BAIC 7 to największy i najlepiej wyposażony SUV tej marki, dostępny obecnie na polskim rynku. Czy rzeczywiście, zgodnie z hasłem producenta, „wybór staje się prosty”? Pod względem wersji wyposażenia i napędu – zdecydowanie tak, ponieważ producent… nie daje żadnego wyboru . Możemy natomiast wybrać kolor nadwozia i tapicerki, a tutaj wybór wcale nie jest taki prosty, ponieważ wszystkie kolory nadwozia są w dobrym guście i mogą się podobać.
BAIC, czyli Beijing Automotive Industry Corporation, to chiński, państwowy producent samochodów z historią sięgającą 1958 roku. Wówczas, w odpowiedzi na działania komunistycznych władz Chin, powstał pierwszy sedan niezależnie zaprojektowany przez chińskich inżynierów. Z czasem firma rozszerzyła swoją ofertę o samochody ciężarowe i terenowe – segmenty, w których specjalizuje się do dziś.
Na przestrzeni lat BAIC współpracował z gigantami światowego rynku motoryzacyjnego, takimi jak American Motors Corporation, Hyundai Motor Corporation czy Daimler Benz A.G. W 2009 roku koncern wykupił prawa i technologie do produkcji samochodów marki Saab. Od 1996 roku samochody użytkowe BAIC są produkowane pod marką Foton, a w 2020 roku firma powołała do życia markę Arcfox, skoncentrowaną na produkcji samochodów elektrycznych.
Postanowiłam sprawdzić osobiście, jak wypadają dalekowschodnie nowości na naszym rynku – bez uprzedzeń, bez stereotypów, ale z otwartą głową i własną opinią.
Elegancja w szczegółach – design BAIC 7
BAIC 7 prezentuje się bardzo okazale, choć nie narzuca się wyglądem. Linia nadwozia jest miękka i lekka, bez nadmiernej ekstrawagancji. To sylwetka, która mogłaby należeć do każdego dobrze zaprojektowanego SUV-a – ale BAIC 7 wyróżnia się detalami.
Na uwagę zasługuje oryginalny grill, przypominający zębate nacięcia wykonane bezpośrednio w zderzaku, wysuwane klamki drzwi oraz podwójne końcówki wydechu – niestety tylko atrapy, które sugerują większą pojemność silnika niż zainstalowane pod maską 1,5 litra.
Nadwozie mierzy 4745 mm długości, co plasuje BAIC 7 w tej samej lidze, co Hyundai Santa Fe, Toyota RAV4, Skoda Kodiaq czy MG HS. Imponujący jest również rozstaw osi – 2800 mm , który przekłada się na przestronność kabiny i komfort jazdy. Masa własna auta to 1650 kg, co przy tej wielkości nadwozia można uznać za stosunkowo niską wartość.
Bezpieczeństwo na wysokim poziomie z jednym „ale”
Pod względem bezpieczeństwa – zarówno czynnego, jak i biernego – BAIC 7 wypada bardzo dobrze. Samochód uzyskał 5 gwiazdek w chińskim teście C-NCAP, m.in. dzięki rozbudowanym i skutecznie działającym systemom wspomagania kierowcy.
Na wyniki testów zderzeniowych Euro NCAP musimy jeszcze poczekać. Warto jednak wspomnieć o jednej drobnej „skazie” – wysuwane klamki drzwi, choć nowoczesne i efektowne, według niemieckiego ADAC mogą w pewnych sytuacjach stanowić zagrożenie podczas wypadku, np. utrudniając dostęp służbom ratunkowym.
Przestronnie, wygodnie, z nutką elegancji
Wnętrze BAIC 7 już na początku zaskakuje wysoką jakością wykończenia i komfortem. Pod względem jakości wykonania naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Wnętrze wygląda bardzo luksusowo – i w rzeczywistości takie właśnie jest, choć nie obyło się bez kilku drobnych zastrzeżeń.
Jasna, „krówkowa” tapicerka z ekologicznej skóry robi świetne wrażenie, a zastosowane materiały są przyjemne w dotyku. Choć po tygodniu użytkowania trudno ocenić ich trwałość, nic nie wzbudziło mojego niepokoju.
Wszystkie fotele – przednie i tylne – są podgrzewane, wentylowane i wyposażone w funkcję masażu. Niestety, siedziska foteli przednich są dość wąskie i zbyt krótkie, co odbiera część komfortu. Dodatkowo, jak na luksusową wersję, brak podgrzewania kierownicy to zauważalne niedopatrzenie. Na plus – bardzo praktyczny, wygodny podłokietnik oraz świetna widoczność z pozycji kierowcy.
Z tyłu znajdziemy również podłokietnik z rozbudowanym panelem do sterowania fotelami i audio, a oparcie tylnej kanapy można ustawić w dwóch pozycjach. Komfort jazdy podnosi dobre wyciszenie kabiny oraz panoramiczny dach, który przy ładnej pogodzie robi robotę. Klapa bagażnika ma programowalną wysokość otwierania – bardzo przydatna funkcja przy parkowaniu w niskim garażu. W razie przebicia opony mamy w bagażniku dojazdówkę.
Między komfortem a kompromisem
Pomimo bogatego wyposażenia, niektórych funkcji po prostu brakuje – i to zaskakuje. Nie znajdziemy tu doświetlania zakrętów, przednich halogenów czy wyświetlacza HUD. Całkowity brak fizycznych przycisków rekompensuje trzeci ekran do obsługi klimatyzacji, umieszczony w zasięgu ręki.
Rozczarowuje brak Android Auto i Apple CarPlay – zarówno w wersji przewodowej, jak i bezprzewodowej! To może być problem dla wielu kierowców. System audio jest przeciętny, za to obraz z kamer parkowania jest już całkiem przyzwoity. Na plus – czujnik jakości powietrza z automatycznym włączaniem obiegu wewnętrznego.
Choć samochód nie rozpoznaje znaków drogowych, większość funkcji wspomagających kierowcę można na stałe wyłączyć, co dla jednych będzie zaletą, a dla innych wadą. Minusem jest brak języka polskiego w systemie, co utrudnia nawigację po wielopoziomowym menu.
Pod maską bez niespodzianek
Pierwszy duży plus już przy samym otwieraniu maski – działa na siłownikach gazowych, co zawsze cieszy. A co pod nią? Tu niestety nie ma wyboru. Do dyspozycji mamy tylko jedną jednostkę napędową: benzynowy silnik 1,5 litra, generujący 177 KM i 305 Nm.
W praktyce silnik sprawia wrażenie całkiem żwawego, ale bardziej nadaje się do spokojnego przemieszczania się niż dynamicznej jazdy. Przy wyższych prędkościach wyraźnie zaczyna brakować mu zapasu mocy.
Automatyczna, dwusprzęgłowa skrzynia biegów działa z opóźnieniem i jest raczej ospała, co potęguje wrażenie przeciętnej dynamiki. Szkoda też, że producent nie oferuje wersji z napędem na cztery koła – przy prześwicie 20 cm można by z powodzeniem wykorzystać potencjał auta poza utwardzonymi drogami.
Patrząc na niewielką pojemność silnika, opływową sylwetkę nadwozia i niezbyt dużą masę własną, można by oczekiwać umiarkowanego spalania. Tymczasem rzeczywiste zużycie paliwa wahało się w granicach 9–12 l/100 km, co trudno uznać za dobry wynik.
BAIC 7 to zdecydowanie samochód do spokojnej jazdy – komfortowy, ale bez sportowych aspiracji.
Komfortowo, ale nieprecyzyjnie – jak BAIC 7 zachowuje się na drodze
Zawieszenie BAIC 7 zapewnia zaskakująco dobry komfort jazdy, pomimo że jest stosunkowo twarde i sprężyste. Samochód prowadzi się dość przewidywalnie, choć układ kierowniczy nie zapewnia wystarczającego czucia i precyzji, nie współpracując z całkiem dobrze działającym zawieszeniem. W codziennym użytkowaniu większość kierowców prawdopodobnie nie uzna tego za istotny mankament.
Niestety, nieco gorzej wypadają hamulce – zamiast zdecydowanego działania oferują raczej spokojne spowalnianie. Całość pogarsza fabryczny komplet opon, które wypadają wyjątkowo słabo. Trudno mówić o dobrej przyczepności i trakcji na jakiejkolwiek nawierzchni. Praktycznie od razu po zakupie warto doliczyć koszt wymiany ogumienia – to inwestycja, która znacząco poprawi bezpieczeństwo i komfort jazdy.
Wygoda na co dzień, pod warunkiem świadomego wyboru
BAIC 7 to średniej wielkości SUV o rodzinnym charakterze, idealny do codziennych zadań i poruszania się w komfortowych warunkach. Oferuje przestronne wnętrze, bogate wyposażenie oraz ponadczasową, stonowaną stylistykę. Już na pierwszy rzut oka robi bardzo dobre wrażenie, jednak trzeba mieć na uwadze drobne niedociągnięcia i braki, które mogą być odczuwalne podczas codziennej eksploatacji.
Jeśli jednak użytkownik jest ich świadomy i potrafi je zaakceptować, BAIC 7 staje się interesującą alternatywą w segmencie średnich SUV-ów – szczególnie biorąc pod uwagę jego atrakcyjne wyposażenie i komfort jazdy. Dodatkowym atutem pozostaje 5-letnia gwarancja, która zwiększa poczucie bezpieczeństwa i czyni ten model ciekawą propozycją nie tylko dla klientów indywidualnych, ale również dla flot firmowych. Kwestia utraty wartości? Czas pokaże.
Tekst i zdjęcia: Luba Kurek
Luba Kurek
Od wielu lat związana z motoryzacją, motorsportem i zarządzaniem flotami samochodowymi. Kierownik Administracji, Fleet Manager w PHZ Baltona S.A. Członek zarządu Stowarzyszenia Kierowników Flot Samochodowych. Autorka wielu artykułów w pismach branżowych oraz uważny obserwator i komentator otaczającej nas rzeczywistości motoryzacyjnej.
https://www.facebook.com/profile.php?id=100071179053191&sk=about&locale=pl_PL
https://www.linkedin.com/in/luba-kurek-34bbb31b8/