Decydujesz o finansowaniu floty firmowej? Nie rób tego sam!

Decyzja o sposobie finansowania floty samochodowej w firmie nie powinna być podejmowana samodzielnie przez menadżera floty. W wybór rozwiązania powinniśmy zaangażować dział finansowy, ponieważ każdy ze sposobów finansowania ma realny wpływ na wyniki finansowe firmy.

Każdy ze sposobów ma swoje plusy i minusy. Warto je znać, aby wiedzieć, który sposób w danym momencie może najkorzystniej wspierać naszą organizację. Ciągle aktualne są trzy główne sposoby finansowania pojazdów dla przedsiębiorców: zakup ze środków własnych, leasing finansowy i wynajem długoterminowy. Miałam przyjemność budować flotę w firmie, która ze start-upu stała się jednym z czołowych operatorów telefonii komórkowej na naszym rynku. Wraz ze wzrostem firmy zmieniały się potrzeby finansowe i nasze podejście do pozyskiwania aut.

Początek działalności

Na początku byliśmy nikomu nieznaną organizacją, jednak mieliśmy potrzeby związane z autami, ponieważ bez nich nie mogliśmy być mobilni, nie mogliśmy się rozwijać. Firma była na etapie tworzenia się i nie mieliśmy otwartej linii kredytowej na finansowanie samochodów, dlatego pierwsze auta kupiliśmy za gotówkę. Były one traktowane jako inwestycja, a kosztem obciążającym wynik finansowy była wartość amortyzacji. Ten sposób jest nadal bardzo popularny wśród niedużych flot, które albo nie mają finansowania, albo jest ono bardzo kosztowne, albo chcą w ten sposób zainwestować swoje wolne środki finansowe.

Wraz ze wzrostem firmy nasze potrzeby flotowe rosły. Mieliśmy już finansowanie, ale chcieliśmy je wykorzystać na nasz główny cel biznesowy, czyli finansowanie budowy sieci oraz pozyskanie klientów. Byliśmy już firmą rozpoznawalną na rynku, z dużym potencjałem, dlatego zdecydowaliśmy się na wynajem długoterminowy, oparty na leasingu operacyjnym.

Najważniejszym elementem tego sposobu finansowania jest to, że nigdy nie stajemy się właścicielem pojazdów, jedynie je najmujemy na określony w umowie czas, a wysokość rat jest zawsze kosztem. Kto wybiera ten sposób? Przede wszystkim duże floty, ponieważ ten sposób poprawia wskaźnik ROE (stopa zwrotu z kapitału własnego lub rentowność kapitału własnego). Jest to także bardzo wygodna forma dla fleet managera, ponieważ nie musi się on martwić o zbycie aut po okresie użytkowania. Kończy się umowa wynajmu i auto jest zwracane właścicielowi.

Jest tu mały haczyk: koszty nienormatywnego zużycia auta. Temat cały czas gorący – na pewno na dłuższą analizę i inny artykuł. Dziś sygnalizuję jedynie, że przy porównywaniu sposobów finansowania, liczeniu TCO czy w końcu budżetowaniu powinniśmy pamiętać, że takie koszty się pojawią, bo dla firmy wynajmującej to ostatni moment, aby zarobić na kontrakcie.

Patrz na wskaźniki

Przez dłuższy okres korzystaliśmy z tej opcji finansowania aut, aż do momentu, kiedy wszystkie spotkania i rozmowy zaczynały się i kończyły tajemniczym słowem: EBITDA. EBITDA to kolejny wskaźnik finansowy, obrazujący zysk operacyjny przedsiębiorstwa przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych zobowiązań oprocentowanych (kredytów, obligacji), podatków, amortyzacji wartości niematerialnych i prawnych oraz amortyzacji rzeczowych aktywów trwałych. Firmie zależało na jak najlepszym wyniku, a wynajem długoterminowy aut wpływał na niego negatywnie. Wtedy wraz z działem finansowym zaczęliśmy się zastanawiać, jak możemy wesprzeć strategię firmy i jej wynik.

Rozwiązaniem stał się leasing finansowy. Polega on na przekazaniu przez finansującego (leasingodawcę) na czas oznaczony prawa do użytkowania aut korzystającemu (leasingobiorcy) w zamian za raty leasingowe, podzielone na część kapitałową i odsetkową. Samochody są wykazywane w aktywach leasingobiorcy (dokonuje on odpisów amortyzacyjnych), natomiast leasingodawca wykazuje należności z tytułu umowy leasingowej. Umowa leasingu finansowego może zawierać opcję wykupu pojazdów po zakończeniu okresu umowy. I my korzystaliśmy z tej opcji.

Zbywanie aut

Najwięcej zmartwień menadżerom flot przysparza szacowanie wartości rezydualnej i zbywanie aut. My rozwiązaliśmy to w prosty, propracowniczy sposób. Składaliśmy ofertę sprzedaży aut poleasingowych naszym pracownikom, w pierwszej kolejności użytkownikom aut. To był strzał w dziesiątkę, zarówno pod względem pozbycia się problemu zamortyzowanych aut, jak również employer brandingu. Dodatkowo stworzyliśmy system rabatów za bezszkodowe użytkowanie aut oraz platformę aukcyjną.

Podstawowe różnice między powyższymi sposobami finansowania aut i ich wpływ na wynik finansowy firmy:

Zakup za gotówkę Wynajem długoterminowy Leasing finansowy
Podatkowe koszty uzyskania przychodu – CIT Amortyzacja Cała rata – część kapitałowa i odsetkowa Amortyzacja i odsetki od raty leasingowej
Bilans Aktywa Nie wykazuje się Aktywa
Inne

Pozytywny wpływ na EBITDA

Zaangażowanie środków własnych

Pozytywny wpływ na ROE

Negatywny wpływ na EBITDA

Pozytywny wpływ na EBITDA

 

Moja historia pokazuje, że w ciągle zmieniającym się świecie i otoczeniu biznesowym oraz przy zmiennych potrzebach firmy musimy zachować elastyczność, ponieważ raz ustalony sposób finansowania może po pewnym czasie już nie wspierać strategii finansowej firmy i powinniśmy być gotowi na zmiany. Jakiś czas temu na rynku pojawiły się nowe sposoby pozyskania aut do zadań służbowych – car sharing oraz rozliczanie aut za przejechane kilometry.

Reasumując, każda firma jest inna, ma inne potrzeby dlatego badajmy i analizujmy oferty na finansowanie, bo nie ma jednego, jedynego najlepszego sposobu dla wszystkich firm.

Blanka Pabisiak
Ekspert Flotowy,
Członek Stowarzyszenia Kierowników Flot Samochodowych

Artykuł ukazał się pierwotnie w magazynie Menadżer Floty (wyd.11/2017)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *