Floty muszą przygotować się na Euro 6

Od września wszystkie nowe samochody sprzedawane na terenie Unii Europejskiej muszą spełniać normę Euro 6. Firmy działające na rynku wynajmu długoterminowego pojazdów zwracają uwagę, że floty muszą się w związku z tym odpowiednio przygotować.

Norma Euro 6 to kolejna z serii dyrektyw emisyjnych wydanych przez Unię Europejską. Nowe przepisy obniżają m.in. wartości maksymalne dla emisji cząstek stałych i tlenków azotu w pojazdach.

Największe zmiany dotyczą silników Diesla. W ich przypadku dozwolona emisja tlenków azotu została zmniejszona ze 180 mg/km do 80 mg/km.

Żeby spełnić standardy narzucone przez Unię Europejską, producenci musieli dostosowanego układy oczyszczania spalin. W przypadku niektórych modeli konieczne było zastosowanie katalizatora SCR (selektywnej redukcji katalitycznej) z dodatkowym środkiem redukcyjnym AdBlue.

AdBlue to wysokiej jakości roztwór mocznika, który wchodzi w reakcję ze spalinami. Przekształca tlenki azotu w nieszkodliwy azot i parę wodną. Trzeba go okresowo uzupełniać. AdBlue nie jest niczym nowym. Stosuje się go od kilku lat w pojazdach ciężarowych, autobusach czy większych autach dostawczych.

Norma Euro 6 sprawiła jednak, że na rynku pojawiły się napędzane silnikami wysokoprężnymi i wykorzystujące AdBlue samochody osobowe i lekkie pojazdy dostawcze. Wielu kierowców nie miało wcześniej do czynienia z roztworem.

– AdBlue jest kluczowy dla prawidłowego działania wielu silników Diesla nowej generacji – mówi Matt Sutherland, dyrektor działu operacyjnego w firmie Alphabet. – Dzięki niemu menadżerowie flot i kierowcy zyskają, ponieważ spadnie zużycie paliwa i zmniejszy się emisja szkodliwych substancji ich samochodów, jednak ważne jest to, aby zrozumieli, czym jest AdBlue, jakie wiążą się z nim obowiązki i jak go stosować.

Specjaliści z Alphabet radzą, aby floty opracowały wytyczne dot. AdBlue podobne do instrukcji związanych np. z tankowaniem i dolewaniem innych płynów do aut firmowych. Dlaczego?

Większość kierowców firmowych prawdopodobnie nie będzie sobie zaprzątać głowy AdBlue, ponieważ uzupełnia się go zazwyczaj podczas okresowych przeglądów. Pracownicy, którzy pokonują większe dystanse będą jednak musieli zwracać uwagę na to, czy na tablicy rozdzielczej nie pojawia się ostrzeżenie o niskim poziomie roztworu. Jazda bez AdBlue nie będzie możliwa. Elektronika w najlepszym razie przełączy motor w tryb awaryjny lub uniemożliwi włączenie silnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *