Rekordowa liczba sprzedanych aut w 2018 roku. Jakie są prognozy dla rynku pojazdów na rok 2019?

Rok 2018 zakończył się rekordowym wynikiem sprzedaży w tym stuleciu. Zgodnie z danymi opublikowanymi przez CEPiK i SAMAR, liczba zarejestrowanych nowych samochodów osobowych i dostawczych w 2018 roku sięgnęła 600,8 tys. sztuk. To o 9,8 proc. więcej w stosunku do roku 2017. Podobny roczny wzrost liczby rejestracji miał miejsce w odniesieniu wyłącznie do samych aut osobowych: 9,4 proc. Na polskie drogi wyjechało łącznie 532 tys. samochodów, czyli o ponad 45 tys. więcej niż w 2017 r.

Niekwestionowanym liderem w segmencie premium został Mercedes, który z wynikiem sprzedaży 21 155 sztuk i 10. miejscem wśród wszystkich marek ogółem. Jest to o tyle ciekawe, że mimo statusu premium, Mercedes wyprzedził takie powszechne marki, jak Peugeot, Nissan, Fiat czy Citroen – podkreśla Marek Jerzak, Expert – Product Development w ING Lease.

Liderem rynku samochodów osobowych została Skoda, która w ubiegłym roku sprzedała prawie 69,6 tys. aut, co dało jej blisko 12-procentowy wzrost w porównaniu do roku 2017 i 13,1-procentowy udział w rynku. Kolejne miejsca zajęły: Volkswagen, Toyota, Opel i Ford. Co ciekawe, wśród piętnastu najpopularniejszych w Polsce w 2018 roku marek jedynie pięć odnotowało pogorszenie sprzedaży r/r: Opel, Renault, BMW, Nissan i Fiat.

Klienci indywidualni w 2018 r. stanowili 25,7 proc. wszystkich kupujących, podczas gdy udział klientów firmowych, stanowiących od wielu lat stale rosnącą grupę nabywców, to 74,3 proc. Ta różnica okazuje się w rzeczywistości jeszcze większa, ponieważ w statystykach CEPiK osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą oraz spółki cywilne zaliczane są do grona klientów indywidualnych.

Bez wątpienia to był rekordowy rok pod kątem sprzedaży. Za główną przyczynę tak znakomitych wyników stawia się zapowiadane wprowadzenie od 1 stycznia 2019 roku zmian w przepisach podatkowych, dotyczących umów leasingu, różnicujących możliwe do uzyskania korzyści podatkowe dla nabywców aut o wartości do i powyżej 150 tys. zł. Ale jak dodaje Marek Jerzak, to nie jedyna przyczyna: Zachętą może być również stale rosnąca oferta produktów finansowych, w której  niska rata miesięczna jest wynikiem wykorzystania w kalkulacji oferty leasingu lub wynajmu wysokich wartości końcowych (produkty HRV, MRV). Klient w takim przypadku spłaca jedynie wartość odpowiadającą spadkowi wartości auta w trakcie umowy. Dodatkowo zmienia się typ konsumenta oraz kierunki jego zainteresowania, szczególnie wśród pokolenia Millenialsów. Coraz częściej i odważniej stawiają oni na nowe formy użytkowania pojazdów, jak np. krótkoterminowy wynajem pojazdów (rent-a-car) czy usługi car-sharingu.

Zmiany w leasingu w 2019 roku

Już od 1 stycznia 2019 roku obowiązują nowe przepisy dotyczące umowy leasingu. Zmiany bez wątpliwości mają bezpośredni i pośredni wpływ na wszystkich uczestników rynku – dealerów, klientów oraz instytucje finansowe.

Chodzi o nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw. W jej wyniku zmieniły się zasady zaliczania w koszty wydatków w zakresie leasingu i użytkowania firmowych samochodów osobowych. Krótko mówiąc, wielu klientów korzystających z tego rodzaju finansowania będzie mogła uwzględnić mniej kosztów z tego tytułu i tym samym zapłacą wyższe podatki – wyjaśnia Marek Jerzak.

Nowe przepisy wprowadzają najwięcej zmian dla przedsiębiorców, którzy w ramach umowy leasingu korzystają z aut osobowych, zarówno w celach prywatnych, jak i służbowych. W ich przypadku kosztem uzyskania przychodu będzie 75% wydatków eksploatacyjnych, a nie tak jak obecnie 100%. Limitem 75% zaliczenia w koszty nie będą objęte wydatki związane z leasingiem. Chodzi o wydatki w zakresie samego leasingu takie jak raty i wpłata własna. Natomiast pozostałe wydatki eksploatacyjne, w tym paliwo, serwis mechaniczny, zakup i wymiana opon będą objęte tym limitem. Istnieje możliwość zaliczenia 100%, ale tylko w przypadku przedsiębiorców, którzy będą prowadzić ewidencję przebiegu pojazdu.

Kolejna zmiana dotyczy limitu amortyzacji w przypadku nabycia i leasingu operacyjnego pojazdów osobowych, z kwoty 20 tys. euro do kwoty 150 tys. zł dla pojazdów spalinowych i hybrydowych oraz 225 tys. zł dla samochodów elektrycznych. Ta zmiana najbardziej dotknie przedsiębiorców chcących wziąć w leasing lub wynajem samochód osobowy droższy niż 150 tys. złotych. Kosztem uzyskania przychodu będzie dla nich tylko ta część wpłaty własnej i każdej raty, która proporcjonalnie do ceny samochodu nie przekracza 150 tys. zł (225 tys. zł, jeśli auto jest elektryczne).

W praktyce dla przedsiębiorców nie będących podatnikami VAT próg zostanie osiągnięty przez auto kosztujące 150 tys. zł brutto. Natomiast dla podatników VAT, którzy użytkują samochód wyłącznie na cele związane z działalnością gospodarczą i którzy odliczają 100% VAT, progiem zaliczenia w koszty będzie kwota 150 tys. zł netto – podsumowuje Marek Jerzak.

Nie zmieni się natomiast sytuacja posiadaczy pojazdów branych w leasing, których koszt nie będzie wyższy niż 134 529 zł netto (165 470 zł brutto). Chodzi tutaj o przedsiębiorców wykorzystujących auto do celów prywatnych i firmowych. Jeśli samochód nie będzie droższy, to cała wpłata własna i raty – tak jak dotychczas – będą w całości kosztem uzyskania przychodu. Trzeba w tym miejscu pamiętać o możliwości odliczenia 50% VAT, zatem na limit 150 tys. zł składa się cena netto samochodu oraz nieodliczona część VAT. To właśnie cena 134 529 zł + nieodliczona połowa VAT od tej kwoty daje łącznie 150 tys. zł kosztów podatkowych.

Jaki wpływ mogą mieć wymienione elementy na wynik sprzedaży pojazdów w 2019 r.? Możliwy jest spadek dynamiki sprzedaży pojazdów r/r, szczególnie o wartości przekraczającej 150 tys. zł.  Natomiast nie zapominajmy, że ostateczne wyniki sprzedaży pojazdów będą wynikiem wielu zmiennych, takich jak udział sprzedaży dla klientów indywidualnych, nieprowadzących działalności gospodarczej, czy też rozwój atrakcyjnych ofert finansowania – także dla konsumentów – zawierających poza finansowaniem również produkty i usługi dodatkowe. Istotnym czynnikiem okaże się również postawa Dystrybutorów i Importerów pojazdów oraz dostosowanie przez nich oferty cenowej.

Jak wybrać najlepszą ofertę finansowania? Na co należy zwrócić uwagę?

Wybór rodzaju finansowania to indywidualna decyzja każdej firmy. Oferta, która jest optymalna w jednym przypadku, dla innej firmy może być niedostępna lub może zaspokajać tylko część jej potrzeb.

Zacznijmy od leasingu, który od wielu lat jest najczęściej wybieraną metodą finansowania pojazdów użytkowanych przez przedsiębiorców.

Naturalnie pojawią się pytanie: Co  wybrać? Leasing operacyjny czy finansowy? Przy podejmowaniu decyzji zakupowej na pewno warto rozważyć aspekty podatkowe, rachunkowo-księgowe i inne związane z prowadzoną działalnością, np.: nie każdej firmie zależy na wykazywaniu przedmiotu leasingu w środkach trwałych (leasing operacyjny), z kolei dla innej może to być istotne (leasing finansowy).

A czym tak naprawdę różni się leasing operacyjny od finansowego? W leasingu operacyjnym leasingobiorca nie może amortyzować środka trwałego będącego przedmiotem umowy, kosztem uzyskania przychodu jest pierwsza wpłata oraz wszystkie raty leasingowe, a podatek VAT jest płacony „proporcjonalnie” wraz z każdą z tych opłat. Natomiast w leasingu finansowym leasingobiorca ma prawo do amortyzacji, a poza amortyzacją, do kosztów zaliczyć może tylko część odsetkową raty, podatek VAT należy zapłacić od całości transakcji już na jej początku.

Większość umów zawieranych w Polsce to umowy leasingu operacyjnego. Wynika to głównie z faktu, że w większości przypadków daje on większe korzyści podatkowe (tarcza podatkowa) w porównaniu z leasingiem finansowym. Nie bez znaczenia jest również jego prostota w rozliczeniach podatkowych (pierwsza wpłata i raty w całości w koszty), oraz możliwość płacenia i rozliczania VAT wraz z kolejnymi ratami – mówi Marek Jerzak.

Przy zakupie pojazdu, poza decyzją dotyczącą rodzaju leasingu warto również zwrócić uwagę na elastyczność oferty w tym możliwość skorzystania z niskiej wpłaty własnej, możliwości wyboru okresu umowy, możliwości negocjowania wartości końcowej w umowie leasingu operacyjnego – pamiętajmy, że im wyższa – tym niższa miesięczna rata leasingu. Odpowiednio dobrana struktura i harmonogram spłat leasingu to również umiejętność dopasowania harmonogramu spłat do ewentualnej sezonowości biznesu. Współpraca między instytucją finansową, a dostawcą pojazdów może również mieć znaczenie – dzięki temu możemy liczyć na atrakcyjne, wyjątkowe warunki, w tym rabaty, upusty. Istotne są również warunki produktów dodatkowych, w tym akceptacja wielu Towarzystw Ubezpieczeniowych i możliwość wyboru spośród dostępnych ofert ubezpieczenia (komunikacyjnego i GAP), jednorocznego lub wieloletniego.

ING Lease posiada szeroką paletę konkurencyjnych produktów, dopasowanych do indywidualnych potrzeb klientów. W ofercie ING Lease dostępny jest leasing operacyjny w PLN lub EUR, z okresem finansowania rozpoczynającym się już od 24 m-cy. Udostępniamy możliwość skorzystania z minimalnej wysokości wpłaty własnej (już od 0%), wartość końcowa pojazdu wykorzystywana do kalkulacji oferty także jest ustalana indywidualnie. Klienci mogą także skorzystać z preferencyjnych warunków ubezpieczenia komunikacyjnego OC/AC/NNW oraz GAP (ubezpieczenia od utraty wartości).

Dostępne są również oferty specjalne jak np. ING Fleet Edition – atrakcyjna oferta z niskimi ratami miesięcznymi, przygotowana we współpracy z markami Fiat, Jeep, Alfa Romeo, Opel, Ford, Nissan, czy też Leasing od 103,99% dla wszystkich pojazdów osobowych i dostawczych, także elektrycznych i hybrydowych.

Na atrakcyjność oferty wpływa także mała ilość formalności. Warto zwrócić uwagę na leasingowe programy uproszczone jak np. ING Auto dla samochodów osobowych i dostawczych lub ING Truck dla środków transportu ciężkiego – gdzie klient nie musi przedstawiać rozbudowanych wniosków i dokumentów finansowych. Co więcej, programy są dostępne również dla klientów dopiero rozpoczynających prowadzenie firmy – dodaje Marek Jerzak.

Cena i procedura to nie wszystko. Czas, który przedsiębiorca poświęca na swoje finansowe sprawy jest bardzo cenny i z każdym rokiem klienci mają go coraz mniej. Szeroka dostępność oferty w placówkach ING Banku Śląskiego w całej Polsce oraz wygoda całego procesu, pozwala przedsiębiorcom skupić się na wykonywaniu swoich zadań zawodowych. Klient może także samodzielnie dobrać parametry finansowania i zawnioskować o leasing poprzez kanały bankowości internetowej i mobilnej ING – czyli w dowolnym dla siebie miejscu i czasie.

Marek Jerzak, Expert – Product Development w ING Lease.

źródło: ING Lease

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *