Luca de Meo nie jest już prezesem Seata. Przejdzie do Renault?

Dotychczasowy prezes Seata – Luca de Meo, zrezygnował ze stanowiska i najprawdopodobniej wkrótce obejmie funkcję prezesa Renault.

Według oświadczenia wydanego przez Seata zmiana ma efekt natychmiastowy, a obowiązki Meo przejmie tymczasowo dyrektor finansowy Carsten Isensee. Na razie jednak 52-letni Włoch, który zarządzał firmą od 2015 roku, ze względu na okres wypowiedzenia, pozostanie w zarządzie hiszpańskiej marki z Grupy Volkswagena.

Luca de Meo uważany jest za człowieka, która wyciągnął Seata z problemów finansowych i uczynił z niego dochodową markę. Wcześniej pracował dla Renault, Toyoty oraz Fiata, gdzie był ulubieńcem Sergio Marchionne, zmarłego w 2018 roku prezesa Fiat Chrysler Automobiles. Poza językiem włoskim, Luca de Meo biegle mówi po francusku, włada także hiszpańskim i niemieckim.

Według informacji medialnych rezygnacja de Meo z prezesury Seata jest związana z jego szansami na objęcie fotela prezesa Renault. Na razie francuskim koncernem zarządza Clotilde Delbos, wiceprezes ds. finansowych, która zresztą także kandyduje na najwyższe stanowisko w firmie. Delbos zastąpiła zwolnionego w połowie października Thierry’ego Bollore. Przypomnijmy, że zmiany w kadrze menadżerskiej Renault są wynikiem aresztowania Carlosa Ghosna – podejrzanego o nadużycia finansowe byłego dyrektora sojuszu Renault-Nissan. W ubiegłym tygodniu Ghosn ponownie trafił na czołówki światowych serwisów po brawurowej ucieczce z Japonii, gdzie oczekiwał na pierwszą rozprawę na zwolnieniu warunkowym. Aktualnie były szef francuskiego koncernu znajduje się w… Libanie i zapowiada zwołanie konferencji prasowej, podczas której przedstawi swoją wersję wydarzeń, począwszy od aresztowania pod koniec 2018 roku.