Pracownicy w branży motoryzacyjnej potrzebni od zaraz

Sektor motoryzacyjny w Polsce ciągle się rozwija. Pojawił się jednak problem z pracownikami. Brakuje osób na 30% stanowisk – podaje Wirtualny Nowy Przemysł.

W okresie od stycznia do października liczba rejestracji nowych samochodów osobowych oraz dostawczych wzrosła w Unii Europejskiej odpowiednio o 8,2% i 11,6% – informuje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów ACEA. W efekcie rośnie produkcja samochodów na kontynencie, a co za tym idzie, również części potrzebnych do ich wytwarzania.

Jak wskazują dane Stowarzyszenia Dystrybutorów Części Samochodowych, w sektorze produkcji podzespołów Polska stała się gigantem. W ubiegłym roku w branży tej działało 900 firm zatrudniających ponad 116 000 osób. Łączne przychody przedsiębiorstw produkujących części wyniosły 60 mld zł.

Wzrost sprzedaży i zapotrzebowania produkcyjnego sprawił, że pojawił się deficyt zatrudnienia. Według analityków przekracza on już 30%. Najbardziej odczuwającymi tę sytuację rejonami kraju są Śląsk oraz Wielkopolska.

Konieczność pozyskiwania dodatkowych pracowników powoduje wzrost wynagrodzeń w sektorze. Według raportu Sedlak & Sedlak średnie wynagrodzenie pracownika produkcji wyniosło w ubiegłym roku 4500 zł brutto. To o 1000 zł więcej niż płaci się w branży hutniczej i o blisko 1500 zł więcej niż w branży meblarskiej.

Jak mówi Anna Węgrzyn, wieloletni praktyk HR, kierownik projektu mHR w BPSC: „Wbrew pozorom nie chodzi o to, by pracownika zmusić do cięższej pracy, ale tak nim zarządzać i tak zaplanować jego rozwój, by przełożyło się to na większą wydajność pracy. Można to osiągnąć lepiej definiując kompetencje na poszczególnych stanowiskach i przydzielając pracownikom zadania najbardziej adekwatne do ich wiedzy i umiejętności”.

Źródło: wnp.pl