Kubica i Williams z Orlenem

Podczas konferencji prasowej w Warszawie oficjalnie ogłoszono rozpoczęcie współpracy sponsoringowej pomiędzy Robertem Kubicą i zespołem Williams Racing, a PKN Orlen. Logo polskiego koncernu pojawi się na samochodach i kombinezonach kierowców brytyjskiego teamu podczas wszystkich tegorocznych wyścigów Grand Prix.

Dla naszego kierowcy będzie to powrót do rywalizacji w Formule 1 po ośmiu latach przerwy. – Fakt, że kiedyś jeździłem na bardzo wysokim poziomie, daje mi wewnętrzny spokój i świadomość, że jestem w stanie wykonać to zadanie. Inaczej nigdy nie poszedłbym w stronę powrotu do Formuły 1. Wiem jednak, jak trudne wyzwanie przede mną stoi – mówił Kubica.

– W ostatnich latach Formuła 1 bardzo się zmieniła. Dawniej ścigaliśmy się po 70 okrążeń, było mało oszczędzania, kombinacji. Wyciągaliśmy maksimum z bolidów. Dziś nie można już tak ryzykować. Trzeba bardziej dbać o opony i podzespoły, które muszą wytrzymać wiele wyścigów. Także forma fizyczna i mentalna jest bardzo ważna. Symulator pomaga głównie rozwinąć kwestie techniczne. Poza tym ważna jest kondycja i wytrzymałość fizyczna, którą zdobywamy codziennie trenując. Mentalność to również ważny aspekt, ale wszystkie składowe zweryfikujemy dopiero na torze. Tam można ocenić, czy dobrze wykonało się zimową pracę – podsumował swoje przygotowania do sezonu. Ale nie zapomniał także o kibicach, którzy licznie zgromadzili się w warszawskiej siedzibie koncernu Orlen. – Polscy kibice dają mi ogromne wsparcie i są wszędzie na torach, a wcześniej na odcinkach specjalnych rajdów: w deszczu, śniegu, upale. Byli nawet na testach w 2017 roku, kiedy pierwszy raz jeździłem samochodem Formuły 1 nowej generacji. To wsparcie zawsze pomaga, zwłaszcza w trudnych chwilach. Będzie również pomocne w tym roku.

Z kolei Daniel Obajtek, prezes zarządu PKN Orlen tłumaczył, że współpraca z Williams Racing i Robertem Kubicą doskonale wpisuje się strategię promocji polskich sportowców i wspierania ich w osiąganiu jak najlepszych wyników. – To dla nas także bardzo dobra inwestycja, dzięki której mamy możliwość budowania wizerunku PKN Orlen na świecie. W ten sposób możemy wspierać nasz biznes i promować produkty, które trafiają do odbiorców na sześciu kontynentach. Formuła 1 to nie tylko potencjał promocyjny w 21 krajach, w których odbywają się wyścigi, ale też możliwość dotarcia do 2 mln widzów na całym świecie. Powrót Roberta to jeden z największych powrotów historii sportu. Chylę czoła przed jego profesjonalizmem, hartem ducha, determinacją i siłą woli!

– Oczywiście przed podjęciem decyzji o zaangażowaniu w Formułę 1 przeprowadziliśmy szereg analiz pod kątem korzyści wizerunkowych. Jesteśmy dobrze znani w Europie. Mamy sieci stacji na Litwie, w Niemczech, w Czechach, ostatnio weszliśmy na Słowację, ale myślimy globalnie. Nie da się jednak inwestować na dalszych rynkach bez dobrej rozpoznawalności. Formuła 1 daje nam taką możliwość, zarówno w Europie, jak i poza nią. Budowanie wizerunku na większą skalę zwiększa portfel naszych klientów, a to normalna część biznesu – podkreślił prezes PKN Orlen.

Wśród zaproszonych gości, na konferencji byli obecni zawodnicy Orlen Teamu, którzy niedawno wrócili z Rajdu Dakar oraz młodzi adepci sportu motorowego, czyli zawodnicy kartingowi m.in. z Rok Cup Poland – najsilniejszej serii w tej dyscyplinie w naszym kraju. Warto przypomnieć, że Robert Kubica, podobnie jak większość współczesnych kierowców F1, zaczynał swoją karierę właśnie od kartingu.

W ramach umowy PKN Orlen z Williams Racing, logo polskiego koncernu znajdzie się na kombinezonach i kaskach kierowców oraz na kombinezonach ekipy technicznej brytyjskiego teamu. Charakterystyczny orzeł będzie widniał także na samochodach Williamsa: na przedniej części nadwozia, wlocie powietrza nad głową kierowcy, lusterkach bocznych oraz tylnym spoilerze. Na spotkanie w Warszawie podstawiono starszy model Williamsa z 2017 roku, ale nowy, oznaczony symbolem FW42 jest już gotowy i po raz pierwszy wyjedzie na tor podczas testów, które rozpoczną się 18 lutego w Barcelonie. – Ma nadzieję, że zespół wyciągnął wnioski z poprzedniego, fatalnego sezonu i wkrótce wróci na swoje miejsce. Mój wkład polega na udzielaniu wskazówek, ale to nie ja produkuję bolid, nie ja daję części. Odpowiednia konstrukcja jest bardzo ważna, ale to nadal rywalizacja najlepszych kierowców w której człowiek może zrobić różnicę – podkreślił Kubica.

Nowy sezon Formuły 1 rozpocznie 17 marca w Australii, a partnerem polskiego kierowcy w zespole Williams będzie 21-letni Brytyjczyk George Russell.