[Wywiad] Widok progresywny

O najnowszych technologiach w samochodach premium, nowych rozwiązaniach, przyszłości motoryzacji i… łazikach księżycowych rozmawiamy z Bartoszem Kosowskim, kierownikiem szkoleń i jakości Audi.

MF: Segment premium od lat wyznacza standardy w implementowaniu nowatorskich rozwiązań do samochodów, by wspomnieć chociażby układy ABS. Jakie według Pana były najważniejsze wynalazki w motoryzacji, ale już w XXI w.?

Bartosz Kosowski: Zdecydowanie rozwiązaniem, które wywarło ogromny wpływ na całą branżę, był napęd na 4 koła quattro. Ale to nie jedyny przypadek. Równie wyraźnym przykładem mogą być światła do jazdy dziennej wykonane w technice LED. Rozwiązanie takie zostało zastosowane po raz pierwszy w historii właśnie w Audi w modelu A8 W12 w 2005 r., a dziś jest spotykane w wielu różnych markach samochodów.

Audi przez wiele lat dominowało w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Jakiego rodzaju technologie z pojazdów wyścigowych zostały zaadaptowane do normalnych samochodów?

Długodystansowy wyścig jest dla inżynierów z Ingolstadt i Neckarsulm idealnym obszarem testowym nowych rozwiązań. Możemy przyjąć założenie, że jeśli jakieś rozwiązanie sprawdzi się na torze Le Mans, to równie dobrze poradzi sobie na publicznych drogach. Wśród wielu technik i rozwiązań można wymienić technikę silnika TFSI, która dominowała w 24-godzinnych wyścigach od 2001 do 2005 r., silnik V12 TDI „wyjęty” z bolidu R10 TDI i umieszczony seryjnie w Audi Q7 czy też reflektory laserowe.

Rozwój wiąże się m.in. ze zmianą systemów oświetleniowych. Czy możemy się spodziewać, że w najbliższych latach reflektory ksenonowe zostaną wyparte przez reflektory laserowe? Jaka jest zasada działania tego typu świateł?

Klienci bardzo chętnie wybierają reflektory w całości wykonane w technice LED, które są dostępne w niemal wszystkich modelach Audi. Kolejnym krokiem są reflektory laserowe dostępne seryjnie w modelu R8. Istotą tych reflektorów jest światło generowane przez 4 niebieskie diody laserowe. Takie rozwiązanie dostarcza światło o barwie (5,500°K) prawie identycznej z barwą światła dziennego, która jest najbardziej przyjazna dla ludzkiego oka. Na niezwykłe uznanie zasługuje również zasięg świateł laserowych do 600 m.

Audi stopniowo zastępuje tradycyjne tablice rozdzielcze tzw. wirtualnym kokpitem. Jakie możliwości oferują tego typu elektroniczne zegary i w jaki sposób mogą one poprawić jakość użytkowania auta na co dzień?

Możliwości są olbrzymie i to nie tylko w obszarze tego, co jest wyświetlane, ale również jak to jest robione. Pierwszy aspekt dotyczy możliwości wyboru. Dla kierowców o klasycznych upodobaniach został zaprojektowany układ znany od wielu lat, z dwoma dużymi zegarami, które bardzo przypominają analogowe odpowiedniki. Natomiast dla kierowców szukających nowych rozwiązań został stworzony „widok progresywny”, w którym zegary płynnie zmniejszają się, oferując olbrzymią powierzchnię, bezpośrednio w obszarze wzroku kierowcy, do wykorzystania na np. prezentację mapy.

Drugi aspekt, czyli jak to jest wyświetlane, dotyczy sfery hardware’owej. Na potrzeby Audi virtual cockpit koncern opracował ekran ze ściętymi narożnikami, aby idealnie i naturalnie wypełnił przestrzeń tablicy rozdzielczej, oraz o rewelacyjnym odświeżaniu ekranu, aby dostarczyć niezwykle płynny obraz dla niespotykanych wrażeń wizualnych.

Samochody, również niższych klas, są coraz częściej wyposażane w zaawansowane centra multimedialne, umożliwiające m.in. łączność z internetem i urządzeniami mobilnymi. Jakie innowacje czekają nas jeszcze w tej dziedzinie i jakie rozwiązania mogą być szczególnie przydatne w codziennej pracy np. menadżera floty?

Chcąc wskazać rozwiązania szczególnie istotne z punktu widzenia posiadania i zarządzania flotą samochodów, warto wymienić przynajmniej trzy.

Informacja o korkach w czasie rzeczywistym on-line – dzięki temu samochód Audi nieprzerwanie monitoruje trasę zaplanowanej podróży i aktualizuje ją, uwzględniając pojawiające się korki.

Wprowadzanie celów za pomocą zdjęć czy też za pomocą mapy w komputerze jeszcze w biurze pozwala administratorowi floty wgrać wiele celów do samochodu, które następnie mogą być bardzo łatwo znalezione i wybrane – wystarczy znaleźć na ekranie w samochodzie zdjęcie celu.

Audi smartphone interface – dzięki temu rozwiązaniu istnieje możliwość połączenia telefonu wyposażonego w system iOS (Apple) lub Android (Google) bezpośrednio z samochodem, aby za pomocą sterowania systemem Infotainment mieć dostęp do wybranych aplikacji z telefonu, w tym map z funkcją nawigacji.

Motoryzacja zmierza w kierunku rezygnacji z tradycyjnych silników spalinowych. Audi ma w ofercie hybrydę typu plug-in A3 e-tron, na targach w Detroit zaprezentowaliście Państwo zasilany wodorem model h-tron quattro, a w 2018 r. na rynek ma wejść w pełni elektryczny SUV Q6. Która koncepcja budowy samochodów według Pana zwycięży? Czy zasilane z gniazdka modele elektryczne i hybrydy to dla Państwa swego rodzaju pojazdy przejściowe, przed nadejściem ery wodoru?

Celem jest jazda całkowicie pozbawiona spalin, jednak aby dojść do tego momentu, trzeba wykonać jeszcze wiele pracy. Jedną z koncepcji skutecznie prezentują samochody Audi e-tron.

Inżynierowie z Ingolstadt przeprowadzili z klientami wiele rozmów poświęconych ich oczekiwaniom wobec samochodów elektrycznych. Z tych opinii wynikało, że klienci są chętni sięgnąć po takie rozwiązanie, pod warunkiem że nie będzie się to dla nich wiązało z żadnymi ograniczeniami. Dzisiejsza technika baterii nakłada na klientów olbrzymie ograniczenie w postaci zasięgu. Dlatego Audi zdecydowało się na koncepcję plug-in hybrid, która oferuje codzienne przejazdy do 50 km całkowicie bez emisji spalin, jednocześnie nie ograniczając całkowitego zasięgu dzięki wykorzystaniu również silnika spalinowego, a zasięg wynosi wówczas nawet 940 km. O tym, które podejście zwycięży, zadecydują klienci, wybierając rozwiązanie najbardziej dla nich atrakcyjne.

Jak wyglądają Państwa postępy w pracach nad pojazdami autonomicznymi? Czy już teraz możemy mówić, że samochody umożliwiają jazdę półautonomiczną przez wzgląd na coraz większą liczbę systemów bezpieczeństwa?

O autonomicznej jeździe możemy mówić już od jakiegoś czasu. Warto przypomnieć przejazd Audi RS7 po torze wyścigowym bez kierowcy czy podróż z Doliny Krzemowej do Las Vegas na targi CES. Nawet w seryjnie spotykanych modelach (np. Audi A4 czy Audi Q7) już dziś są obecne systemy umożliwiające w korku jazdę autonomiczną. Elementem, którego brakuje do uwolnienia całego potencjału jazdy autonomicznej, są regulacje prawne związane z tym zagadnieniem. Należy się jednak spodziewać, że wkrótce nastąpi dostosowanie przepisów do możliwości samochodów. W nowym Audi A8, które wejdzie do sprzedaży w 2018 r., funkcja ta będzie dostępna i z pewnością odciąży kierowcę w wielu sytuacjach drogowych.

Audi konstruuje łazik, który zostanie wysłany na Księżyc. Jakie wyzwania stoją przed zespołem, który buduje pojazd, i jaki wpływ tego typu przedsięwzięcie może mieć na budowę samochodów?

Audi, chyba jak żaden inny producent samochodów premium, może pochwalić się ogromnym doświadczeniem w konstruowaniu pojazdów wyposażonych w napęd na cztery koła. W przypadku łazika księżycowego właśnie to rozwiązanie jest kluczowe dla poruszania się po powierzchni Księżyca. Również kwestie związane z lekką konstrukcją oraz nowoczesnymi materiałami leżą w obszarze wielu doświadczeń inżynierów Audi. Te kompetencje są wykorzystywane, aby zespół pracujący przy księżycowym projekcie mógł poradzić sobie z ogromnymi różnicami temperatur oraz koniecznością efektywnego zarządzania energią napędzającą pojazd i zasilającą urządzenia pomiarowe.

Materiał pierwotnie ukazał się w magazynie Menadżer Floty, nr 2/2016

Rozmawiał Wojciech Kaczałek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *