[TEST] Citroën C5 Aircross – SUV klasy komfort

Nieprzypadkowo tym razem zatytułowaliśmy nasz test hasłem reklamowym. Zwykle reklama ma niewiele wspólnego z rzeczywistością, ale kiedy trafił do naszej redakcji Citroën C5 Aircross 1.6 PureTech, przekonaliśmy się, że to hasło jest przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

Citroën C5 Aircross zastąpił w gamie model C4 Aircross i naszym zdaniem jest to jedno z najbardziej komfortowych aut w swojej klasie. Jego produkcja odbywa się równolegle w fabrykach we Francji i Chinach. Zbudowany został na platformie EMP2, używanej zarówno do aut osobowych, jak i dostawczych. Zgodny jest ze stylistyką nowych modeli Citroëna, takich jak C3 czy Cactus, i zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurencji – jego elementy charakterystyczne z zewnątrz to m.in. „bąble” z tworzyw sztucznych Airbump oraz ciekawe kolorowe dodatki. Wpisując się w światowy trend obowiązujący w motoryzacji, Citroën przedstawił już także model C5 Aircross z silnikiem hybrydowym (typu plug-in), o łącznej mocy 225 KM. Sprzedaż C5 Aircross Hybrid we Francji ma się rozpocząć na koniec pierwszego półrocza tego roku.

Komfort na pierwszym miejscu

Model C5 Aircross wyposażono w zawieszenie z kolumnami McPhersona z przodu i belką skrętną z tyłu oraz w amortyzatory z poduszkami hydraulicznymi (Progressive Hydraulic Cushions), które poprawiają tłumienie nierówności i zapewniają większą precyzję prowadzenia. Jego charakterystyka sprawia, że na drogach asfaltowych auto niemal płynie, a przy pokonywaniu poprzecznych nierówności nie ma nerwowego podskakiwania czy stuków w kabinie. Nawet podczas szybkiej jazdy na krętych drogach zachowuje się stabilnie. Układ kierowniczy jest precyzyjny, szczególnie w trybie Sport, kiedy maleje siła wspomagania i koło kierownicy stawia większy opór. Oferowany jest napęd wyłącznie na jedną oś, ale dzięki systemowi Grip Control oraz kontroli zjazdu ze wzniesienia samochód ten nadaje się także na gorsze drogi. Do komfortu jazdy przyczyniają się również podwójne laminowane szyby przednie z filtrem akustycznym i warstwą izolującą od hałasu. We wnętrzu C5 Aircross jest naprawdę cicho, nawet na wybojach czy przy dużej prędkości. Jego wymiary to:długość 4500 mm, wysokość 1650 mm, szerokość 2099 mm oraz 230-milimetrowy prześwit. Dzięki temu, że nadwozie jest wysokie, a powierzchnia szyb duża, mamy bardzo dobrą widoczność we wszystkich kierunkach, a mimo to w opcji dostępny jest asystent parkowania z czujnikami i kamerą 360 stopni. Bardzo dobrze swoją funkcję spełniają także wydajne reflektory diodowe z funkcją automatycznej zmiany świateł.

Przemyślane wnętrze

Wnętrze auta sprawia wrażenie dobrze znanego. W środku znajdziemy sporo nawiązań do innych modeli Citroëna, ale także do Peugeota czy DS-a. Stylistycznie wzorowano się na modelu C4 Cactus oraz C3 Aircross, a także, w mniejszym stopniu, na Peugeocie 3008. Inspiracje są szczególnie widoczne, kiedy patrzymy na układ ekranów, deskę rozdzielczą czy siedzenia. Ogólnie przestronne, dobrze wykończone i spasowane wnętrze SUV-a Citroëna sprawia pozytywne wrażenie, jednak oprócz dobrej jakości materiałów, znajdziemy tu również twarde plastiki. Sam kokpit został zaprojektowany z pomysłem, jest przejrzysty i czytelny. Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje 8-calowy ekran multimediów, który służy również do obsługi wybranych systemów pokładowych. Tuż pod nim znajdują się przyciski umożliwiające szybszy dostęp do wybranych funkcji, np. ustawień klimatyzacji czy nawigacji. Na konsoli środkowej, między fotelami, wygospodarowano miejsce na napoje i duży zamykany schowek, a także praktyczną ładowarkę indukcyjną.

Siedzenia kierowcy i pasażera z przodu są komfortowe, szerokie, z dobrym podparciem bocznym i dużym zakresem regulacji (mogłyby być jedynie nieco dłuższe). Z tyłu są trzy wąskie, przesuwane niezależnie od siebie pojedyncze fotele, podobnie jak w minivanach. Przestrzeni na pewno wystarczy dla osób o wzroście około 180 cm. Mocowania ISOFIX zlokalizowano na dwóch skrajnych siedzeniach z tyłu oraz z przodu, co obecnie jest coraz częstszym rozwiązaniem w SUV-ach (np. Hyundaiu czy Seacie). Bagażnik ma standardowo pojemność 580 l, a maksymalnie jest to 1630 l. Mamy tu do dyspozycji podwójną podłogę – w niższym położeniu uzyskujemy naprawdę dużą pojemność, w wyższym trochę tracimy, ale mamy za to równą płaszczyznę od progu załadunku aż po fotele przednie. Szkoda tylko, że nie ma ani jednego haczyka czy większego schowka na drobne przedmioty.

Mocny benzyniak

Pod maską naszego auta testowego pracował benzynowy, turbodoładowany silnik 1.6 o mocy 181 KM i momencie obrotowym 250 Nm (dostępnym przy 1650 obr./min). Jednostkę tę zestawiono z 8-stopniową automatyczną skrzynią biegów, która pracuje bardzo sprawnie i pozwala racjonalnie wykorzystywać moc silnika. Do wyboru kierowca ma dwa tryby jazdy (Eco, Sport) i oba mają wpływ na silnik oraz skrzynię biegów. Najlepiej jednak pozostać na ustawieniach standardowych, które są uniwersalne i w większości sytuacji wystarczające. Mimo niezłych parametrów silnika, C5 Aircross nie zalicza się na pewno do aut najbardziej dynamicznych (wg danych producenta przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,2 s), ale jest za to dość ekonomiczne. Zużycie paliwa w cyklu mieszanym nie przekraczało 7,5 l/100 km, natomiast w trasie, jadąc spokojnie, można zejść do około 6,5 l/100 km. Biorąc pod uwagę gabaryty auta, to całkiem niezły wynik. Przy bardziej dynamicznej jeździe lub w miejskich korkach zużycie paliwa będzie oscylowało w granicach 8-9 l/100 km. Samochód prowadzi się stabilnie i nawet przy większej prędkości czy bardziej gwałtownych manewrach skrętu nadwozie nie wychyla się nadmiernie. Prędkość maksymalna w tym przypadku to 219 km/h.

Najnowsza technologia

W tym samochodzie do dyspozycji jest 20 systemów wspomagających kierowcę, m.in. pakiet Highway Driver Assist. Łączy on aktywny tempomat z systemem utrzymania auta w pasie ruchu i tak jak np. w Peugeocie 508 kieruje pojazdem samodzielnie pod warunkiem, że kierowca trzyma choćby jedną rękę na kierownicy. System ten działa bardzo dobrze i dokładnie, a prowadzenie przejmuje od 30 km/h. Natomiast aktywny tempomat działa w pełnym zakresie prędkości, również po zatrzymaniu, dzięki czemu wyręcza kierowcę z hamowania i przyspieszania w korkach.

W podstawowej wersji Live z benzynowym silnikiem 1.2 PureTech o mocy 130 KM nowy Citroën C5 Aircross kosztuje 90 900 zł. Za testowaną, najbogatszą odmianę Shine trzeba natomiast zapłacić co najmniej 135 400 zł. Ceny modeli z silnikiem wysokoprężnym to: 98 900 zł za najtańszą odmianę Live BlueHDi 130 KM, a najdroższa wersja BlueHDi 180 KM z 8-biegowym automatem to koszt 141 900 zł.

Podsumowując, Citroën C5 Aircross ma sporo atutów. To samochód nietuzinkowy, ma praktyczne, a jednocześnie oryginalne nadwozie oraz przestronne, typowo rodzinne wnętrze. Podróżowanie nim jest komfortowe, a do tego nie musimy się obawiać zjazdu na bezdroża. Jeśli więc szukamy wygodnego, uniwersalnego SUV-a z charakterem, to na pewno warto zainteresować się tym modelem.

Tekst i zdjęcia: Jolanta Stypułkowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *