Mitsubishi powróciło do segmentu B dzięki reaktywacji modelu Colt, którego siódma generacja to w zasadzie Renault Clio z emblematami marki spod znaku Trzech Diamentów. Auto ma jednak mocne atuty w postaci sprawdzonej konstrukcji, nowoczesnych jednostek napędowych i atrakcyjnego pakietu gwarancyjnego. My sprawdzamy, jak ten model sprawuje się w praktyce.
Produkowany w tureckim zakładzie Renault w Bursie Mitsubishi Colt charakteryzuje się dynamiczną stylistyką zarówno nadwozia, jak i wnętrza. Przód auta otaczają moduły w pełni diodowego oświetlenia LED. Forma stylistyczna świateł do jazdy dziennej nadaje mu indywidualną sygnaturę świetlną, stanowiącą echo projektu Dynamic Shield – przedniej tarczy charakterystycznej dla Mitsubishi Motors. W wyższych wersjach wykończenia diody świateł do jazdy dziennej umieszczono poniżej reflektorów, co dodaje samochodowi dynamiki. Linie maski prowadzące wzrok w dół podkreślają Trzy Diamenty Mitsubishi, otoczone elementami oświetlenia. Do tego samego motywu nawiązuje również tylna część nadwozia z emblematami Colt i Mitsubishi, a spoiler i osłona pod zderzakiem zamykają projekt, podkreślając sylwetkę pojazdu.
Prosto i funkcjonalnie
Kabina Colta naszym zdaniem wygląda ładnie, jest nowoczesna, ale zarazem nieprzekombinowana. Fotele z półskórzaną (sztuczną) tapicerką oferują komfort, choć regulacja pochylenia oparć jest skokowa i brakuje im podparcia lędźwiowego. Kolumna kierownicy, grubej i dobrze leżącej w dłoniach, ma za to dwupłaszczyznowe ustawienia, co częściowo rekompensuje regulację foteli. Tylna kanapa jest wygodna i zapewnia wystarczającą przestrzeń na nogi, ale zmieści się na niej tylko dwóch pasażerów. Nad głowami jest wystarczająca ilość miejsca, pod warunkiem, że ich wzrost nie przekracza 180 cm. Między przednimi siedzeniami znajduje się podłokietnik z głębokim, choć wąskim schowkiem, a na tylnej części oparć foteli są kieszenie. Gniazda USB-A, wejście AUX i gniazdo 12 V umieszczono za dźwignią zmiany biegów.
Wnętrze samochodu wykonano z dość twardych materiałów, które są jednak solidnie spasowane i wyglądają całkiem ładnie. Centralny pionowy wyświetlacz na desce rozdzielczej o przekątnej 9,3 cala komponuje się z oddzielnym panelem jednostrefowej, automatycznej klimatyzacji, znajdującym się poniżej i, co ważne, obsługujemy go za pomocą wygodnych, dużych pokręteł.
Standardowa pojemność bagażnika wynosi 391 l i mamy tu dwupoziomową podłogę. Brakowało nam natomiast choćby małego schowka z boku na drobne przedmioty.
Napęd
Podstawowy silnik Colta to trzycylindrowa jednostka benzynowa o pojemności 1 l, która rozwija moc 65 KM, zestawiona z pięciobiegową skrzynią manualną. Do naszej redakcji trafił Colt z trzycylindrową, litrową, ale turbodoładowaną jednostką benzynową o mocy 91 KM, która także współpracowała z działającą bez zarzutu sześciobiegową manualną skrzynią biegów. Według danych producenta ten zestaw pozwala na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 12,2 s i jazdę maksymalnie 180 km/h, choć w rzeczywistości samochód wydaje się bardziej dynamiczny. Jest za to ekonomiczny – bez większego trudu można uzyskać zużycie paliwa na poziomie 5 l/100 km.
Colt może być napędzany także zelektryfikowanym, aktywnym układem hybrydowym (HEV), łączącym czterocylindrową jednostkę benzynową o pojemności 1,6 l i mocy 143 KM z automatyczną skrzynią biegów, zdolną do pracy w wielu trybach. Zespół hybrydowy wykorzystuje silnik elektryczny o mocy 36 kW, generator wysokiego napięcia i akumulator o pojemności 1,2 kWh do wspomagania silnika spalinowego. Oferuje on także możliwość odzyskiwania energii hamowania, co służy poprawie wydajności i sprawdza się w warunkach miejskich.
System Multi-Sense w modelu Colt daje kierowcy pełną kontrolę nad dynamiką i właściwościami jezdnymi. Dzięki sterowaniu za pośrednictwem SDA może on zmieniać tryby jazdy, reakcję układu kierowniczego i układu przeniesienia napędu, dostosowując auto do swoich potrzeb i preferencji.
Na drodze samochód okazał się stabilny, nawet podczas szybszej jazdy krętymi trasami, ma dobrze zestrojony układ jezdny i przyjemnie się prowadzi, precyzyjnie reagując na polecenia kierowcy. Zawieszenie pracuje cicho jak na samochód z segmentu B i nieźle wybiera nierówności, choć przy dużych dziurach w jezdni czy wystających muldach będziemy odczuwać dyskomfort.
Komfort i bezpieczeństwo
Colt wyposażony został w najnowsze systemy bezpieczeństwa biernego oraz czynnego. Podstawą jest wzmocniona konstrukcja pojazdu, która zapewnia większą integralność kabiny, jeśli dochodzi już do kolizji. Piesi i rowerzyści mają zapewnioną dodatkową ochronę dzięki dostosowaniu maski silnika, przedniego zderzaka, reflektorów, a także dolnej części przedniej szyby do przyjmowania energii zderzenia. Ponadto pojazd wyposażony został m.in. w zestaw czujników ultradźwiękowych, kamer i radarów, które zapewniają 360-stopniowe śledzenie otoczenia pojazdu i obsługują pakiet systemów ADAS, tempomat adaptacyjny (z funkcją Stop&Go), system ostrzegania przed opuszczeniem pasa ruchu czy utrzymywania na pasie ruchu.
Ceny
Testowany egzemplarz w wersji Instyle z silnikiem 1.0T 91 KM to wydatek od 108 290 zł, natomiast ceny tego wariantu startują od 86 790 zł. Jeśli komuś wystarczy wolnossąca odmiana o mocy 66 KM, może wybrać specyfikację Inform i wówczas będzie miał auto za minimum 71 990 zł. Auto z układem hybrydowym i wyposażeniem Instyle to koszt minimum 126 290 zł.
Podobnie jak inne modele w ofercie Mitsubishi, Colt objęty jest 5-letnią gwarancją (lub 100 tys.), 12-letnią gwarancją na korozję perforacyjną nadwozia oraz 5-letnią, nieograniczoną przebiegiem gwarancją pomocy drogowej w ramach Mitsubishi Motors Assistance.
Tekst i zdjęcia: Jolanta Stypułkowska