Ministerstwo Energii chce wspierać ideę CarSharingu

Podczas warsztatów zorganizowanych przez Ministerstwo Energii we współpracy z Urzędem Miasta Gdyni. Wiceminister energii Michał Kurtyka zapowiedział wsparcie dla samorządowców we wdrażaniu CarSharingu. Pomoc dla przedsiębiorców to warunek szybkiego wprowadzenia usługi oraz jej sprawne działanie na rynku.

– „Wraz z zaproponowanym przez ME Planem Rozwoju Elektromobilności, rozwój alternatywnych form transportu zyskał wsparcie administracji państwowej. Plan stwarza przestrzeń dla rozwoju rynku car-sharingu w naszym kraju, zwłaszcza w połączeniu z preferencyjnymi możliwościami parkowania w centrach miast” – powiedział Wiceminister Kurtyka. – „Dodatkowe zachęty, które umożliwią popularyzację tego modelu biznesowego planujemy umieścić także w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych, nad którą obecnie pracujemy” – dodał.

Można powiedzieć, że była to deklaracja, ponieważ słowa te padły w obecności wszystkich zgromadzonych, także samorządowców i przedstawicieli firm CarSharingowych. Trójmiasto już ponad dwa tygodnie temu zapowiedziało, że wesprze projekt współdzielonej mobilności na Pomorzu, co wyraziło w podpisanym liście intencyjnym. Obiecano także preferencyjne opłaty za parkowanie samochodów CarSharingowych w granicach miejskiej strefy płatnego parkowania.

Władze Warszawy póki co nie dały odpowiedzi, czy projekt uchwały o  zwiększeniu opłat parkingowych dotyczyć będzie także CarSharingu. Jeśli tak, może się okazać, że cena usługi diametralnie wzrośnie i przestaną z niej korzystać mieszkańcy.

Podczas debaty, części warsztatu „Dobre praktyki w CarSharingu” temat ceny poruszono na samym początku. Jako pierwszy wypowiedział się Maciej Panek. Prezesa PANEK CarSharing wywołano do odpowiedzi ponieważ firma ta posiada najtańszą na rynku usługę wynajmu na minuty.

Podczas debaty padł zarzut, że CarSharing jest za drogi, jednak szybko zareagowali na niego inni przedsiębiorcy i przedstawiciel miasta Wrocławia. Anna Badeńska, Koordynator Projektu ds. Partnerstwa Publiczno-Prywatnego miasta Wrocław, zauważyła, że cena CarSharingu powinna być wyższa od biletu transportu zbiorowego, jednak niższa od przejazdu taksówką. CarSharing jest usługą komplementarną, nie konkurencją dla transportu zbiorowego, a stawki jakie mamy teraz są może nawet zbyt niskie. Ich utrzymanie zależy oczywiście od kosztów parkowania, ale też tego, jak samochody użytkować będą odbiorcy CarSharingu. Duża szkodowość i nadmierne spalanie mogą w przyszłości odbić się na cenie usługi.

Ważnym aspektem jest więc edukacja. Zgromadzeni na warsztatach samorządowcy zwrócili uwagę na ten fakt, który być może wcześniej nie był dla nich tak widoczny. CarSharing to bowiem nie tylko biznes, to jeden z elementów, który ma na celu uczynienie miast czystszymi i lepiej przejezdnymi. Wprowadzenie CarSharingu nie może być jednak następstwem dobrej akcji marketingowej firm, wymaga bowiem zmiany świadomości społeczeństwa przekonując je, że można coś mieć, bez kupowania.

Dialog i pomoc samorządów są konieczne, żeby CarSharing w Polsce działał, ale także żeby odnosił sukcesy. To nie jest tylko biznes, to wspólna inicjatywa firm i samorządów, która ma zasadniczo wpłynąć na jakość środowiska, w którym wszyscy żyjemy.

Źródło: PANEK S.A.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *