[W MAGAZYNIE] Podróż latającym dywanem – wywiad z Peterem Schoppmannem, dyrektorem regionalnym Rolls-Royce Motor Cars

Marka Rolls-Royce jest znana na całym świecie. Jej pojazdy są unikatowe, wykonane z największą precyzją i z najlepszej jakości materiałów. Jednak jak w każdej firmie konieczny jest rozwój. O planach na przyszłość rozmawialiśmy z Peterem Schoppmannem, dyrektorem regionalnym Rolls-Royce Motor Cars.

Artykuł możesz także przeczytać w wersji interaktywnej magazynu Menadżer Floty: menadzerfloty.pl/e-wydanie-logowanie/

Menadżer Floty: Model Phantom stanowi połączenie historycznej i nowoczesnej motoryzacji. Pojawia się jednak pytanie: co zmieniło się pomiędzy generacjami na przestrzeni lat?

Peter Schoppmann: Zaprezentowany model jest ósmą generacją Phantoma. Jednak jego nazwa funkcjonuje na rynku już od 92 lat. Niedługo wystawimy wszystkie osiem generacji w Berlinie na ekspozycji, która potrwa do końca stycznia.

Ewolucja w nowym Phantomie dotyczy designu nadwozia, ale to, co jest nowe i dla nas rewolucyjne, to platforma technologiczna, czyli kompletnie nowa aluminiowa rama, którą nazywamy „Architecture of luxury” [„architektura luksusu” – przyp. red.]. To podwozie będzie również bazą dla innych przyszłych modeli. Jeden z nich już został ujawniony mediom. Do 2019 r. rozpoczniemy sprzedaż naszego pierwszego samochodu 4×4, który nazywamy „Projektem Cullinan”.

Poza platformą technologiczną i aluminiowym podwoziem jest też kompletnie nowy silnik. Ma zdecydowanie większy moment obrotowy i moc. To V12, jak w każdym Rolls-Roysie, ale z turbosprężarkami w układzie TwinTurbo. Wnętrze zostało ulepszone i udoskonalone. Co ciekawe, dwie trzecie deski rozdzielczej może zostać tak wykonane, jak zażyczy sobie klient. Do tego kierowca ma dostęp do wszelkich możliwych systemów wspomagania jazdy, znanych z innych marek.

Jak Pan wspomniał, niedługo ma się pojawić SUV. Nie martwicie się, że odbierze on klientów oferowanym przez Was limuzynom? 

Myślę, że koncepcja sedana pozostanie u nas na zawsze. Oczywiście, w krajach europejskich i USA widać zmianę popytu na korzyść wysoko zawieszonych samochodów z napędem na 4 koła, ale sprzedaż limuzyn nigdy nie spadnie do zera. Nie sprzedajemy każdego roku tysięcy aut, ponieważ jesteśmy producentem pojazdów superluksusowych. Koncerny z segmentu premium twierdzą, że również mają auta luksusowe, ale ważne, aby odróżnić prawdziwy luksus od luksusu masowego. My naprawdę działamy w superluksusowym świecie. Z tego, co widzę, trend zmiany limuzyn na 4×4 jest inny w różnych miejscach na świecie.

Pozostając przy Waszym SUV-ie: czy będzie on przeznaczony dla tej samej grupy klientów co pozostałe modele, czy może innej?

Mam spory problem w używaniu określenia SUV. Przeciętne gospodarstwo domowe w Europie liczy 4-6 pojazdów. Ludzi stać na posiadanie więcej niż jednego czy dwóch samochodów, a kolejne są zdecydowanie mniej typowe. Na przykład: gdy chcą auto elektryczne, to kupią Teslę, jeśli chcą SUV-a, to kupią Mercedesa Klasy G czy Range Rovera. Jak widać, w tym gronie jest miejsce dla samochodu 4×4 od Rolls-Royce’a. Inni producenci aut superluksusowych również wchodzą w segment SUV. Najlepszym tego przykładem są Bentley Bentayga, Lamborghini Urus czy nadchodzący model Ferrari.

Kiedy patrzy się w przyszłość, która chyba należy do aut hybrydowych i elektrycznych, nasuwa się pytanie: jak w tym świecie odnajdzie się Rolls-Royce?

Naszym następnym wielkim krokiem w kierunku ochrony środowiska będzie elektryfikacja. W naszym pojęciu napęd hybrydowy stanowi kompromis. Pierwszym pomysłem na to był zaprezentowany w zeszłym roku Rolls-Royce Vision Next 100. Pokazuje on nasze strategiczne, długoterminowe plany.

Więc możemy powiedzieć, że dziewiąta generacja Phantoma będzie elektryczna? 

Na pewno jest to trend, którego nawet producenci superluksusowych samochodów, jak Rolls-Royce, nie mogą ignorować. Poza Europą, np. w Azji, nie mówi się tyle o elektryfikacji czy hybrydyzacji. Jedynie Chińczycy podchodzą do tematu inaczej. Oni obserwują rynek europejski i mniej lub bardziej dostosowują się do niego.

Jak polski rynek wygląda na tle Europy?

Uważam, że polski rynek jest ważny. Macie relatywnie duży rynek premium i podobnie jak w innych krajach mały rynek pojazdów superluksusowych. Co warte odnotowania, polski rynek jest bardziej zaawansowany w porównaniu z innymi pod względem wykorzystania smartfonów i platform społecznościowych. Myślę, że ma na to wpływ młode pokolenie, które ma zwyczaj korzystania z najnowszych technologii. Dodatkowo mogę powiedzieć, że polski rynek jest bardzo skupiony na kliencie. Nie akceptujecie błędów. Nasi partnerzy w Warszawie starają się sięgać poza Wasz kraj, również do krajów bałtyckich czy Białorusi. Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni.

Dla kogo jest Phantom?

Nie mamy profilu przeciętnego klienta. Nabywcy są tak samo różnorodni jak nasza paleta 44 000 kolorów.

Ale dlaczego kupują właśnie Phantoma? Bo jest to auto luksusowe, wygodne czy jeszcze z innego powodu?

Phantom to najwyższy model Rolls-Royce’a i pozostaje symbolem luksusu. Polscy klienci korzystają z tego samochodu nie na co dzień, ale tylko w specjalnych momentach. Podobnie tylko na specjalne okazje zakładają smoking. Tak właśnie wygląda polski rynek, połączenie luksusu, indywidualizmu i dynamizmu, które zapewnia 12-cylindrowy, 630-konny silnik. Taka kombinacja definiuje polski superluksusowy rynek.

Rozumiem, że polski rynek superluksusowy jest mały, ale mamy kilka firm będących w tym segmencie. Czym Rolls-Royce wyróżnia się na ich tle?

Rolls-Royce jest wybierany przez liderów od ponad 100 lat. Naszym znakiem rozpoznawczym jest integralność technologiczna, dbałość o detal i wrażenia z jazdy określane „magic carpet ride” [w wolnym tłumaczeniu „podróż latającym dywanem” – przyp. red.]. Ta kombinacja legendarnej marki i modelu w połączeniu z najnowszą technologią wpływa na postrzeganie nas na świecie.

Rozmawiał: Maciej Gis
Źródło: Menadżer Floty

Artykuł ukazał się pierwotnie w magazynie Menadżer Floty (wyd. VIP 12/2017)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *