[W MAGAZYNIE] Pionierski duch – Marc Boderke, prezes Mercedes-Benz Polska

Mercedes-Benz wynalazł pierwszy automobil. Podtrzymujemy tego pionierskiego ducha, dostarczając najlepsze samochody pod względem bezpieczeństwa i komfortu – mówi Marc Boderke, prezes Mercedes-Benz Polska i CEO Mercedes-Benz Cars na Region Central Europe (Polska, Czechy i Austria).

Mercedes-Benz był w 2017 r. najpopularniejszą marką premium w Polsce. Co równie ważne, uplasowaliście się w czołowej dziesiątce ogólnego rankingu sprzedaży nowych aut w kraju. Co było kluczem do sukcesu w minionym roku?

Niemal 17 tys. sprzedanych aut osobowych w Polsce oznacza wzrost o 42,4%, co jest naprawdę niezłym osiągnięciem. Nie ma jednego prostego sposobu na to, by stać się „numerem 1”. Podjęliśmy wiele różnych działań, które pozwoliły na wypracowanie wspólnego sukcesu naszej firmy oraz naszych biznesowych partnerów – przede wszystkim Daimler Financial Services, jak również sieci serwisowej Mercedes-Benz. Mogę wymienić kilka elementów.

Po pierwsze, mamy wspaniałe produkty, prawdziwie przodujące pod względem tak designu, jak i technologii. Mercedes-Benz wynalazł pierwszy automobil. Podtrzymujemy tego pionierskiego ducha, dostarczając najlepsze samochody pod względem bezpieczeństwa i komfortu.

Po drugie, wprowadzamy nowe usługi, głównie pod nową marką Mercedes Me. Nieprzerwanie pracujemy nad dopasowywaniem się do gwałtownie zmieniającego się świata i wyszliśmy poza postrzeganie samochodów jako naszego jedynego produktu. W minionym roku wprowadziliśmy aplikację Mercedes Me, która pozwala użytkownikowi na najlepsze bezprzewodowe połączenie z samochodem. Dzięki temu można m.in. sprawdzić informacje na temat zasięgu samochodu czy też jego pozycji, umówić się na przegląd albo uruchomić ogrzewanie postojowe.

Po trzecie wreszcie, nieustannie optymalizujemy naszą sieć dilerską w Polsce, oferując najlepszą obsługę klienta. W minionym roku skupiliśmy się szczególnie na dostarczaniu naszych produktów w najlepszy możliwy sposób. Przez cały czas szkoliliśmy naszych 21 dilerów, aby zakup nowego Mercedesa był doświadczeniem równie miłym jak późniejsze użytkowanie. Zgodnie z naszym hasłem: „Najlepiej albo wcale”.

Ile samochodów sprzedaliście klientom biznesowym?

Klienci biznesowi w 2017 r. kupili 14 291 samochodów osobowych marki Mercedes-Benz. Jest to 89% całej sprzedaży. Najchętniej kupowanymi modelami były: GLC – 2678 szt. (prawie 19% sprzedaży klientom biznesowym), Klasa E – 2227 szt. (prawie 16% sprzedaży klientom biznesowym), Klasa C – 1719 szt. (12% sprzedaży klientom biznesowym).

Jak wyglądała sytuacja w innych krajach regionu?

Zdecydowanie rynek polski był wyjątkowy na tle Europy, w żadnym innym kraju marka Mercedes-Benz nie odnotowała tak dużego wzrostu sprzedaży. W Czechach sprzedaż wzrosła o 15% względem roku poprzedniego, co pozwoliło także tam zająć pozycję lidera marek premium. W Austrii z wynikiem wzrostu 15,2% znaleźliśmy się na drugim miejscu.

Zaprezentowaliście dwa nowe, bardzo różniące się między sobą modele: Klasę A oraz Klasę G. Czym te samochody różnią się od poprzedników i do jakich grup docelowych kierujecie poszczególne modele?

Oba te modele przeszły ogromną modernizację. Klasa A urosła względem poprzednika. Pierwszy raz zdecydowaliśmy się na dzielone światła z tyłu, co pozwoliło na powiększenie otworu bagażowego. Jednak prawdziwa rewolucja zadziała się we wnętrzu. Tak samo jak w np. w Klasach E i S na życzenie dostępne będą dwa, połączone ze sobą ekrany, a wielofunkcyjna kierownica jest żywcem przeniesiona z Klasy S. Dodatkowo dostępne będą nieznane dotąd w tej klasie samochodu systemy pozwalające na częściowo autonomiczną jazdę zaadaptowane z Klasy S. Klasa A jest także pierwszym samochodem, w którym przedstawiliśmy całkowicie odmieniony system komunikacji z samochodem MBUX (Mercedes-Benz User Experience) wykorzystujący sztuczną inteligencję, dzięki czemu uczy się ona i dopasowuje do użytkownika. Wystarczy powiedzieć „Hej, Mercedes, jest mi zimno”, aby zwiększyć temperaturę w samochodzie.

Klasa G także przeszła wiele zmian, ale jak zawsze w przypadku tego modelu wygląd zewnętrzny pozostał prawie niezmieniony. Zwiększyły się wymiary bryły, aby zapewnić pasażerom większy komfort jazdy. Pasażerowie z tyłu mają teraz o 150 mm więcej miejsca na nogi i 50 mm więcej na ręce. Tak jak w przypadku innych modeli pojawił się touchpad do sterowania multimediami zlokalizowany na panelu środkowym. Elementy w środku nawiązują tematyką do elementów zewnętrznych, choćby otwory wentylacyjne przywodzące na myśl przednie, okrągłe światła czy osłony głośników przypominające osłony kierunkowskazów. Znalazły się elementy klasyczne dla „Gelendy”, jak uchwyt dla pasażera przed fotelem z przodu lub chromowane przełączniki blokady dyferencjału. Standardowo znalazły się okrągłe, analogiczne zegary, więc miłośnicy klasyki nie będą zawiedzeni. Na życzenie dostępne są dwa wyświetlacze o przekątnej 12,3 cala.

 

Wywiad pierwotnie ukazał się w magazynie Menadżer Floty: Forum Biznesowe, nr 3/2018

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *