[W MAGAZYNIE] NAJWIĘKSI AUTORYZOWANI DILERZY W POLSCE

Branża motoryzacyjna w naszym kraju miewa wzloty i upadki, ale w ostatnich latach rynek sprzedaży nowych aut jednak rośnie. Polscy sprzedawcy mają więc powody do zadowolenia. Zobaczmy, jak wygląda aktualny ranking największych polskich grup dilerskich oraz dilerów samochodów.

Tekst: Jolanta Stypułkowska

Na wstępie warto zaznaczyć, że taka działalność wymaga nie tylko posiadania znacznych środków finansowych, ale także odpowiedniej przestrzeni: salonu o powierzchni min. 200-300 m2, biura, a ponadto dobrze, jeśli jest serwis, plac przed salonem i kilka aut do jazd testowych. Jeśli chcemy mieć salon z serwisem, potrzebujemy działki o powierzchni od 5000 m2 wzwyż oraz budynku o powierzchni od 1200 do 1500 m2 (są także budynki 2-3 razy większe).

Najpierw musimy oczywiście znaleźć partnera biznesowego, a następnym krokiem jest spełnienie wszystkich wymagań narzucanych przez koncern motoryzacyjny, aby uzyskać autoryzację – możliwość posługiwania się tytułem „autoryzowanego dilera”. Podobnie jak w przypadku wszystkich sieci franczyzowych specjalne dokumenty określają poziom wyposażenia, standard obsługi i wystrój salonu. Jeśli obok salonu budujemy serwis, do rachunku dochodzi ok. kilkuset tysięcy na wyposażenie, często konkretnych firm – zalecanych przez koncern. Kolejnym wydatkiem są szkolenia dilera i załogi – porządne kursy kosztują po kilka tysięcy złotych i więcej. W salonie i serwisie musimy zatrudnić łącznie ok. 20 osób. Trzeba jeszcze doliczyć element najważniejszy – samochody. Na stanie powinniśmy mieć ich od kilku do kilkunastu, więc (w zależności od marki) potrzebujemy na to minimum kilkuset tysięcy. Na pewno nie jest to łatwy biznes. Sprawdźmy więc, jak radzą sobie najwięksi dilerzy, o ugruntowanej pozycji na rynku.

TOP50 POLSKICH DILERÓW SAMOCHODÓW

Ranking 50 dilerów oraz grup dilerskich sprzedających najwięcej nowych aut, czyli Listę TOP50, przygotowuje co roku firma DCG Dealer Consulting oraz Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Podobne zestawienia wykonywane są dla większości najważniejszych rynków samochodowych w Europie (m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii czy we Włoszech). Na podstawie tych list obliczany jest głównie wskaźnik konsolidacji rynku, czyli procentowa wielkość sprzedaży 50 największych firm w stosunku do wolumenu całego rynku. W marcu br. po raz dwunasty poznaliśmy listę największych polskich grup dilerskich i dilerów samochodów TOP50. Po ubiegłorocznym rekordzie wskaźnik konsolidacji spadł i wrócił do poziomu poniżej 50%. Do tego – też inaczej niż w poprzednich latach – wzrost czołowej pięćdziesiątki był w 2018 r. mniejszy niż całego rynku. To dopiero drugi spadek wskaźnika konsolidacji w 12-letniej już historii Listy TOP50. Po raz pierwszy stało się to w 2012 r. Wówczas udział sprzedaży aut generowanej przez 50 największych dilerów w stosunku do sprzedaży całego rynku spadł z 41,82 do 41,32%. Po 6 latach wzrostów w 2018 r. konsolidacja zmalała o 0,34 p.p. – 50 największych grup dilerskich odpowiadało w zeszłym roku za 49,76% rejestracji nowych samochodów w Polsce (wobec 50,1% w 2017 r.).

NAJWIĘKSI ROSNĄ WOLNIEJ

Trudno wskazać konkretny powód takiego stanu rzeczy (szczególnie że w 2017 r. wskaźnik konsolidacji wzrósł o 2,21 p.p.), ale kiedy spojrzymy na rezultaty czołowej dziesiątki zestawienia, zobaczymy, że liderzy polskiego rynku w 2018 r. zwiększali sprzedaż znacznie mniej dynamicznie niż poprzednio. W 2017 r. tylko jedna firma nie mogła pochwalić się dwucyfrowym wzrostem wolumenu – w 2018 r. takie firmy były aż cztery, z mniejszą dynamiką rosły też wszystkie grupy, które w 2017 r. znalazły się na podium. Podobną tendencję widać zresztą na całej liście. O ile w 2017 r. spadek sprzedaży zanotowały tylko trzy podmioty (w górnej połowie listy – żadna), o tyle w 2018 r. kolor czerwony widnieje przy wolumenach 7 dilerstw.

Średni wzrost sprzedaży firm z TOP50 okazał się nawet minimalnie niższy niż średni wzrost ogółu rynku – odpowiednio +9,15% vs +9,74%, co również jest sytuacją niestandardową. W 2017 r. „pięćdziesiątka” urosła o niemal 4 p.p. więcej niż branża. Jednak ponad 9-proc. wzrost firm dilerskich znajdujących się na liście przełożył się na ponowne wyśrubowanie kilku rekordów. W 2017 r. sprzedaż samochodów na grupę wyniosła po raz pierwszy ponad 5 tys. szt., w 2018 r. dilerzy wypracowali średnią aż 5561 szt. na dilera. Najwyższą wartość w historii osiągnęła też średnia liczba punktów sprzedaży przypadająca na podmiot notowany na liście – to już 5,48 (dość nieoczekiwanie – i to aż o 13% – spadła za to średnia sprzedaż na pojedynczy salon – z 1168 do 1015 egz.). In minus najbardziej rzuca się w oczy wyraźnie niższy średni wzrost sprzedaży na firmę (+10,81 w 2018 r. vs +21,81 w 2017 r.). Z drugiej strony to wciąż wynik, który należy docenić, ponieważ gdy ostatni raz konsolidacja stopniała (w 2012 r.), branża trwała w kryzysie, zaś większość podmiotów klasyfikowanych w TOP50 wykazywała spadki.

GRUPA KROTOSKI-CICHY NAJLEPSZA

Pozycję lidera sprzedaży na polskim rynku obroniła po raz czwarty Grupa Krotoski-Cichy z wynikiem 24 770 aut (+9,53% r/r) i przewagą już ponad 4 tys. szt. nad drugą w tabeli Grupą PGD-IP (20 640 aut, +2,7% r/r). Warto przy tej okazji wspomnieć, że 30 lipca br. Grupa Krotoski-Cichy została oficjalnie podzielona. Wspólnicy po ponad 30 latach budowania czołowej na rynku marki zdecydowali się na rozstanie, a oficjalnie powodem tej decyzji były rozbieżne plany wobec dalszego rozwoju Grupy. Robert Krotoski i Mirosław Cichy pozostają w biznesie i będą wzmacniać swoje firmy zgodnie z indywidualnymi strategiami rozwoju.

Bardziej wyrównana była walka o najniższy stopień podium. Ostatnio znalazła się na nim Grupa Plichta i po zanotowaniu ponad 21-proc. wzrostu sprzedaży w 2018 r. można było zakładać, że swoją pozycję utrzyma. Stało się jednak inaczej, ponieważ aż 40-proc. wzrost uzyskała w tym samym czasie – wzmocniona zakupem salonów Summit Group Poland – Grupa PTH i to ona zajęła trzecie miejsce na liście (awans o trzy lokaty). Zarówno Grupa PTH, jak i Plichta sprzedały ponad 12 tys. nowych aut (odpowiednio: 12 660 i 12 200 szt.).

Powyżej 10 tys. sprzedawały również znajdujące się na kolejnych miejscach w zestawieniu: PGA Polska (11 430, +24% r/r) i Grupa Bemo (10 140, +10,16%).

Jedyną firmą z tegorocznego TOP10, która zaliczyła nieznaczny spadek, jest notowany na pozycji 8. Carserwis, natomiast będący w dziesiątce za 2017 r. Pol- -Mot Auto teraz znalazł się dopiero na miejscu 23. (to efekt najwyższego w zestawieniu, ponad 45-proc. spadku sprzedaży rok do roku). Poza Pol-Motem dość wyraźny spadek (blisko 10-proc. spadek wolumenu i 8 pozycji na liście) zanotowała też Carolina Car Company. Pozostałe spadki nie przekroczyły 2,5% r/r.

Z kolei najwyższy wzrost na liście należy do wspomnianej już Grupy PTH, choć niewiele mniejszą dynamikę uzyskała Grupa Dobrygowski (+39,6% i 20. miejsce). Godne zanotowania są też wyniki firm: Inchcape (+26%, 29. miejsce), Auto Park (+24,8%, 35. miejsce) czy wspomnianej już Grupy PGA (+24,15%). Jeśli chodzi o siłę poszczególnych marek samochodowych na liście, to najliczniej reprezentowane są Škoda i Volkswagen – dilerem każdej z nich jest aż 13 firm z TOP50. Także gdyby spojrzeć na ten aspekt koncernowo, dominuje Grupa Volkswagena – aż 19dilerów z listy ma w swojej ofercie którąś z 4 głównych marek niemieckiego producenta. Tradycyjnie bardzo dobrze wypadają też dilerzy Toyoty, reprezentowani w TOP50 przez 7 firm. O sile tych dilerów świadczy dodatkowo fakt, że – poza firmą Chodzeń, mającą w ofercie niszową markę Maserati – osiągają swoje wolumeny sprzedaży bez żadnej marki spoza koncernu Toyoty.

Grupa PTH z kolei ma w ofercie samochody 14 różnych marek, należących do 8 koncernów. To również Grupa z największą liczbą lokalizacji, która w 2018 r. – po wejściu do stolicy – ma ich 19. Dilerem z jedną lokalizacją pozostaje w TOP50 Gall-ICM (z wrocławskiego salonu wyjechało w 2018 r. aż 2861 nowych samochodów). Rok 2018 był udany dla marek premium, które znacząco podnosiły wolumenowe rezultaty największych grup dilerskich. Coraz bardziej liczą się w Polsce dilerzy mający w ofercie wyłącznie brandy premium, należące do jednego koncernu.

Będąca na 29. miejscu, związana z BMW grupa Inchcape sprzedała 3,5 tys. nowych aut, a plasująca się oczko niżej firma Duda-Cars (autoryzacje Mercedesa i smarta) osiągnęła wynik 3,4 tys. egz. Jeszcze kilka lat temu generowanie takich wolumenów przy sprzedaży wyłącznie marek premium znajdowało się w sferze marzeń.

DEBIUTY

Wśród firm sklasyfikowanych w TOP50 2018 są tylko dwie, które znalazły się w tym gronie po raz pierwszy. Na miejscu 50. Pojawiło się Polbis Auto, czyli diler Škody z Olsztyna, który w 2016 r. kupił firmę Z&Z Auto Złomańczuk. Od tamtej pory firma konsekwentnie pięła się w górę i szybko zwiększała wolumen, więc jej obecność w TOP50 była do przewidzenia. Podobnie było w przypadku drugiego debiutanta, czyli wielomarkowej Grupy Auto Centrum Lis, która zdominowała w ostatnich latach rynek dilerski w Kaliszu, a w zeszłym roku pozyskała autoryzację Volvo.

Zarówno Auto Centrum Lis, jak i Polbis Auto znajdowały się zresztą w ostatnich 2 latach wśród pretendentów do TOP50, czyli w gronie firm z miejsc 51-75. Co ciekawe, Polbis Auto, aby zadebiutować w „pięćdziesiątce”, musiał awansować aż o 10 pozycji. Należy jednak zaznaczyć, że różnice między dilerami znajdującymi się w „poczekalni” TOP50 na ogół nie są duże – np. 51. w rankingu firmę Auto-Zięba i zajmującą 55. lokatę firmę Wawrosz dzieli zaledwie 50 sprzedanych samochodów. Biorąc pod uwagę TOP75, największy wzrost (+45,73% i awans aż o 29 pozycji!) zanotowała firma Toyota Nowakowski.

Wśród firm, które jeszcze nie są w TOP50, znajduje się wielu uznanych, solidnych dilerów, dlatego w kolejnych latach należy się spodziewać następnych debiutów bądź powrotów – w TOP75 klasyfikowani są także dawni stali bywalcy TOP50, m.in. Marvel, Budmat Auto, Grupa JKK, Grupa Bońkowscy czy Auto Centrum Golemo.

Podsumowując, najwięksi dilerzy trzymają solidny, stały poziom, a niespodziewane obniżenie się wskaźnika konsolidacji z pewnością ich nie zaniepokoi (zwłaszcza że obecny poziom wzrostu sprzedaży aut pozwolił tym firmom na zwiększenie zysku na pracownika oraz średniej rentowności). Raczej przejściowe zatrzymanie konsolidacji rynku to być może efekt silniejszych niż zazwyczaj firm zajmujących na liście miejsca od 51. do 75. Przekonamy się o tym już w przyszłym roku, kiedy ogłoszona zostanie kolejna lista. Jeśli wskaźnik spadnie drugi raz z rzędu, przyjdzie czas na analizę nowego trendu na rynku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *