o przedłużeniu kontraktu sponsorskiego z Orlenem na kolejne 3 lata.
Dla Kubicy przyszły rok będzie kolejnym w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Polak w swoim drugim, pełnym sezonie wywalczył z ekipą Orlen Team WRT tytuł mistrzowski w klasie LMP2. W przyszłym roku polski kierowca będzie rywalizował w klasie Hypercar – królewskiej kategorii najszybszych samochodów, której zwycięzcy otrzymują tytuły mistrzów świata. Polak dołączy do zespołu AF Corse, współpracującego z Ferrari, i wsiądzie za kierownicę modelu 499P – jednego z trzech w stawce WEC 2024. Włoska ekipa w sezonie 2023 wygrała najbardziej prestiżowy wyścig tej serii – 24 godziny Le Mans. Oprócz tego, w 2024 roku Kubicę zobaczymy ponownie w European Le Mans Series (za kierownicą bolidu Oreca klasy LMP2) w barwach brytyjskiego Team AO by TF, oczywiście także w barwach Orlenu.
W ciągu pięciu lat współpracy z paliwowym potentatem Kubica odnosił sukcesy w różnych seriach wyścigowych. W tym czasie wrócił do ścigania się w Formule 1, najpierw w zespole Williamsa, a następnie Alfa Romeo Racing Team Orlen. W 2021 roku w barwach belgijskiej ekipy Orlen Team WRT triumfował w European Le Mans Series w kategorii LMP2. Rok później, wraz z kolegami z włoskiej Premy, stanął na drugim stopniu podium legendarnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Sukces powtórzył w tym roku, a znakomity sezon zwieńczył mistrzostwem w klasie LMP2 w Długodystansowych Mistrzostwach Świata, ponownie z zespołem WRT. Aktualnie kierowca z Krakowa spełnia swoje marzenia o rywalizacji w samochodzie marki Ferrari. To właśnie w barwach słynnej stajni z Maranello Polak miał startować w Formule 1 w sezonie 2012. Niestety, ówczesne plany Kubicy pokrzyżował dramatyczny wypadek podczas rajdu w 2011 roku, ale to już historia…
– Raz powiedziałem, że układam puzzle i widzę, że to powiedzenie zrobiło się modne. Ostatnie lata nie były takie proste, cieszę się, że udało się wszystko dograć. Był taki moment, kiedy myślałem, że już we wrześniu będę wiedział, co będę robił w 2024 roku. Trochę się to przesunęło. Dla mnie to jest zupełnie nowy rozdział. Ten z 2011 i 2012 roku jest dla mnie zamknięty. Jedną z najtrudniejszych rzeczy, gdy patrzyłem w przeszłość, to pogodzenie się z tym, że nigdy nie zasiadłem za kierownicą czerwonego bolidu F1. Teraz trafię do czerwonego Hypercara. Też będzie to maszyna Ferrari, ale to zupełnie coś innego – tłumaczy Kubica.
– Praca nad nową umową z Orlenem trwała dość długo, bo nie są to łatwe kontrakty. Szczególnie w sytuacji, gdy łączy się kilka programów wyścigowych i trzeba popracować nad wieloma aspektami. Dochodzi do tego też to, że będę startował nie tylko w długodystansowych mistrzostwach świata WEC, ale też w European Le Mans Series. Będę miał co robić. Posiadanie partnera, takim jakim jest dla mnie od pięciu lat Orlen, gwarantuje stabilność w tym, co mogę robić – dodał polski kierowca.
Według badania pracowni ARC Rynek i Opinia aż 55% Polaków pozytywnie postrzega zaangażowanie Orlenu w sponsorowanie kierowcy. Niemal co piąty badany wskazuje, że dzięki współpracy z Kubicą chętniej korzysta ze stacji paliw koncernu. Kubica cieszy się wielką sympatią Polaków, ale gwarantuje też zagraniczną ekspozycję marki koncernu i wzmacnia jej rozpoznawalność. Łączna szacowana wartość zwrotu mediowego i pozamediowego, którą Orlen osiągnie dzięki współpracy z kierowcą na polskim i zagranicznych rynkach, wyniesie w roku 2023 ok. 68,5 mln zł.
– Sponsoring sportu to jeden z filarów strategii budowania silnej, globalnie rozpoznawalnej marki. Od kilku lat stawiamy na kluczowy projekt związany z obecnością w Formule 1, dzięki czemu docieramy do setek milionów kibiców na całym świecie. Konsekwentnie wspieramy też najlepszego polskiego kierowcę wyścigowego, jedynego polskiego zawodnika w historii F1 – Roberta Kubicę. Podjęliśmy decyzję o przedłużeniu umowy sponsoringowej z Robertem o kolejne trzy lata. Wesprzemy go w walce o kolejne trofea najbardziej prestiżowych serii wyścigowych. Jednocześnie będziemy dalej efektywnie wykorzystywać tę współpracę na polu marketingowym i komunikacyjnym – powiedział Daniel Obajtek, prezes zarządu Orlen S.A.
Kilka dni temu Kubica miał już okazję poznać włoski hipersamchód – poprowadził Ferrari 499P podczas krótkich testów na torze Imola. Wiadomo, że Polak wcześniej prowadził rozmowy z zespołem Jota na temat startów w Porsche 963 LMDh, ale ostatecznie w przyszłorocznym sezonie zobaczymy go w samochodzie ze skaczącym koniem w logo.
Tekst i zdjęcia: Tomasz Szmandra