Od pewnego czasu Ministerstwo Finansów pracuje nad systemem monitorowania drogowego przewozu towarów. Tymczasem kilka firm w Polsce stosuje już tego typu technologie od kilku lat. O co chodzi w tzw. pakiecie przewozowym? Wyjaśniamy na przykładzie marki LOTOS Paliwa.
W branży przewozowej sprawdza się stare powiedzenie, że to człowiek jest najsłabszym ogniwem wszelakich systemów bezpieczeństwa. Zastosowanie innowacyjnych narzędzi pozwala pracownikom nadzoru transportu ograniczyć liczbę poważnych błędów ludzkich.
Z tego samego założenia wyszedł jakiś czas temu rząd w Polsce i przedstawił swój pomysł na rejestrację i monitorowanie przewozu drogowego – w tym paliw płynnych.
Pakiet przewozowy – co to takiego?
To kolejny po pakiecie paliwowym i energetycznym projekt, który ma przyczynić się do unormowania warunków konkurencji w branży paliwowej.
Już od 1 stycznia 2017 r. skarbówka będzie śledziła na bieżąco trasę przejazdu paliw i innych towarów wrażliwych po Polsce. Chce w ten sposób szybciej i skuteczniej wykrywać oszustwa.
Przewoźnik towaru będzie musiał zarejestrować się na platformie usług elektronicznych służby celnej (PUESC). Będzie mógł to zrobić np. za pomocą smartfona. Otrzyma też urządzenie GPS, które pozwoli urzędnikom śledzić na bieżąco trasę przejazdu towaru. Trasa będzie nie tylko monitorowana, ale i zapisywana.
Za naruszenie nowych obowiązków (np. rejestracji) będą groziły sankcje – 200% VAT, czyli konieczność zapłaty 46% wartości netto towarów. Niewykluczone są również sankcje karno-skarbowe.
Jak to działa w LOTOS Paliwa?
W przypadku firmy petrochemicznej LOTOS Paliwa, Dział Logistyki Wtórnej monitoruje i kontrolujedrogowe przewozy paliw korzystając z systemu FDMS (Fuel Delivery Monitoring System. Jest to w skrócie system zdalnego monitoringu dostaw paliw. Jego przydatność jest z góry określona: podnosi bezpieczeństwo dostaw, ogranicza możliwości pogorszenia jakości produktu oraz jego straty w transporcie drogowym poprzez pełną kontrolę nad pojazdem, ładunkiem i pracą kierowcy na każdym etapie przewozu.
Do obsługi systemu pracownicy korzystają z dedykowanego portalu, który pozwala na bieżącą obserwację autocystern, w tym ich lokalizację satelitarną, plan dostaw i jego realizację, status plomb elektronicznych, rodzaje i ilości produktów w komorach, podgląd z kamer wideo. Możliwy jest także podgląd zapisów historycznych: trasy przejazdu, statusu plomb i obrazów z kamer. W ramach monitoringu on-line można dokonać oceny pracy kierowcy (audyt). Jest to nowatorskie podejście do systemu oceny pracy kierowców, który do tej pory w większości firm opiera się na ocenie pracownika przez audytujących w terenie.
Przedstawiciele marki LOTOS Paliwa twierdzą, że wprowadzenie takiego systemu było niezbędne z punktu widzenia obsługi klientów. – „Z roku na rok rośnie sprzedaż własna paliw oraz dla klientów zewnętrznych. Korzystamy z usług siedmiu przewoźników, dlatego niezbędne były skoordynowane działania obejmujące przewóz paliw do stacji własnych oraz na potrzeby klientów zewnętrznych” – wyjaśniają.
Warto dodać, że system FDMS można bez problemu integrować z innymi systemami nadzoru w bazach magazynowych i na stacjach, co daje nieograniczone możliwości obserwacji całego łańcucha dostaw z jednego miejsca. System wideomonitoringu na cysternach jest oczywiście dostosowany do pracy w strefach zagrożonych wybuchem i przewozu towarów niebezpiecznych.
Wideomonitoring oraz platforma internetowa zostały wdrożone we współpracy ze spółką ATROM z Ostrowa Wielkopolskiego.
Źródło: LOTOS Paliwa, Polska Izba Paliw Płynnych
oprac. (MF/jab)