Polska wyprzedzi kraje Zachodu – rozmowa „MF” z Norbertem van den Eijndenem, CEO Alphabet International

O pozycji rynkowej, rozwoju i planach jednej z bardziej liczących się firm CFM rozmawiamy z CEO Alphabet International Norbertem van den Eijndenem.

Menadżer Floty: Jak podsumowałby Pan 2016 r. dla Alphabet?

Norbert van den Eijnden: Miniony rok dla Alphabet był naprawdę dobry. Potwierdzeniem tego jest przekroczenie bariery 600 000 finansowanych pojazdów, co stanowi wzrost o 6% w skali zeszłego roku. Choć nie mamy jeszcze danych dla wszystkich rynków, to możemy powiedzieć, że wypracowaliśmy wyższy wynik w porównaniu do ogólnego rynkowego wzrostu, który utrzymał się na poziomie 5%. Stały rozwój pozwala nam wprowadzać nowe rozwiązania oraz planować ekspansję na kolejne rynki. W ostatnim czasie, wraz z wejściem do Chin, dołączyliśmy 19. kraj do naszej działalności, a przed nami jeszcze bardzo wiele wyzwań.

Jak na tle całej Europy wygląda polski rynek?

Jeżeli weźmiemy pod uwagę ogólny rynek europejski, to Polska plasuje się na 8. miejscu. Uwzględniając jednak liczbę mieszkańców, to licząc proporcjonalnie, Polska z liczbą prawie 40 mln obywateli plasuje się na 5. lub 6. miejscu. Oznacza to, że w perspektywie najbliższych 10 lat rynek ten ma szansę urosnąć do rozmiarów Hiszpanii czy Włoch. Wtedy pierwszą trójkę cały czas będą stanowić Francja, Niemcy i Wielka Brytania, natomiast w drugiej grupie znajdą się właśnie Polska, Włochy i Hiszpania. Dzisiaj takie rynki jak Belgia czy Holandia są większe od Polski, ale w dłuższej perspektywie zostaną wyprzedzone.

Czy na rynku globalnym Alphabet, jako marka będąca częścią koncernu motoryzacyjnego, nastawia się na rywalizację z międzynarodowymi koncernami z sektora CFM, czy raczej na obsługę klientów chcących sfinansować model z gamy BMW Group?

Określamy swoją pozycję bardzo jasno, jako firmę typu multi-make, jednego z liderów w sektorze CFM. Oznacza to, że obsługujemy klientów o różnorodnych wymaganiach, nie koncentrując się wyłącznie na modelach z gamy BMW. Ich udział w naszej flocie różni się w zależności od charakterystyki danego rynku. W krajach, w których ogólnie jest więcej aut premium, większy jest też automatycznie udział marki BMW. W Polsce przeważają pojazdy małe i średnie wykorzystywane do codziennej pracy.

Który rynek jest najistotniejszy dla firmy Alphabet?

W związku z tym, że jesteśmy graczem międzynarodowym, każdy rynek, na którym działamy, jest dla nas równie istotny. Z uwagi na wielkość rynku oraz floty w czołówce europejskiej plasują się Wielka Brytania, Niemcy i Francja. Polska, jak już wspomniałem, jest obecnie 8. rynkiem Starego Kontynentu i stale rośnie.

Jakie są różnice pomiędzy rynkami i które finansowanie jest najchętniej wybierane przez klientów?

Na większości rynków leasing jest jedną z podstawowych form finansowania pojazdów, a głównym powodem, dla którego nasi klienci decydują się na takie usługi, jest przede wszystkim zarządzanie autami oraz usługi dodane.

Z tego właśnie względu w takich krajach jak Holandia, Belgia czy Wielka Brytania leasing stanowi główną formę finansowania samochodów. Podobnie jest w Niemczech, z tą różnicą, że wiele pojazdów jest tam leasingowanych bez pełnego pakietu usług, a jedynie z wybranymi opcjami.

A jak to wygląda w przypadku Chin, gdzie rozpoczęliście działania?

Trudno przewidzieć dokładnie, jak będzie przebiegał rozwój w tym regionie. Trzeba pamiętać o tym, że Chiny tak na dobrą sprawę nie są państwem, ale kontynentem. W Europie nie do końca mamy też świadomość różnic pomiędzy poszczególnymi obszarami tego kraju. Gdy zapytałem chińskiego menadżera o to, jak wygląda praktyka operacyjna w przypadku dostaw pojazdów w obrębie kraju, powiedział mi, że dostarczenie auta np. z Pekinu do Szanghaju jest prawie niewykonalne. Dlaczego? Ponieważ są to dwa zupełnie różne rejony, z różnymi zasadami i regulacjami prawnymi. Bardzo trudno też jest zarejestrować samochód, ponieważ istnieją tam narzucone odgórnie limity tablic rejestracyjnych na dane miasto.

Między innymi dlatego w Chinach prawie nie występuje leasing operacyjny, istnieją natomiast firmy oferujące finansowanie. W ogólnym rozrachunku jest to mniej znana opcja finansowania pojazdów niż np. w Polsce. W przypadku tak dużego państwa mamy do czynienia z flotami składającymi się nawet z kilku tysięcy pojazdów. Widzimy w Chinach duży potencjał i jestem pewny, że leasing detaliczny stanie się popularną formą finansowania pojazdów w tamtym regionie.

Jak istotna staje się kwestia szeroko pojętej mobilności w programach dla klientów korporacyjnych, np. car sharingu?

Programy związane z mobilnością są w obecnych czasach niezwykle istotne. Widzimy też, w jaki sposób wpływa ona na rozwój infrastruktury miast, która staje się coraz lepiej dostosowana do takich rozwiązań. Spodziewamy się, że w dłuższej perspektywie, powiedzmy do 2025 r., w szczególności w miastach i ich okolicach znacząco wzrośnie liczba pojazdów wykorzystywanych w usłudze car sharingu. Już w tym momencie powstają ciekawe rozwiązania, które w przyszłości znacząco ułatwią wprowadzanie tego typu usług. Dla przykładu BMW do wszystkich produkowanych przez siebie samochodów oferuje aplikację, za której pośrednictwem można otworzyć lub zamknąć pojazd. Samochód można teoretycznie nawet uruchomić i nim odjechać, ale ta funkcja jest jeszcze zablokowana. Właśnie dzięki takim rozwiązaniom firmy będą miały możliwość w coraz prostszy sposób udostępniać pojazdy swoim pracownikom. Biorąc pod uwagę, że średni czas wykorzystywania samochodu w ciągu dnia nie przekracza 5%, dlaczego nie zwiększyć jego efektywności? Można tego dokonać właśnie za pośrednictwem car sharingu.

Czy dla firm korporacyjnych lepsze będzie korzystanie z usług typu car sharing, czy może nadal bardziej opłacalne będzie leasingowanie pojazdów?

Pod tym względem musimy patrzeć na specyfikę wykorzystania pojazdów. Jeżeli jesteś singlem mieszkającym w okolicach centrum miasta i nie masz dostępu do miejsca parkingowego albo nie chcesz za nie płacić, to wtedy car sharing jest dla Ciebie wymarzonym rozwiązaniem. Dla kontrastu – jeśli mieszkasz 20 km od miasta, dojeżdżasz, a do tego masz dzieci, które codziennie odwozisz do szkoły, to posiadanie samochodu staje się nie tylko wygodne, ale i konieczne.

Właśnie dlatego uważam, że car sharing będzie z czasem stanowił zupełnie naturalne i bardzo popularne uzupełnienie oferty leasingu operacyjnego. W kontekście rozwoju tego rozwiązania mówimy o kolejnych 10-15 latach. Jego popularność widzę szczególnie w okolicach centrów miast, a wykorzystywane będzie w większości przez osoby samotne, pary bez dzieci albo osoby potrzebujące od czasu do czasu drugiego pojazdu.

Artykuł możesz również przeczytać w e-wydaniu magazynu Menadżera Floty na www.e-wydanie.menadzerfloty.pl

Jakie są plany Alphabet dotyczące rozwoju programu elektrycznej mobilności AlphaElectric?

Cały czas rozwijamy usługi związane z szeroko pojętą e-mobilnością. Chcemy tym samym przyczynić się do redukcji emisji dwutlenku węgla, w szczególności w centrach miast, gdzie często znacząco są przekraczane dopuszczalne normy emisji cząstek stałych. Logiczne jest więc, że samochody elektryczne w przyszłości odegrają istotną rolę, zwłaszcza gdy ich zasięg z czasem będzie coraz większy, a cena coraz niższa.

Warto podkreślić, że marka BMW była jedną z pierwszych, które wprowadziły tego typu pojazdy do użytku w miastach. Teraz do nas, jako firmy leasingowej, należy przekonanie klientów do implementacji takich aut w ich flotach. Właśnie w tym celu została stworzona usługa AlphaElectric. Wykorzystując tzw. badanie potencjału elektryfikacji, możemy określić, które pojazdy we flocie klienta poruszają głównie w obszarach miejskich, a ich dzienny przebieg nie przekracza 50 km. Dzięki temu możemy przygotować symulację wymiany części pojazdów na auta elektryczne przy zachowaniu pełnej mobilności danej floty. Jestem przekonany, że wraz z rozwojem rynku takich pojazdów będą one coraz chętniej wykorzystywane przez firmy.

Jak wygląda rozwój usług CFM w tzw. krajach wschodzących, np. z regionu Europy Środkowo-Wschodniej?

Obserwujemy rynki wschodzące, w których przemysł motoryzacyjny dojrzewa i rośnie potencjał rozwoju mobilności. Jeżeli uznamy, że inwestycja w danym kraju będzie zasadna, z pewnością jej dokonamy. Trzeba jednak pamiętać o tym, że wiele krajów Europy Środkowej i Wschodniej to bardzo małe rynki, szczególnie w porównaniu z Polską oraz jej potencjałem rozwoju. Z tego względu rozwijamy nasze plany inwestycyjne, jednak nie mogę na razie zdradzić zbyt wielu szczegółów. Z pewnością, obok Chin, planujemy wejść również na rynek amerykański.

Jakie są różnice pomiędzy rynkiem amerykańskim a europejskim?

Model biznesowy różni się tam od tego, jaki znamy w Europie. Warto zaznaczyć, że leasing został wymyślony w Stanach Zjednoczonych, a rynek ten wyróżnia się znaczącą przewagą leasingu konsumenckiego. W przypadku klientów biznesowych inne są też korzyści podatkowe, a floty często składają się głównie z aut dostawczych.

Rozmawiał Maciej Gis

Artykuł został pierwotnie opublikowany w magazynie Menadżer Floty (wyd. 04/2017)

Artykuł możesz również przeczytać w e-wydaniu magazynu Menadżera Floty na www.e-wydanie.menadzerfloty.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *