Trybunał Sprawiedliwości UE rozstrzygnie prawo odliczenia VAT przy transakcjach z kart paliwowych

Czy firmy oferujące bezgotówkowe zakupy paliwa na stacjach benzynowych tylko kredytują klientów, czy może same też uczestniczą w sprzedaży tego paliwa? Już niebawem swój wyrok w tej sprawie ogłosi europejski Trybunał Sprawiedliwości. Od jego decyzji będzie zależeć, czy klienci tych firm mają prawo odliczać VAT od transakcji z użyciem kart paliwowych.

Spór toczy się o to, jak traktować wystawcę kart – czy jako podmiot uczestniczący w łańcuchu dostaw (tak chcą podatnicy), czy jako świadczącego usługę finansową (to stanowisko fiskusa). Zapytanie takie złożył Naczelny Sąd Administracyjny. NSA stwierdził, że należy zbadać, czy wystawca karty ma wpływ na istotne elementy transakcji. Jeśli uznać, że rację mają podatnicy, wówczas zarówno wystawca kart paliwowych, jak i ich nabywca mieliby prawo do odliczenia VAT zawartego w cenie paliwa. Inaczej, gdyby uznać, że jest to usługa kredytowania – w takiej sytuacji wystawca kart paliwowych nie byłby nabywcą, ani dostawcą paliwa, tylko świadczącym usługę finansową, zwolnioną z VAT. To oznaczałoby, że ani on, ani klient, któremu wystawia on fakturę, nie mogliby odliczyć VAT zawartego w cenie paliwa.

Jak pisze DGP, problem pojawił się w 2012 roku, gdy po raz pierwszy NSA uznał, że transakcje z użyciem kart paliwowych nie dają prawa do odliczania VAT (sygn. akt I FSK 1177/11). Sąd stwierdził bowiem, że wystawca karty paliwowej sam nie nabywa paliwa, a jedynie kredytuje posiadacza karty, który kupuje paliwo bezpośrednio od stacji benzynowej. W związku z tym ani wystawca karty (bo świadczy usługę zwolnioną), ani jego klient (bo faktura wystawiona przez pośrednika nie dokumentuje rzeczywistej transakcji) nie mają prawa do odliczenia VAT. Argumentem w tej sprawie był wyrok TSUE w sprawie Auto Lease BV (z 6 lutego 2003 r., sygn. akt C- 185/01). Trybunał orzekł w nim, że nie dochodzi do dostawy towarów, gdy leasingobiorca tankuje na stacjach paliw wyleasingowane auto, robiąc to w imieniu i na rachunek firmy leasingowej. W takiej sytuacji leasingodawca jedynie go kredytuje – stwierdził TSUE. NSA uznał, że podobnie działają karty paliwowe. Pod koniec 2014 r. złagodził jednak swoje stanowisko. Stwierdził, że należy zbadać, czy wystawca karty ma wpływ na istotne elementy transakcji (tj. cenę, warunki nabycia paliwa itp.). Nie można z góry przesądzać, że jest to usługa finansowa (np. wyrok o sygn. akt I FSK 1478/13).

Teraz Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że sprawą powinien zająć się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zarówno fiskus, jak i w pierwszej instancji WSA w Warszawie odmówiły skarżącej spółce prawa do zwrotu VAT.

Źródło: ZDS
fot. BP