Sprzedaż flotowa a rynek wtórny

Samochód firmowy kojarzony jest przede wszystkim z ubogim wyposażeniem, ponieważ cena musi być jak najniższa. W praktyce zdecydowanie lepiej jest zainwestować w model z wyższej półki i z bogatszym wyposażeniem.

Jeszcze parę lat temu, w przetargach na nową flotę pojazdów najważniejszym kryterium była cena. Dzisiaj jest to również ważny aspekt, ale ostateczna decyzja podejmowana jest w oparciu o szereg innych wyznaczników, które wpływają bezpośrednio na wartość rezydualną danego pojazdu.

Jak wyjaśnia Grzegorz Wasilewski, Fleet Sales Manager z Toyota Żerań: „Obecnie w sprzedaży znajdziemy samochody, które już w podstawowych wersjach wyposażenia mają znacznie lepszą specyfikację, niż miało to miejsce w przeszłości. Również oferta wyposażenia dodatkowego jest bardzo szeroka. Do tej pory klienci flotowi nie byli świadomi, że nawet w segmencie C można mieć za niewielką dopłatą systemy podnoszące   bezpieczeństwo czynne, takie jak system ostrzegania przed kolizją, system rozpoznawania znaków drogowych, asystent pasa ruchu czy lampy Pure LED, które stają się już standardem. Dodatkowo warto pamiętać, że pracownicy otrzymując pojazd z lepszym wyposażeniem mają lepszą motywację do pracy, przez co pracodawca zyskuje na wyniku firmy”.

Przed podjęciem ostatecznej decyzji co do wyboru auta firmowego, warto sprawdzić, co jest poszukiwane na rynku wtórnym. Zdaniem specjalistów zajmujących się obsługą klientów flotowych, coraz częściej wybierane jest dodatkowe wyposażenie. Zgodnie z danymi płynącymi z rynku samochodów używanych, najczęściej szukane są auta pochodzenia krajowego, które są wyposażone w system nawigacji, klimatyzację, kamerę cofania, a nawet skórzaną tapicerkę.

Grzegorz Wasilewski dodaje, że: „Podczas zakupu samochodu firmowego liczy się Total Cost of Ownership (TCO), czyli całkowity koszt pozyskania floty, użytkowania, utrzymania i na końcu sprzedaży. Stąd klienci, którzy liczą na niskie koszty miesięczne w ofercie najmu długoterminowego inwestują na początku w modele, wersje i przede wszystkim napędy hybrydowe oraz dobre wyposażenie, co skutkuje najniższymi kosztami TCO. Dla przykładu, model Toyoty Avensis ma w tej chwili bardzo dobrą specyfikację i pakiet „Executive”, w którym znajdziemy skórzaną tapicerkę i bardzo dobrą opcję wyposażenia dodatkowego m.in. system nawigacji Toyota Touch 2 with GO, a to gwarantuje na koniec eksploatacji wysoką wartość, a w efekcie niskie TCO. Co więcej, dzięki dodatkowym elementom wyposażenie będzie łatwiej taki samochód sprzedać.

Menadżerowie odpowiedzialni za zakup samochodu do firmy zaczęli zwracać uwagę na kwestie związane z bezpieczeństwem. Takie systemy jak ESP, ABS czy czujnik ciśnienia w oponach są – zgodnie z dyrektywą Unijną – montowane w fabryce. Dodatkowe systemy bezpieczeństwa mają duży udział w podwyższeniu wartości rezydualnej.

Według Grzegorza Wasilewskiego: „Firmy, które mają procentowo dużą szkodowość swojej floty również inwestują w systemy poprawiające bezpieczeństwo. Na liście najchętniej wybieranych dodatków znalazły się nie tylko czujniki parkowania i kamery cofania, które można znaleźć już w drugich wersjach naszego wyposażenia. Na liście „wyposażenia flotowego” można znaleźć również pakiety Toyota Safety Sense”.

Źródło: Toyota