Za kierownicą Ferrari Roma

Czasami w naszej pracy mamy okazję jeździć samochodami nieprzeciętnymi, w niewielkim stopniu przypominającymi te, którymi przemieszczamy się na co dzień. Do takich aut z pewnością należy Ferrari Roma, które niejako wbrew obecnym trendom wraca do piękna modeli ze skaczącym koniem w logo, w jego pierwotnej formie.

Wielka w tym zasługa Flavio Manzoniego, który jest odpowiedzialny jest za design większości współczesnych modeli tej marki. Pod maską Romy pracuje 3,9-litrowy silnik V8 o mocy 620 KM, z niesamowitym momentem obrotowym dochodzącym do 760 Nm. Jednak atutem tego modelu jest też zawieszenie, które stanowi idealny kompromis między sportowymi osiągami a komfortem. Tak, tak, wbrew pozorom tym modelem można bez problemu jeździć po centrach miast i nie martwić się o spowalniacze, czyli tzw. „leżących policjantów”, które pokonuje sprawniej niż wiele usportowionych aut kompaktowych.

Niestety, podczas jazdy prawie cały czas towarzyszyły nam opady deszczu, więc zamiast trybu Race częściej włączona była opcja Wet, ale i tak Ferrari po raz kolejny udowodniło, iż oferuje samochody, które zapewniają nieporównywalne z niczym emocje. Trzeba jednak dodać, że cena za tę przyjemność jest astronomiczna, bo auto w podstawowej specyfikacji kosztuje 240 tys. euro (ponad 1,1 mln zł).

Na „przejażdżkę” Ferrari Romą zapraszamy do wakacyjnego wydania magazynu „VIP Menadżer Floty”.

Tomasz Szmandra

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *