Mazda MX-30 – elektryk z recyklingu

Japoński producent świadomie zrezygnował z rywalizacji o jak największy zasięg, a postawił na ciekawą stylistykę, komfort jazdy oraz innowacyjne technologie. Model MX-30 właśnie wprowadza Mazdę w świat elektromobilności, oferując solidne wykonane i przyjazne środowisku rozwiązania.

Również pracując nad tym modelem, japońscy projektanci starali się uwzględnić najważniejsze elementy filozofii Mazdy – Kodo (Dusza ruchu). Znalazło to odzwierciedlenie m.in. w charakterystycznym pasie przednim, tylnym i kształcie reflektorów LED-owych, dostępnych w standardzie. Bryła nadwozia, osadzona na 18-calowych alufelgach, jest zwarta i dość masywna, ale lekkości dodaje jej opadająca linia dachu w stylu coupé. Elektryczna Mazda MX-30 to kompaktowy crossover, który z zewnątrz nawiązuje do modeli CX-3 oraz 3 i robi naprawdę dobre wrażenie. W tym przypadku inżynierowie zdecydowali się jednak na nietypowe rozwiązanie – tylne drzwi otwierają się przeciwstawnie, co ułatwia wsiadanie i wysiadanie z auta, pozwalając zająć miejsce na tylnej kanapie bez przesuwania przednich foteli. Jeśli chodzi o wymiary, elektryczna Mazda ma 439,5 cm długości, 179,5 cm szerokości (bez lusterek) i 155,5 cm wysokości, a rozstaw osi to 265,5 cm. Standardowa pojemność bagażnika wynosi 366 l, a po złożeniu oparć tylnej kanapy można ją powiększyć do 1171 l.

Elegancki minimalizm

Bardzo pozytywne odczucia towarzyszyły nam również we wnętrzu auta. Zastosowano tu materiały dobrej jakości, a ponadto spójne z ekologicznym trendem – materiałową tapicerkę z elementami wegańskiej imitacji skóry czy tworzywo sztuczne z recyklingu butelek PET w boczkach drzwi. Środkowa „pływająca” konsola ozdobiona jest atrakcyjnie wyglądającym korkiem, pozyskanym bez ścinania drzew. Mamy tu ekran dotykowy do obsługi klimatyzacji, a powyżej centralny wyświetlacz o przekątnej 8,8 cala – oba szybko reagują na dotyk. System multimedialny Mazda Connect działa sprawnie, jest kompatybilny z Apple CarPlay oraz Android Auto i prosty w obsłudze. Tylna kanapa przypomina nieco… domową sofę i mogą tam podróżować nawet trzy osoby. Jak widać, wnętrze nowej Mazdy charakteryzuje się nie tylko przestronnością, ale i ergonomią, eleganckim minimalizmem oraz ekologicznymi materiałami.

Elektryczny model japońskiego producenta został bogato wyposażony w standardzie w nowoczesne technologie. Na pokładzie znalazły się m.in. nowoczesny zestaw multimedialny z nawigacją i cala gama asystentów pracy kierowcy. Już w podstawowej wersji Kai (od 142 900 zł) oferowane są systemy: zwiększania przyczepności pojazdu, wspomagający ruszanie na wzniesieniu, rozpoznający znaki ograniczenia prędkości, wspomagający utrzymanie pojazdu w pasie ruchu, monitorowania martwego pola, monitorowania ruchu poprzecznego przy cofaniu, wykrywający znużenie kierowcy, aktywny tempomat, czujniki parkowania tylne i przednie, kamera cofania, klimatyzacja automatyczna. Do wyboru mamy jeszcze trzy wyższe wersje wyposażenia: Kanjo (od 145 900 zł), Hikari (od 151 900 zł) i Enso (od 156 900 zł), które w standardzie oferują m.in. przednie matrycowe światła LED-owe i bogatszy zestaw systemów asystujących.
Szkoda jedynie, że nawet podstawowa cena tego modelu nie mieści się w limicie rządowych dopłat do aut elektrycznych w naszym kraju.

Innowacyjna technologia

Pod maską Mazdy MX-30 pracuje elektryczny silnik e-Skyactiv o maksymalnej mocy 145 KM, generujący 270 Nm maksymalnego momentu obrotowego, zestawiony z jednobiegową przekładnią redukcyjną. Litowo-jonowe akumulatory o pojemności 35,5 kWh, ważące 310 kg, pozwalają na pokonanie maksymalnie 200 km w cyklu mieszanym (według WLTP). Mazda podkreśla, że świadomie nie bierze udziału w rywalizacji o pojemność baterii i maksymalny możliwy zasięg. Z wyliczeń koncernu wynika, że mniejsza bateria przekłada się na bardziej ekologiczny proces produkcji (niższa emisja CO2), a zasięg na poziomie ponad 250 km w cyklu miejskim pozwala np. na dojazdy do i z pracy przez 5 dni w tygodniu. Od 0 do 100 km/h MX-30 przyspiesza w 9,7 s i osiąga maksymalną prędkość 140 km/h (ograniczoną elektronicznie). Według danych producenta średnie zużycie energii w cyklu mieszanym to 19 kWh/100 km, nam jednak, podczas krótkich jazd testowych, wyszło nieco więcej – powyżej 21 kWh/100 km. Jeśli skorzystamy z szybkiej ładowarki ze złączem CSS (50 kW), naładujemy baterię do 80% w 30-40 min, natomiast ładowanie do 100% prądem zmiennym o mocy 6,6 kW zajmuje ok. 5 godz.

Komfortowa cisza

Podróż Mazdą MX-30 jest dość przyjemna i komfortowa. Jak przystało na elektryka, w środku panuje cisza, ale ta cisza jest wyjątkowa, bo samochód wyciszono tak dobrze, że nawet przy prędkościach autostradowych niemal nie słychać szumów z zewnątrz. Mogliśmy więc docenić jakość systemu audio firmy Bose, w który wyposażony był testowy model. Ciekawym rozwiązaniem jest syntetyczny dźwięk silnika, który świetnie oddaje wrażenie szybkości jazdy. Wszystko tu działa bardzo sprawnie – precyzyjny układ kierowniczy, harmonijnie zestrojone zawieszenie, skuteczne hamulce. Samochód dobrze się prowadzi, jest zwrotny i przewidywalny, również podczas pokonywania szybkiej partii zakrętów. Łopatkami przy kierownicy można wybrać jeden z trybów rekuperacji energii elektrycznej – najniższy stopień pozwala zachować pożądaną prędkość po zdjęciu nogi z gazu, a najwyższy umożliwia kontrolę nad autem w zasadzie tylko pedałem gazu.

W Europie Mazda MX-30 jest oferowana wyłącznie z napędem elektrycznym, natomiast poza Starym Kontynentem – również w wersji z benzynowym silnikiem Skyactiv-G, wspieranym przez układ mild hybrid. Podsumowując, elektryczny crossover Mazdy sprawia bardzo dobre wrażenie, jest przyjazny dla podróżujących i środowiska, a jego stylistyka pozostaje spójna z ekologicznym napędem. Z powodzeniem łączy ładną linię nadwozia coupé z wyrazistym charakterem SUV-a. Gdyby tylko ten zasięg był trochę większy…

Tomasz Szmandra

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *