[TEST] Volkswagen Polo – zwinny mieszczanin

Polo to jeden z bardziej znanych i lubianych modeli Volkswagena. Obecna, szósta już generacja urosła i zbliżyła się wymiarami do segmentu kompaktów. Nasza redakcja miała okazję testować ten model z 3-cylindrowym, turbodoładowanym silnikiem 1.0 o mocy 115 KM, zestawionym z 7-biegową przekładnią automatyczną DSG.

Tekst i zdjęcia: Jolanta Stypułkowska

Volkswagen Polo ma już długą historię – produkowany jest od 1975 r. Obecna generacja zbudowana została na nowej płycie podłogowej MQB A0, takiej samej jak np. SEAT Ibiza V. Pozwoliło to na poszerzenie i wydłużenie auta, przy jednoczesnym zmniejszeniu jego wysokości. W porównaniu do poprzednika nowe Polo jest dłuższe o 8,1 cm, szersze o 6,9 cm oraz o 7 mm niższe i ma o 9,2 cm większy rozstaw osi. Stylistyka pojazdu bardzo przypomina poprzednią generację. Najwięcej zmian widać z przodu – nowe reflektory, które mogą być w technologii LED przeprojektowane zderzaki oraz ostrzejsze i mocniej zaakcentowane linie nadwozia. Dzięki temu auto nabrało charakteru i stało się nieco bardziej zadziorne, szczególnie w ciekawym kolorze pomarańczowym Energetic.

Przestronne wnętrze

Wnętrze zgodne jest z najnowszymi standardami niemieckiego koncernu i ogólnie robi dobre wrażenie – górna część deski rozdzielczej jest miękka, ale już jej dolną część i drzwi wykonano z twardego plastiku. Jednak mimo to poziomem wykończenia Polo wyróżnia się w swojej klasie i wszystko jest tu dobrze spasowane. W kabinie przestrzeni nie brakuje – z przodu jest wygodnie, ale na tylnej kanapie też wystarczy miejsca nawet dla wysokich osób – również nad głową, ponieważ linia dachu opada nieznacznie. Fotele są wygodne, choć mają niewielkie podparcie boczne i na dłuższe trasy mogą być trochę za miękkie. Dobrze, że projektanci pozostawili panel z przyciskami oraz pokrętłami do obsługi nawiewu i klimatyzacji, bo teraz w modzie jest ich przenoszenie do menu systemów pokładowych. Szkoda tylko, że zabrakło uchwytów w podsufitce, które mogłyby pełnić również funkcję wieszaka. Znany z T-Roca system multimedialny i wirtualne zegary dobrze wyglądają i działają bez zarzutu. Kokpit jest ergonomiczny, prosty i nowoczesny, 8-calowy ekran dotykowy łatwo się obsługuje, a wielofunkcyjna kierownica dobrze leży w dłoniach. Bagażnik nie jest zbyt duży – pomieści 351 l, ale w porównaniu z poprzednikiem mamy do dyspozycji 71 l więcej. Po złożeniu oparć tylnych siedzeń otrzymujemy 1125 l.

Technologia i wyposażenie

Polo wyposażone zostało także w zaawansowane systemy bezpieczeństwa. Już w standardzie posiada asystenta podjazdu i siły hamowania, system kontroli trakcji i stabilizacji toru jazdy, kontrolę spadku ciśnienia w oponach i Front Assist – przeciwuderzeniowy system awaryjnego hamowania w przypadku wykrycia przeszkody przed samochodem. Standardem jest też limiter prędkości. Ponadto podstawowe wyposażenie Start obejmuje automatyczne światła i system Composition Colour, w skład którego wchodzą: 6,5-calowy ekran dotykowy, radio i czytnik kart SD. W testowej wersji Highline mieliśmy do dyspozycji multimedialny zestaw Composition Media, obsługiwany za pośrednictwem 8-calowego, kolorowego ekranu dotykowego z czujnikiem zbliżeniowym, czytnikiem CD, USB, gniazdem AUX oraz Bluetooth. Były także: system monitorowania zmęczenia kierowcy i oświetlenie przestrzeni wokół nóg osób siedzących z przodu. Opcjonalnie (od wersji Comfortline) można dokupić system nagłośnienia Beats Audio, wyposażony w 8-kanałowy wzmacniacz i subwoofer.

Wrażenia z jazdy

Nasz egzemplarz testowy wyposażony był w podstawową jednostkę napędową w najmocniejszej odmianie z turbodoładowaniem o mocy 115 KM, zestawioną z automatyczną 7-biegową skrzynią DSG. Polo waży 1115 kg, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje mu 9,5 s. W trasie i w średnim zakresie obrotów silnik wykazuj dużą elastyczność i nawet przy obciążeniu nie traci dynamiki. Natomiast w mieście odczuwalna jest nieco spóźniona reakcja na gaz np. podczas ruszania spod świateł. Ten model jest bardzo dobrze wyciszony – jadąc autostradą z maksymalną dozwoloną prędkością, można swobodnie rozmawiać czy słuchać muzyki. Zawieszenie opracowane zostało pod kątem komfortu jazdy i dobrze tłumi nierówności, choć przy dużych nierównościach poprzecznych może trochę zatrząść. Układ kierowniczy działa lekko i precyzyjnie, a przy szybkim pokonywaniu zakrętów auto dobrze się trzyma. Ma co prawda tendencje do podsterowności, ale nawet przy małej utracie przyczepności reaguje seryjny system kontroli trakcji. Ogólnie Polo prowadzi się lekko i przyjemnie. Układ hamulcowy reaguje szybko i jest skuteczny.

Silniki poddane downsizingowi mają do siebie to, że spalanie w dużym stopniu zależy od stylu jazdy kierowcy. Tak też jest i w tym przypadku. Najmniejsze średnie spalanie uzyskane w trasie, przy prędkości do 100 km/h – 3,9 l/100 km, na autostradzie jest to około 6,5 l/100 km, a w miejskich korkach przekracza 7 l/100 km.

Czy warto?

Cennik Polo rozpoczyna się od 58 590 zł za odmianę benzynową 1.0, 80 KM z 5-biegową skrzynią manualną, w wersji wyposażenia Trendline. Topowa wersja GTI kosztuje 96 790 i występuje wyłącznie z silnikiem 2.0 TSI 200 KM i 6-biegową skrzynią DSG. Można też wybrać ten model z silnikiem wysokoprężnym 1.6 TDI o mocy 95 KM i 5-biegowym manualem. Testowana przez nas 115-konna odmiana silnika 1.0 TSI z automatyczną przekładnią DSG, dostępna tylko w konfiguracji z najbogatszą wersją wyposażenia Highline, to wydatek 77 890 zł. O 7 tys. mniej zapłacimy za tę wersję z manualną skrzynią biegów.

Nie ma samochodu idealnego, więc i w tym przypadku mieliśmy pewne „ale”… Zdecydowanie jednak przeważają tu plusy – auto wzorowo się prowadzi, ma dobre wyciszenie, nowoczesne systemy, komfortowe zawieszenie, silnik jest elastyczny i dość oszczędny. Jak na przedstawiciela segmentu B ma też przestronne wnętrze i pojemny bagażnik. Naszym zdaniem Podsumowując, Volkswagen Polo szóstej generacji będzie bardzo dobrym wyborem szczególnie dla osób, które na co dzień jeżdżą przede wszystkim po mieście.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *