Polscy przewoźnicy nie mogą jeździć do Rosji

O północy z poniedziałku na wtorek wygasły pozwolenia na transport samochodowy towarów do Rosji. Brak porozumienia pomiędzy stronami może spowodować znaczące straty dla przewoźników.

W pierwszym tygodniu lutego prowadzone były negocjacje pomiędzy Polską i Rosją w sprawie zasad wykonywania przewozów drogowych do Federacji Rosyjskiej oraz ustalenia liczby zezwoleń wjazdu na 2016 rok (w 2015 roku było 250 tys. zezwoleń dla polskich kierowców podzielonych na trzy kategorie: przewozy tranzytowe, przewozy dwustronne i tzw. kraje trzecie). Rozmowy nie przyniosły jednak porozumienia. Oznacza to, że polscy przewoźnicy mogą na razie jeździć do Rosji jedynie na podstawie specjalnych międzynarodowych pozwoleń. Polska posiada ich jedynie 168.

Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury i budownictwa odpowiedzialny m.in. za transport poinformował, że strona polska otrzymała w poniedziałek protokół przedstawiający stanowisko Rosji w sprawie negocjacji, odnośnie transportu między krajami. Szmit w poniedziałek mówił dziennikarzom, że: „Niestety nie wszystko w nim jest w takim kształcie, który nam po pierwsze by odpowiadał, a po drugie – odzwierciedlałby to, co zostało ustalone„. Z wypowiedzi wiceministra mogliśmy się również dowiedzieć, że jak na razie nie ma wyznaczonego kolejnego terminu spotkania ze stroną rosyjską. Zapewnił jednak, że Resort jest gotowy do podjęcia rozmów.

Według danych Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (SMPD) brak pozwoleń na transport towarów do Rosji oznacza straty dla ponad 2,5 tys. firm, które posiadają flotę kilkunastu tysięcy pojazdów. Szacuje się, że brak porozumienia to strata 200 tys. przejazdów rocznie. Koszt każdego z nich to około 2 tys. euro.

Źródło: PAP