Wchodzące z początkiem 2021 roku nowe regulacje, dotyczące emisji spalin, mogą spowodować wiele problemów dla nabywców samochodów, w tym dla firm leasingowych. Główne pytanie brzmi czy urząd, który nie dał rady zarejestrować auta przed końcem roku, ale otrzymał wszystkie niezbędne dokumenty, będzie mógł je zarejestrować w tym roku?
Od początku nowego roku w Unii Europejskiej wchodzi w życie nowa odsłona normy euro – 6d ISC FCM. Zobowiązuje ona producentów samochodów (przede wszystkim osobowych) do redukcji zanieczyszczeń pochodzących ze spalin. Auta emitujące ich nadmierną ilość i nie posiadające urządzeń monitorujących zużycie paliwa lub energii elektrycznej, od 1 stycznia 2021 roku nie mogą już zostać zarejestrowane i dopuszczone do ruchu. Rodzi to dla firm motoryzacyjnych wiele problemów. Pytanie na przykład, co się stanie, jeżeli firma leasingowa kupi w imieniu klienta auto, które nie spełnia najnowszej normy euro. Zakupu dokonała 30 grudnia, od razu zapłaciła dealerowi, dokumenty złożyła w urzędzie tego samego dnia lub w Sylwestra, ale urząd nie zdążył zarejestrować samochodu przed końcem roku. Czy urząd, który nie dał rady tego zrobić, ale otrzymał wszystkie niezbędne dokumenty, może je zarejestrować w nowych roku?
– Mając na względzie wymogi dotyczące normy emisji spalin euro, istotna jest data pierwszej rejestracji pojazdu, a nie data złożenia wniosku w urzędzie. Z dniem 31 grudnia 2020 roku wygasła ważność normy AM oraz DG. Podkreślić należy, że rejestracji pojazdu dokonuje się w formie decyzji administracyjnej, na której wydanie organ ma, zgodnie z KPA, do 30 dni. Zatem, jeżeli nabywca nie uwzględnił możliwości zarejestrowania pojazdu przez urząd, właściwy ze względu na miejsce zamieszkania bądź siedzibę firmy, i złożył dokumenty w ostatnim dniu roku, to możliwa jest sytuacja, że pojazd ten nie będzie mógł zostać zarejestrowany bez adnotacji o końcowej partii produkcji – tłumaczy Arkadiusz Filipowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.
Także pojazdy zgłoszone w Urzędzie m.st. Warszawy będą mogły być warunkowo zarejestrowane. – W przypadku samochodów zgłoszonych po 1 stycznia 2021 r., tych które nie będą spełniały wymagań formalnych, właściciel będzie musiał dodatkowo dostarczyć decyzję w sprawie zezwolenia na dopuszczenie do ruchu drogowego pojazdu z końcowej partii produkcji – podkreśla Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa Urzędu M.St. Warszawy.
– Jeżeli dokumenty w wydziale komunikacji zostały złożone przed 1 stycznia 2021 r. to liczyć powinna się data wpływu dokumentów, ale to nie jest wiążące stanowisko. Abstrahując od kwestii prawnych, wydziały komunikacji przyjmują różną praktykę, którą oczywiście można kwestionować i skarżyć – zaznacza Maciej Krotoski, adwokat M. Krotoski Adwokaci i Radcy Prawni.
Z kolei, jak zauważa Paweł Tuzinek, radca prawny Związku Dealerów Samochodów, nie liczy się data złożenia wniosku, tylko data dokonania rejestracji przez organ. – Czyli w rozumieniu prawnym chodzi o moment podpisania przez urzędnika papierowego egzemplarza decyzji o rejestracji pojazdu, ewentualnie zakomunikowania treści decyzji właścicielowi na miejscu – twierdzi ekspert ZDS. – Wcześniej oczywiście musi nastąpić wprowadzenie danych pojazdu do CEPiK, ale zarejestrowaniem jest właśnie moment podpisania decyzji – zaznacza.
Pozostaje natomiast sytuacja, w której wniosek został złożony i był on kompletny, a decyzja nie została wydana przed końcem roku. – Zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego sprawy niewymagające postępowania dowodowego muszą być załatwione „niezwłocznie”. Owa „niezwłoczność” jest pojęciem nie do końca określonym, ale należy je stosować przez wzgląd na dotychczasową praktykę urzędu. Rejestracja będzie więc „ze zwłoką” jeżeli będzie dłużej niż „normalnie”. Jeżeli „normalnie” w danym organie rejestracja trwa kilka dni i tak też zostanie zarejestrowane auto, to nie można mieć roszczenia, że organ naruszył przepisy o czasie postępowania – wyjaśnia Paweł Tuzinek.
Źródło: IBRM Samar