Silniki Diesla mogą być „czystsze” od benzynowych

W ostatnich latach przybywa stereotypowych twierdzeń na temat jednostek wysokoprężnych. Wiele z nich mija się z prawdą, ponieważ nowoczesne silniki Diesla oferują liczne atuty i w określonych warunkach użytkowania wciąż mają przewagę nad motorami benzynowymi – zarówno pod względem wydajności oraz kosztów eksploatacji, jak i przyjazności dla środowiska.

Faktem jest, że nowoczesne silniki Diesla są odpowiednio przygotowane do spełniania restrykcyjnych norm spalin, które wejdą w życie po 2020 roku, a obowiązujące i przewidywane zakazy ruchu dla starszych diesli ich nie dotyczą. Co więcej, motory z najnowszej rodziny silników Diesla (4-cylindrowy OM 654 oraz 6-cylindrowy OM 656) z zapasem „mieszczą się” w przyszłych limitach emisji NO x – w czasie testów w rzeczywistych warunkach jazdy osiągają zdecydowanie niższe wyniki emisji tlenków azotu od tych uzyskiwanych w laboratorium, co potwierdzają wyniki niezależnych testów.

Jednocześnie, choć jednostki benzynowe w nowych Mercedesach są coraz efektywniejsze, pod względem emisji CO 2 i zużycia paliwa, silniki Diesla mają nad nimi niezmienną przewagę. Według organizacji VDA nowoczesny diesel potrzebuje nawet o 25% mniej paliwa od porównywalnego pojazdu zasilanego benzyną. Oznacza to, że przy odpowiednio wysokich rocznych przebiegach zakup auta zasilanego motorem wysokoprężnym po prostu się opłaca.

Ta efektywność idzie w parze z komfortem jazdy: dzięki stosowaniu 9-stopniowej przekładni automatycznej oraz licznym zabiegom zwiększającym kulturę pracy współczesne jednostki wysokoprężne legitymują się cichą pracą i znakomitą charakterystyką rozwijania momentu obrotowego z szerokim zakresem użytecznych obrotów.

Przykład: najmocniejszy, 340-konny wariant 2,9-litrowego silnika Diesla OM 656 pod maską Klasy E z napędem na obie osie 4MATIC pozwala na sprint od 0 do 100 km/h w ciągu zaledwie 4,9 s.

Oczywiście silnik wysokoprężny nie tylko musi „znieść” porównanie z benzynowym, ale również z napędami elektrycznymi. Nie ulega wątpliwości, że w przyszłości elektromobilność będzie coraz popularniejsza.

Niemniej prawdą jest też, że jeśli chodzi o ochronę klimatu, najnowsze diesle mogą być dziś nawet lepsze od auta elektrycznego. A to dlatego, że samochód elektryczny jest tak ekologiczny jak źródło prądu do jego ładowania. Z tego względu Mercedes-Benz stosuje wielotorową strategię rozwoju napędów, obejmującą zarówno silniki spalinowe, zespoły hybrydowe, jak i napędy alternatywne. Istotnym problemem pozostaje jednak transformacja samochodowej energetyki. Należy wykorzystywać więc wszelkie dostępne środki – poza akumulatorowym napędem elektrycznym czy ogniwami paliwowymi – także wysoce efektywne silniki spalinowe oraz hybrydowe napędy plug-in.

I chociaż szacuje się, że w 2025 r. jeden na cztery nowe samochody będzie miał napęd elektryczny, dalszy rozwój konwencjonalnych układów napędowych ma kluczowe znaczenie dla spełnienia nowych, bardziej wyśrubowanych limitów emisji CO 2 dla nowych aut w Europie. Najważniejsze, że odbywa się to z korzyścią dla nabywców, ponieważ nowoczesne silniki Diesla – wbrew wielu stereotypom – są nie tylko ekologiczne, ale także oszczędne i wydajne.

źródło: Mercedes-Benz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *