Pierwszy elektryczny motocykl Harley-Davidson dostępny już jesienią

Dzień 4 lipca to najważniejsze święto narodowe w USA, znane jako Dzień Niepodległości, obchodzone co roku w rocznicę ogłoszenia Deklaracji niepodległości Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej w 1776 roku. W tym dniu mamy dla was klika informacji dotyczących motoryzacyjnych marek amerykańskich obecnych na polskim rynku.

Harley-Davidson – ikona motoryzacji nie tylko w Stanach Zjednoczonych. Jest pierwszym skojarzeniem, gdy myślimy o amerykańskim motocyklu. Harley-Davidson jest synonimem wolności, stylu i męskiego charakteru. Jest bohaterem niezliczonej ilości filmów, a artyści piszą o nim piosenki także w Polsce. Ale marka kojarzona z zapachem paliwa i przywiązaniem do tradycji wprawiła świat w osłupienie zapowiadając pierwszy elektryczny motocykl w historii.

Motocykl Livewire™ jest wyposażony w akumulator wysokonapięciowy (układ magazynowania energii wielokrotnego ładowania – RESS), który składa się z ogniw litowo-jonowych, otoczonych użebrowaną obudową z odlewu aluminium. Akumulator wysokonapięciowy zapewnia w cyklu miejskim 225 km zasięgu lub 142 km w cyklu mieszanym i na autostradzie. Motocykl nie ma skrzyni biegów i sprzęgła, a cała moc i moment obrotowy dostępne są od momentu przekręcenia manetki. Livewire pierwszą „setkę” osiąga w 3 sekundy, a to wystarczy, by na światłach odjechać każdemu.

Elektryczny silnik to nie jedyne novum w stajni Harley-Davidson. Model Livewire™ jest wyposażony w systemy elektronicznej kontroli podwozia (ECC). Zarządza on w zakrętach systemem zapobiegania blokowaniu kół podczas hamowania (ABS), systemem kontroli trakcji (TCS) i układem kontroli poślizgu (DTSC), by zapewnić stabilność motocykla w każdej sytuacji.

Motocykl Livewire™ napędzany jest prądem, co więc z bezgraniczną wolnością i jazdą w kierunku zachodzącego słońca? Producent zapewnia, że elektrycznego rumaka naładujemy na dowolnej stacji ładowania, także tych szybkich, a czas ładowania akumulatorów do 80% trwa 40 minut, a do 100% w godzinę. Tylko, czy w tym czasie słońce nie zdąży zajść za horyzont…?