Popularność ubezpieczeń UBI będzie rosnąć

Analitycy IHS Automotive twierdzą, że szybki rozwój technologiczny związany z tzw. internetem rzeczy będzie mieć wpływ na szereg branż związanych z motoryzacją, w tym rynek ubezpieczeniowy.

IHS Automotive twierdzi, że w ciągu dekady znacznie zwiększy się popularność UBI (Usage Based Insurance), czyli polis, w których wysokość składki wylicza się na podstawie analizy stylu jazdy konkretnego kierowcy, a nie na bazie statystyk. Do tego celu wykorzystuje się telematykę.

W 2015 r. niemal 12 mln użytkowników na świecie wykupiło polisy UBI. Jak szacuje IHS, w 2023 r. liczba kierowców korzystających z tego rozwiązania będzie wynosić 142 mln.

W pierwszej dekadzie funkcjonowania UBI na rynku usługa ta nie odniosła spodziewanego przez jej zwolenników sukcesu. Sceptyczni wobec pomysłu byli nie tylko kierowcy, ale też sami ubezpieczyciele.

Obecnie tylko we Włoszech UBI ma dwucyfrowy udział w rynku (10% w 2015 r.). Wpływ na to miały m.in. działania podjęte przez rząd włoski.

Włochy i Wielka Brytania to najbardziej dojrzałe rynki UBI w Europie. Popularność polis tego typu rośnie we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii, ale ciągle są to produkty niszowe. Wynika to m.in. z ciągłych prac ubezpieczycieli nad modelami biznesowymi związanymi z UBI, niewiedzy użytkowników oraz obaw przed utratą prywatności.

IHS twierdzi, że największy potencjał drzemie w USA, gdzie w 2015 r. podpisano 5 mln umów UBI, najwięcej na świecie. Stany to największy rynek ubezpieczeniowy na świecie, ale czynnikiem, który ma według IHS przyczynić się do sukcesu ubezpieczenia opartego o telematykę w tym kraju jest innowacyjna gospodarka.

Źródło: IHS Automotive